„W dzisiejszym świecie, który często jest nieprzychylny, a nawet wrogi wierze, rodziny chrześcijańskie mają ogromne znaczenie jako ogniska żywej i promieniującej wiary. Dlatego też Sobór Watykański II, nawiązując do tradycji, nazywa rodzinę «Kościołem domowym» (Ecclesia domestica)”
(Katechizm Kościoła Katolickiego, 1656)
Moment zawarcia sakramentu małżeństwa nie jest zamknięciem pewnej drogi, lecz otwarciem nowej perspektywy. Oto dwoje ludzi, którzy do tej chwili żyli oddzielnie, zamieszkało razem i stworzyło nową wspólnotę. Ta wspólnota jest tak święta, że zyskała miano „Kościoła domowego”.
„Kościół jest rodziną Bożą” (KKK, 1655). Ta świadomość z jednej strony otwiera nas na wszystkich członków Kościoła, wzywając do wzajemnego pojednania w każdej sytuacji, bez względu na osobiste ambicje i zranienia, jakich doświadczyliśmy ze strony drugiego człowieka. Zgodnie zresztą z zaleceniem Jezusa: „abyście się wzajemnie miłowali tak, jak Ja was umiłowałem. (…) Po tym wszyscy poznają, żeście uczniami moimi, jeśli będziecie się wzajemnie miłowali” (J 13, 34-35). Wzajemne rodzinne relacje członków Kościoła mają stać się świadectwem naszej przynależności do Jezusa i naszego trwania w Jego nauce. Z drugiej strony świadomość Kościoła - rodziny Bożej wskazuje na świętość życia rodzinnego i przypomina nam o tym, że Bóg powołał człowieka, by wzrastał do świętości we wspólnocie, a nie w samotności.
Świętość rodziny została podkreślona przez wcielenie Syna Bożego. Bóg przychodząc na świat, wkracza w naszą rzeczywistość poprzez bramę, jaką jest rodzina. Nawet jeżeli nie zawsze św. Józef i Maryja rozumieli do końca to, czego stali się częścią to ich wzajemna miłość i oddanie stały się świadectwem świętości życia rodzinnego.
Pierwsi chrześcijanie, przyjmując chrzest, przychodzili do Kościoła z „całym swoim domem” tak, by to, co najważniejsze stało się udziałem wszystkich członków ich rodziny, wszystkich, którzy mieszkali pod jednym dachem. „Rodziny te, przyjmując wiarę, były oazami życia chrześcijańskiego w niewierzącym świecie” (KKK 1655). Tak samo ma być i dziś. To rodzina, jako Kościół domowy, ma być miejscem przekazywania i dojrzewania wiary. Wzajemna miłość i gotowość do ofiary członków chrześcijańskiej rodziny może stać się nowym źródłem świadectwa w świecie, któremu brakuje wartości.
Zadaniem rodziców jest dawanie świadectwa wierze. Ich przykład ma pociągać dzieci do naśladowania, tak by zapatrzone w wiarę swoich rodziców same odkrywały wartość Bożej miłości. Takie wychowanie, pielęgnowanie wiary od pierwszych momentów życia - od chwili poczęcia - stwarzać będzie właściwy klimat rozwoju człowieka. A tym samym stanie się podstawą do właściwego rozeznania i wzrostu powołania. Świętość rodzin zależy od nich samych. To w świętej rodzinie rodzą się i wzrastają przyszli święci ojcowie i święte matki. To w rodzinie rozwija się i ugruntowuje świętość kapłańska i zakonna. Chcąc zmieniać świat, kształtować młode pokolenie, musimy najpierw stworzyć właściwe środowisko rozwoju człowieka: pełne miłości, ofiarności, wzajemnego szacunku i zrozumienia. Tym środowiskiem jest rodzina i nic nie jest w stanie jej zastąpić. Szkoła, katecheza, grupy rówieśnicze, stanowią dopełnienie wychowania rodzinnego. Mogę korygować błędy, ale nie są w stanie do końca przemienić tego, co zostało ugruntowane przez lata wspólnego życia. Od kształtu rodziny zależeć będzie kształt naszego społeczeństwa.
Chrześcijańska rodzina rozwija się poprzez „przyjmowanie sakramentów, modlitwę i dziękczynienie, świadectwo życia świątobliwego, zaparcie się siebie i czynną miłość” (KKK, 1657). Życie chrześcijańskie nie może być czymś „doklejonym” do życia rodzinnego, lecz musi stanowić jego integralną część. Tak jak przyczyną kryzysu rodziny staje się zbytnie zabieganie o dobra materialne, pracoholizm, brak czasu na rozmowę i spotkanie, na wspólne bycie ze sobą, tak pierwszą przyczyną kryzysu wiary człowieka, zwłaszcza młodego, jest brak konsekwencji i spychanie na margines rodziny życia religijnego. Jeżeli młody człowiek, najpierw dziecko, nie będzie widział modlących się rodziców, jeżeli będzie jedynie „wysyłany” do Kościoła i na katechezę a nie zobaczy rodziców, którzy razem regularnie idą do Kościoła i przystępują do Komunii św., to jego wiara nie będzie miała podstaw do tego, by stać się czymś ważnym, istotnym w jego życiu. Rodzice dają przykład wiary nie tylko przez modlitwę i życie sakramentalne, ale także przez ofiarę ze swego życia. To umiejętność obumierania dla drugiego człowieka, dla Boga, dla tego, co ważne i istotne w życiu kształtuje w młodym człowieku właściwe podejście do codzienności.
Na rodzinie, jako Kościele domowym, ciąży jeszcze jedna odpowiedzialność. Musi być ona otwarta nie tylko na swoich członków, lecz także na drugiego człowieka. Umiejętność dostrzegania ludzkiego cierpienia, samotności i nędzy staje się żywym znakiem wiary danej rodziny. Rodzice powinni tak kształtować życie rodzinne i relacje z otoczeniem, by dzieci nauczyły się, że ich wygoda nie jest czymś najważniejszym i absolutnym, lecz że prawdziwe szczęście człowieka buduje się na umiejętności pomagania innym.
Pomóż w rozwoju naszego portalu