Otwartość na wszystkie dziedziny nauki: fizyki, matematyki, biologii i innych dziedzin, umiejętność dyskusji, dostrzeganie zdobyczy wiedzy naukowej świadczą o jego wspieraniu rozumowego poznania świata i poszukiwania prawdy. Jan Paweł II zdecydowanie zaprzeczał istnieniu konfliktu między poznaniem empirycznym a wiarą. Uważał, że nie ma sprzeczności między wiarą i rozumem, że można pogodzić teorię Wielkiego Wybuchu i ewolucji z prawdą biblijną o stworzeniu świata przez Boga. Choć sam nie był specjalistą od nauk matematyczno-przyrodniczych to bliskie kontakty z uczonymi pomogły mu lepiej, od wielu filozofów i teologów, rozumieć naukę i problemy z nią związane.
Reklama
Co ważne, Jan Paweł II, który bardzo dobrze wyczuwał i rozumiał ducha nauki, jako papież wypowiadał się na temat relacji religii i nauki nie tylko jako filozof czy teolog, ale przede wszystkim jako duszpasterz, który doskonale zdawał sobie z konsekwencji jakie dla wiary współczesnego człowieka może mieć konflikt obu dziedzin kultury.
W swoich licznych wystąpieniach m.in. w czasie spotkań ze światem nauki i kultury podczas podróży zagranicznych zaznaczał, że idea otwartości na dialog nauki z wiarą przekładała się także na inne obszary ludzkiej rzeczywistości i zachęcał do poszukiwaniu integralnej wizji sensu życia, wszechświata oraz obecności Boga w życiu człowieka i w świecie.
Krakowskie spotkania
Pierwotnie zainteresowanie Karola Wojtyły naukami przyrodniczymi i ich relacjami z filozofią i teologią wiązało się nie tyle z kontaktem z samą nauką, ile z ludźmi nauki, które rozpoczęły się jeszcze za czasów krakowskich, gdy młody ks. Karol Wojtyła wraz z grupą fizyków przeważnie z Instytutu Fizyki Uniwersytetu Jagiellońskiego i Instytutu Badań Jądrowych z prof. Jerzym Janikiem na czele zaczął wyjeżdżać na narty i górskie wyprawy. Podczas wielodniowych wycieczek, wieczorami odbywali dyskusje filozoficzno-teologiczne. Wtedy ks. Wojtyła bardzo zainteresował się związkami między naukami, filozofią i teologią. W rozmowach często starał się zagadnienie ściśle naukowe kierować w stronę problemów metafizyki, etyki i moralności.
Reklama
Potem wycieczkowe dyskusje przerodziły się w bardziej regularne spotkania w mieszkaniach prywatnych. Gdy ks. Wojtyła został biskupem krakowskim, spotkania te przyjęły formę bardziej zinstytucjonalizowaną. Co jakiś czas zapraszał do siebie, do pałacu biskupiego dość duże grono fizyków i filozofów, wśród których byli m. in. ks. prof. Kazimierz Kłósak, prof. Roman Ingarden, ks. prof. Józef Życiński i ks. prof. Michał Heller. Jak zaznacza ks. prof. Heller papież zdawał sobie sprawę z tego, że fizycy myślą innymi kategoriami niż filozofowie. Jeśli na przykład fizyk mówi: "proszę pana, ja tego nie rozumiem”, to filozof się cieszy, że może mu coś wytłumaczyć. A tymczasem fizyk ma na myśli zupełnie co innego: to mianowicie, że tego się nie da zrozumieć, bo to jest głupstwo. Papież wyczuwał te niuanse i rozumiał ducha nauk.
Sympozja w Castel Gandolfo
Po wyborze na papieża w 1978 r. Jan Paweł II zażyczył sobie, aby tradycję spotkań z polskimi uczonymi kontynuować i sprawę organizacji powierzył prof. Janikowi. Od 1980 r. w letniej rezydencji papieskiej w Castel Gandolfo, mniej więcej co dwa lata, odbywały się spotkania pt. „Nauka – Religia – Dzieje”. Ostatnie odbyło się w 2003 r. Kilkakrotnie sugerowano Ojcu Świętemu, aby te spotkania były bardziej międzynarodowe, lecz na to się nie zgodził. Mówił, że to są jego wakacje i pragnie, by dyskusje odbywały się po polsku.
Dyskusje odbywały się w grupie nie większej niż 20 osób, łącznie z papieżem. Referaty wygłaszali specjaliści z różnych dyscyplin: fizycy, chemicy, matematycy, biolodzy, historycy, lekarze i filozofowie. Jednak zdecydowanie przeważali i dominowali fizycy, w tym fizycy-kapłani: abp Życiński i ks. prof. Michał Heller, którego książki papież czytał i z jego prac czerpał wiedzę kosmologiczną oraz zasady interpretacji kosmologii na gruncie filozofii i teologii. Tematyka seminariów, wywodząca się na ogół z fizyki, dotyczyła m.in. relacji między nauką a religią, korelacją między naukami szczegółowymi, zwłaszcza matematyką i fizyką, a szeroko pojmowaną kulturą oraz współistnieniem Kościoła i nowożytnej nauki.
Reklama
Echa dyskusji z fizykami można odnaleźć w rozmaitych tekstach papieskich. W książce "Przekroczyć próg nadziei" Jan Paweł II napisał: "Uczestniczyłem też w wielu spotkaniach z przyrodnikami, zwłaszcza fizykami, których umysły po Einsteinie bardzo się otworzyły w stronę teistycznej interpretacji świata". Z kolei 5 sierpnia 1993 r. w przemówieniu do uczestników seminarium powiedział: "...ta dziedzina prawdy, którą uprawiają z zawodu, z powołania, z charyzmatu, z talentu fizycy, należy także do uczestnictwa tej wielkiej, jednej prawdy, która jest z Boga. To jest reguła, definicja, próba wyrażenia tego, co nas łączy od wielu bardzo lat. Spotkanie było zawsze skoncentrowane wokół prawdy, która ma wiele twarzy, wiele wymiarów, ma swój wymiar przyrodniczy w fizyce, w biologii... Prawda ma skądinąd swój wyraz w filozofii, w teologii i te różne wymiary prawdy stanowiły osnowę naszych spotkań... One pozwalały nam w sposób przyjacielski, a zarazem głęboko chrześcijański, uczestniczyć w posłannictwie Chrystusa, w posłannictwie profetycznym Chrystusa. I z tego pragnę wyrazić moja wielką radość... Muszę dodać od siebie, że te spotkania, wymiany myśli były dla mnie zawsze bardzo oczekiwane i bardzo cenione".
Jan Paweł II i brał udział w seminariach głównie jako słuchacz a jego komentarze były najczęściej konkretne i zwięzłe. Bardziej swobodne rozmowy towarzyszyły zwykle wspólnym posiłkom oraz przerwom między referatami. Referaty i dyskusje ze wszystkich seminariów w Castel Gandolfo zostały wydane w formie książkowej.
Obok sympozjów „Nauka – Religia – Dzieje” papież utrzymywał szerokie kontakty z innymi uczonymi i podejmował inicjatywy wspierające dialog między naukami przyrodniczymi i teologią. Szczególną rolę odgrywały konferencje zatytułowane „Scientific Perspectives on Divine Action”, czyli „działanie Boże z perspektywy nauki”. Konferencje te były organizowane pod auspicjami papieskimi przez Watykańskie Obserwatorium Astronomiczne (Specola Vaticana) i Centrum Teologii i Nauk Przyrodniczych (The Center for Theology and the Natural Sciences) w Berkeley. Konferencje te były zauważone i pozytywnie odebrane przez świat naukowy, a nawet pojawiały się recenzje w „Nature”, jednym z najbardziej prestiżowych pism poświęconych fizyce teoretycznej i stosowanej. Jan Paweł II nie brał w nich udziału, ale był nimi żywo zainteresowany i korzystał z opinii tam wyrażanych.
Reklama
Na temat stosunku wiary do nauk przyrodniczych Jan Paweł II wypowiadał się wielokrotnie przemawiając do różnych gremiów, wśród których znajdowali się też przedstawiciele kultury i nauki. Wśród wielu wypowiedzi w czasie jego pontyfikatu można wyróżnić cztery zasadnicze: przemówienie do członków Papieskiej Akademii Nauk z okazji setnej rocznicy urodzin Einsteina i powołania komisji do zbadania tzw. sprawy Galileusza w 1979 r., list do dyrektora Obserwatorium Watykańskiego w Castel Gandolfo o. George’a Coyne’a w 1988, przemówienie do członków Papieskiej Akademii Nauk w sprawie ewolucji w 1996 r. i encyklikę "Fides et ratio" w 1998 r.
Encyklika "Fides et ratio"
Jako najwyższy rangą dokument papieski encyklika "Fides et ratio" jest poświęcona przede wszystkim ogólnie rozumianej filozofii i niewiele miejsca poświęca się w niej tematyce samej nauki. Niemniej jednak papież kieruje do naukowców ważne słowa: "...pragnę zwrócić się także do naukowców, których poszukiwania są dla nas źródłem coraz większej wiedzy o wszechświecie jako całości, o niewiarygodnym bogactwie jego różnorodnych składników, ożywionych i nieożywionych, oraz o ich złożonych strukturach atomowych i molekularnych. Na tej drodze osiągnęli oni - zwłaszcza w obecnym stuleciu - wyniki, które nie przestają nas zdumiewać. Kieruję słowa podziwu i zachęty do tych śmiałych pionierów nauki, którym ludzkość w tak wielkiej mierze zawdzięcza swój obecny rozwój, ale mam zarazem obowiązek wezwać ich, aby kontynuowali swoje wysiłki nie tracąc nigdy z oczu horyzontu mądrościowego, w którym obok zdobyczy naukowych i technicznych dołączają się także wartości filozoficzne i etyczne, będące charakterystycznym i nieodzownym wyrazem tożsamości osoby ludzkiej. Przedstawiciele nauk przyrodniczych są w pełni świadomi tego, że poszukiwanie prawdy, nawet wówczas, gdy dotyczy ograniczonej rzeczywistości świata czy człowieka, nigdy się nie kończy, zawsze odsyła ku czemuś, co jest ponad bezpośrednim przedmiotem badań, ku pytaniom otwierającym dostęp do Tajemnicy".
Zdaniem ks. prof. Hellera pod jednym względem encyklika ze słynnym sformułowaniem: "Wiara i rozum są jak dwa skrzydła, na których duch ludzki unosi się ku kontemplacji prawdy", ma ogromne znaczenie – "mianowicie jej tytuł jest doskonały". "Ten tytuł jest powtarzany przez wszystkich, nawet tych, którzy nie czytali i nie będą jej czytać" - stwierdza kosmolog.