Ministranci z Zawiercia, lektorzy młodsi z Gorzędowa oraz lektorzy
starsi z Konopisk okazali się najlepszymi piłkarzami w archidiecezji
częstochowskiej. Pojadą na Mistrzostwa Polski Liturgicznej Służby
Ołtarza o Puchar KnC do Elbląga.
Finał diecezjalny Turnieju Mistrzostw LSO w Piłce Nożnej Halowej odbył
się 7 marca. Zakwalifikowane do rozgrywek drużyny spotkały się na boisku
hali sportowej IV Liceum Ogólnokształcącego im. H. Sienkiewicza w
Częstochowie.
Ministranci z parafii św. Stanisława Kostki w Zawierciu mówią zgodnie,
że liczyli na zwycięstwo. – Było dużo łez smutku i szczęścia, ale jednak
szczęście przezwyciężyło. Smutku dlatego, że mogliśmy nie awansować, bo
na początku mieliśmy drugie miejsce – wyjaśnia Michał. – Cieszę, że mogę
trzymać puchar – dodaje Jakub. – Graliśmy zespołowo. Jesteśmy zgraną
drużyną – mówi z dumą Mateusz. Opiekun drużyny ks. Bartosz Kasprzak
potwierdza, że od początku byli uznawani za faworytów. – Jestem bardzo
dumny z moich ministrantów. Ale dla mnie najważniejsze jest, żeby się
nie zmieniali, żeby byli sobą i cieszyli się tym, co robią – zaznacza
kapłan.
Ks. Rafał Białas z parafii św. Walentego w Konopiskach mówi: – Cicho
liczyliśmy na zwycięstwo, bo w tamtym roku naprawdę nie dużo nam brakło,
choć brakło nam chyba wtedy pokory. Dzisiaj przyjechaliśmy z nadzieją,
ale i z pokorą, żeby zagrać na tyle, na ile nas stać. – Obawiałem się
rywali, bo dobrze grali, ale udało się – relacjonuje Paweł. – Emocje są
ogromne. Jedziemy do Elbląga! – krzyczy z radości drugi Paweł, bramkarz
drużyny.
Dla chłopaków z parafii św. Józefa Oblubieńca Najświętszej Maryi Panny w
Gorzędowie zwycięstwo w kategorii lektor młodszy to ogromne zaskoczenie.
– Ogólnie nikt się tego nie spodziewał. To nasz pierwszy wielki sukces –
wyznaje Bartłomiej. – Myślałem, że przyjedziemy tutaj, pogramy trochę z
chłopakami i wrócimy, a tu proszę, jedziemy dalej – mówi Igor. – W
Elblągu liczymy na to, że powalczymy, i że damy o sobie znać – dodaje
ks. Cezary Kaleta.
- Chciałbym, aby ta pielgrzymka była mocnym poruszeniem i zaproszeniem do pięknego życia tak jak żył nasz dzisiejszy patron św. Stanisław Kostka - mówił biskup kaliski Damian Bryl podczas XIII Pielgrzymki Ministrantów Diecezji Kaliskiej do Narodowego Sanktuarium św. Józefa, której towarzyszyły słowa „Nazwałem Was przyjaciółmi” (J 15, 15b).
W homilii celebrans prosił ministrantów, aby pomagali uczestnikom liturgii w pięknym spotkaniu z Panem Jezusem. - Służba liturgiczna jest po to, żeby służyć Panu Jezusowi. Bardzo chciałbym, żebyśmy mocno dbali, aby zawsze Pan Jezus był w centrum wszystkiego i żeby wszystko co robimy było dla Niego. Dbajcie o to, aby w taki sposób służyć przy ołtarzu, aby pomóc uczestnikom liturgii, a nie przeszkadzać – powiedział bp Bryl.
Mówi się, że jego promieniująca świętością twarz fascynowała ludzi. Jednemu z rzymskich malarzy posłużyła nawet do namalowania oblicza Jezusa podczas Ostatniej Wieczerzy - pisze ks. Arkadiusz Nocoń w felietonie dla portalu www.vaticannews.va/pl i Radia Watykańskiego. 16 kwietnia wspominamy św. Benedykta Józefa Labre. Beatyfikował go Papież Pius IX w 1860 r., a kanonizował w 1881 r. Leon XIII. Relikwie znajdują się w kościele Santa Maria dei Monti w Rzymie. Jest patronem pielgrzymów i podróżników.
Benedykt Józef Labre urodził się 26 marca 1748 r. w Amettes (Francja) w ubogiej, wiejskiej rodzinie. Był najstarszy z piętnaściorga rodzeństwa. Od wczesnego dzieciństwa prowadził głębokie życie modlitewne, dlatego po ukończeniu edukacji, w wieku 16 lat, mimo sprzeciwu rodziny, pragnął wstąpić do klasztoru. Kilkakrotnie prosił o przyjęcie do kartuzów, znanych z surowej reguły - bezskutecznie. Pukał też do trapistów, ale i tu spotkał się z odmową. Kiedy więc przyjęto go cystersów, wydawało się, że marzenia jego wreszcie się spełniły, ale po krótkim czasie musiał opuścić klasztor. Uznano, że jest mało święty i zbyt roztargniony, nie będzie więc dobrym mnichem.
"Wybrani pomimo zdrady. Modlitwa i ekspiacja za kapłanów" – taki tytuł nosi mała książeczka napisana przez bp. Andrzeja Przybylskiego, wydana niedawno przez Edycję Świętego Pawła w Częstochowie oraz siostry honoratki.
Na tle mistycznych relacji Służebnicy Bożej Hilarii Główczyńskiej autor opisuje niezwykłe powołanie tej pokorne siostry honoratki do modlitwy i ekspiacji za grzechy kapłanów. Książka zaczyna się do tajemnicy Wielkiego Czwartku. "W ślad za prośbą Jezusa, abyśmy wzajemnie obmywali sobie nogi zdarza się, że do obmycia nóg zaprasza się ubogich, bezrobotnych, emigrantów czy więźniów. To piękny gest, ale nie wolno nam zapomnieć, że Jezus zaczął umywanie nóg od swoich najbliższych uczniów – od Piotra, którego przygotowywał do papieskiej godności, od Jana, który zasłynie jako umiłowany uczeń Mistrza i od innych apostołów, którzy przecież staną u początków sukcesji apostolskiej wszystkich ich następców, czyli biskupów. To nie jest tylko mały szczegół, ale coś o czym nie wolno nam w Kościele zapomnieć. Czystość najbliższych uczniów Chrystusa, czyli papieża, biskupów i ich współpracowników kapłanów wydaje się być dla Jezusa priorytetowa". – zaznacza autor książki. Dalsza jej część jest szczególnym wołaniem o modlitwę, pokutę i ekspiację za grzechy księży.
W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.