Reklama

Sztafeta modlitwy

„Będziemy za księdza cierpieli”

Niedziela zielonogórsko-gorzowska 47/2005

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Z ks. Sławomirem Kupcem o roli modlitwy-cierpienia w życiu kapłana rozmawia Magdalena Kozieł

Magdalena Kozieł: - Pracował Ksiądz z chorymi w hospicjum, widział ich zmaganie się z cierpieniem, odchodzeniem. Wielu z nich z tego doświadczenia zrobiło i robi użytek niezrozumiały dla logiki tego świata. Swoje wyniszczenie ofiarowują za innych, często za kapłanów...

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Reklama

Ks. Sławomir Kupiec: - Dla mnie cały ten czas, w którym miałem okazję pracować w hospicjum, był czasem wielkich rekolekcji. Tam mogłem dotknąć cierpiącego Chrystusa. Ludzie skazani w oczach świata na śmierć nagle odkrywali nowy sens swojego życia, odkrywali sens cierpienia. Nie szukali śmierci. Szukali miłości ludzi i na nowo odkrywali miłość Boga. Byli tacy, którzy zaczynali pisać wiersze, artykuły do gazet. Chcieli jeszcze wiele zrobić i robili - dla siebie, dla rodziny, dla innych ludzi, dla Boga. Każdy odkrywał jakieś miejsce dla siebie w cierpieniu i chorobie. Jak powiedziała jedna z chorych: „Odkryłam, że cierpienie to moje powołanie, by w ten sposób być blisko Jezusa… Czasami nie mam siły się modlić, ale mam cierpienie, które mogę Bogu ofiarować… Boję się tylko jednego, czy podołam do końca to cierpienie unieść”. Kiedy żegnałem się z chorymi, gdy odchodziłem na inną placówkę, usłyszałem słowa p. Zosi, których nigdy nie zapomnę: „Niech ksiądz się modli za nas, a my będziemy za księdza cierpieli”. Te słowa cały czas towarzyszą mi w nowych zadaniach mojej pracy duszpasterskiej.

- Czy dla Księdza jako kapłana ważna jest świadomość, że są tacy, którzy swoje cierpienie ofiarowują za piękno duchownego powołania. W jakich chwilach najczęściej Ksiądz o tym pamięta?

- Po tym, co doświadczyłem w hospicjum, sam doceniłem i jakby na nowo odkryłem potęgę modlitwy-cierpienia. Teraz, gdy dokonuję takiej refleksji nad tym, co doświadczyłem w hospicjum, mogę stwierdzić, że chorzy pełnią rolę swoistych klasztorów kontemplacyjnych, przedstawiając Bogu poprzez swoją modlitwę-cierpienia tak wiele intencji.
Świadomość, że jest ktoś, kto swoje cierpienia ofiaruje za mnie, za kapłanów, za dzieła duszpasterskie, dodaje siły, ale i cierpliwości w zmaganiach w pracy duszpasterskiej, szczególnie wtedy, gdy piętrzą się różne trudności.

- Czym była dla Księdza praca w hospicjum, przebywanie z chorymi, towarzyszenie przy odchodzeniu?

- W hospicjum czułem się szczególnie potrzebny, potrzebowali mnie nie tylko chorzy, ale i rodziny, które potrzebowały otuchy i umocnienia. W dziwny sposób czułem tam szczególną misję towarzyszenia im w cierpieniu. Były takie sytuacje, że umierający czekali na mnie, bym był z nimi, gdy będą odchodzić do Pana…
Gdy pracowałem w hospicjum, często przychodziłem nie tylko po to, by służyć pomocą kapłana, ale też i po to, by zaczerpnąć siły duchowej. Sam nie wiem, kto komu był bardziej potrzebny. Czy ja chorym, czy chorzy mi. Tam uczyłem się pokory, tam mogłem na nowo odkrywać Bożą miłość. Zresztą okrywam to i dziś, bo to miejsce wciąż mnie przyciąga i gdy tylko jestem w Zielonej Górze, staram się odwiedzić hospicjum.

- Dziękuję za rozmowę.

Ks. Sławomir Kupiec, proboszcz w parafii pw. Świętej Trójcy w Przytocznej, wyświecony w 1988 r., pracował w Krzeszycach, Gorzowie Wlkp., Głogowie, Szprotawie, Świebodzinie, Zielonej Górze. Jako duszpasterz w Hospicjum im. Lady Ryder w Zielonej Górze w latach 1999-2001.

2005-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Papież zatelefonował do proboszcza. „Jesteśmy szczęśliwi i wzruszeni, słysząc jego głos"

2025-02-26 10:46

[ TEMATY ]

papież Franciszek

Gaza

Parafia Świętej Rodziny

ks. Gabriel Romanelli

Adobe Stock

Papież, mimo pobytu w szpitalu kontynuuje zwyczaj codziennych rozmów telefonicznych z proboszczem parafii w Gazie

Papież, mimo pobytu w szpitalu kontynuuje zwyczaj codziennych rozmów telefonicznych z proboszczem parafii w Gazie

„Tak jak czynił to codziennie od początku tej strasznej wojny, papież Franciszek zadzwonił do nas ponownie, aby wyrazić swoją bliskość, modlić się za nas i udzielić nam swojego błogosławieństwa” - powiedział proboszcz parafii Świętej Rodziny w Gazie ks. Gabriel Romanelli. Jest to jedyna parafia katolicka w Gazie.

„Jesteśmy szczęśliwi i wzruszeni, słysząc jego głos. Daje nam to wiele pociechy. To wielka radość, nawet pośród licznych trudów, wiedzieć, że pomimo delikatnego stanu zdrowia Ojciec Święty nadal myśli i modli się za wszystkich i za pokój w Gazie, a jednocześnie nadal dziękuje nam za nasze nieustanne modlitwy. Śledzimy informacje o stanie zdrowia papieża, tak jak wy wszyscy, z oficjalnych kanałów Stolicy Apostolskiej. Modlimy się o zakończenie tej wojny i o pokój dla całej Ziemi Świętej i całego Bliskiego Wschodu” - powiedział duchowny w przesłaniu wideo, które otrzymała włoska agencja katolicka SIR.
CZYTAJ DALEJ

Portugalia/ W sanktuarium w Fatimie Msze św., nocne czuwania i modlitwy o zdrowie papieża

2025-02-26 13:19

[ TEMATY ]

Fatima

Adobe Stock

Władze sanktuarium Matki Bożej Różańcowej w Fatimie wezwały przebywających tam księży do odprawiania mszy św. w intencji chorego papieża Franciszka. Uruchomiły też codzienne procesje i czuwania, w trakcie których pątnicy modlą się o zdrowie przywódcy Kościoła katolickiego.

Rektorat fatimski w wydanym oświadczeniu przekazał, że do każdej mszy św. odprawianej w portugalskim sanktuarium “włączona została modlitwa w intencji powrotu do zdrowia Następcy św. Piotra”.
CZYTAJ DALEJ

Zbrodnia bez kary? Warszawskie morderstwa śladem Rodiona Raskolnikowa

2025-02-26 21:21

[ TEMATY ]

felieton

Andrzej Sosnowski

Red.

Andrzej Sosnowski

Andrzej Sosnowski

Warszawa wstrząśnięta serią brutalnych morderstw seniorek. Śledczy wskazują, że sprawca działał z motywacją przypominającą filozofię Rodiona Raskolnikowa z powieści „Zbrodnia i kara” Fiodora Dostojewskiego. Czy mamy do czynienia z kimś, kto uznał się za "nadczłowieka", stojącego ponad prawem moralnym? Czy współczesna Warszawa powtarza mroczną historię dziewiętnastowiecznego Petersburga?

Rodion Raskolnikow, główny bohater „Zbrodni i kary”, wierzył, że wyjątkowi ludzie mają prawo przekraczać normy moralne, jeśli służy to wyższym celom. Uważał, że zabójstwo lichwiarki Alony Iwanowny jest usprawiedliwione, ponieważ usunięcie „nikczemnej" jednostki miało umożliwić realizację „wielkich czynów" przez niego samego.
CZYTAJ DALEJ
Przejdź teraz
REKLAMA: Artykuł wyświetli się za 15 sekund

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję