Reklama

Wspomnienie o Hieronimie Świderskim

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Jesienią częściej niż zwykle myślimy o sensie naszego życia, nawiedzamy cmentarze, podziwiamy piękno wystroju nagrobków, a przede wszystkim modlimy się za zmarłych bądź prosimy o wstawiennictwo świętych. Co roku w październiku udaję się na mój rodzinny cmentarz w Milejczycach. Odwiedzam groby (jest ich niemało), modlę się za zmarłą rodzinę, znajomych, sąsiadów i ludzi, których postępowanie było dla mnie przykładem chrześcijańskiego życia. W ubiegłym roku przybyła mi kolejna mogiła. 21 października odszedł do Pana Hieronim Świderski, człowiek sercem związany nie tylko z kaplicą pw. Nawiedzenia Najświętszej Maryi Panny w Pokaniewie Kolonii, ale z całą milejczycką parafią.
Staranne wychowanie religijne otrzymał on od rodziców Melanii i Aleksandra Świderskich. Rodzina ta w okresie międzywojennym przeniosła się ze Skórca i na stałe zamieszkała w Pokaniewie Kolonii. Znałam Hieronima i jego rodzinę niemalże od urodzenia. Pierwsze istotne spotkanie z nim, które utkwiło mi w pamięci, miało miejsce w okresie, kiedy byłam młodą dziewczyną. Przytoczył mi wówczas historię budowy krzyża przez mieszkańców Pokaniewa Kolonii w latach 60. (bez stosownych zezwoleń, gdyż w tym okresie nikt by ich nie wydał). Opowiadał z werwą i humorem, chociaż zawierała elementy tragiczne (mieszkańcy osądzeni i ukarani stosowną karą pieniężną). Wzbudził moje zainteresowanie. Później informował mnie o swoim spotkaniu z moim dziadkiem w skórzańskim klasztorze. I wreszcie jako świadek przeszłości przekazał szczegółowe informacje o budowie kaplicy w Pokaniewie Kolonii (1984-85). Robił to bardzo chętnie. Nigdy mimo cierpienia nie okazywał znudzenia, zniecierpliwienia czy zniechęcenia przedłużającą się rozmową. Lubiłam przebywać w jego towarzystwie, chociaż dzieliła nas znaczna różnica wieku. Obiektywnie przedstawiał rzeczywistość. Posiadał umiejętność poprawnej oceny zaistniałych wydarzeń. O jego dużym wkładzie pracy w budowę kaplicy świadczą nie tylko świadectwa mieszkańców Pokaniewa, Pokaniewa Kolonii, Zabłocia - żyjących budowniczych świątyni, ale przede wszystkim dokumenty zamieszczone w parafialnej kronice przez ks. Antoniego Zajączkowskiego - głównego organizatora i budowniczego. Ks. Zajączkowski, posiadający wielkie wyczucie ludzi, powierzył mu funkcję kościelnego. Prosił on Świderskiego o opiekę nad kaplicą i podał wiele zaleceń, dotyczących funkcjonowania jej w przyszłości. Przez ponad 15 lat Hieronim razem z żoną Anielą starannie dbał o to miejsce. Była to bezinteresowna służba Kościołowi i każdemu przychodzącemu tutaj na modlitwę. Jego umiłowanie porządku, pracowitość, poczucie estetyki, praktyczność, wierność wskazaniom Księdza Antoniego pozwoliły na zachowanie ładu, porządku i czystości zarówno w kaplicy, jak i wokół niej. Tutaj każda szata liturgiczna była dokładnie złożona i umieszczona w szafie. Podobnie sprzęt liturgiczny posiadał stałe miejsce w przeznaczonych do tego celu szafkach. Przychodzący do zakrystii stale widzieli małżonków krzątających się przy swoich zajęciach. W celu upiększenia otoczenia świątyni Hieronim posadził drzewa, krzewy ozdobne i kwiaty. To on kosił trawę, grabił liście spadające z okalających kaplicę drzew, odśnieżał. Wychowany w „szkole Zajączkowskiego”, podobnie jak Ksiądz Proboszcz, potrafił umiejętnie włączyć każdego do współpracy. Prosił o potrzebne kwiaty do przystrojenia kaplicy. Gdy zbliżały się dożynki, dbał o zboże do dożynkowego wieńca. W czasie bożonarodzeniowym nie brakło w kaplicy choinek. Przynoszący je czuli się potrzebni dla społeczności kaplicy. Wspólna troska o nią sprzyjała tworzeniu się węzłów wspólnoty. Panowała tutaj wspaniała atmosfera. I chociaż człowiek przebywał nie wiadomo jak daleko od swego rodzinnego domu, chętnie tu wracał. Hieronim jako budowniczy kaplicy widział konieczność napraw i remontów. Zabiegał o nie. Tuż przed śmiercią w rozmowie ze mną wykazał wielką troskę o kaplicę, czuł się z nią związany. Troszczył się nie tylko o kaplicę, ale o całą parafię. Kiedy usłyszał o potrzebnych majstrach do budowy cmentarnego ogrodzenia, zjeździł rowerem całą okolicę w poszukiwaniu ludzi odpowiedzialnych i kompetentnych. Jako prawie 80-letni człowiek przeszedł pieszo 8 km, żeby pomóc Księdzu Proboszczowi w przygotowaniu opału na zimę. Interesował się remontami i pracami budowlanymi prowadzonymi w parafii. Zawsze chciał, żeby wykonywane były z należytą starannością. Pomagał ludziom chorym, samotnym i mieszkańcom wsi, którzy tego potrzebowali. Jako radny parafialny, w sytuacji wkraczania prywaty, zawsze opowiadał się za dobrem parafii. Czas pokazał, że jego decyzje były zawsze słuszne.
Bardzo zbliżyła nas do siebie osoba ks. Zajączkowskiego. Hieronim jako człowiek pracowity potrafił docenić przeogromny wkład pracy i właściwą postawę Księdza Antoniego. Doskonale rozumiał słowa Papieża Jana Pawła II: „Naród bez pamięci o przeszłości nie jest wart bytu”. Wielokrotnie prosił o tablicę upamiętniającą budowniczego kaplicy. Wytrwale pukał do drzwi osób odpowiedzialnych za zaakceptowanie tablicy, najpierw w 10. rocznicę poświęcenia kaplicy, a później w 20. Brałam z niego przykład, starając się o dokumenty dotyczące działalności ks. Zajączkowskiego w parafii pw. św. Stanisława Biskupa i Męczennika w Milejczycach. Wspierał mnie, gdy pojawiły się trudności z ich uzyskaniem. Docenił skromny mój wkład pracy w upamiętnienie osoby księdza. Chętnie udostępnił archiwalne zdjęcia z budowy kaplicy.
Ufni w to, że Bóg przyjął go do grona świętych niebieskich, modlimy się, by nigdy nie brakło ludzi oddanych Kościołowi jak śp. Hieronim Świderski.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2008-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Ks. prałat Henryk Jagodziński nuncjuszem apostolskim w Ghanie

[ TEMATY ]

nominacja

dyplomacja

diecezja kielecka

kolegium.opoka.org

Ks. prałat dr Henryk Jagodziński – prezbiter diecezji kieleckiej, pochodzący z parafii w Małogoszczu, został mianowany przez Ojca Świętego Franciszka, nuncjuszem apostolskim w Ghanie i arcybiskupem tytularnym Limosano. Komunikat Stolicy Apostolskiej ogłoszono 3 maja 2020 r.

Ks. Henryk Mieczysław Jagodziński urodził się 1 stycznia 1969 roku w Małogoszczu k. Kielc. Święcenia prezbiteratu przyjął 3 czerwca 1995 roku z rąk bp. Kazimierza Ryczana. Po dwuletniej pracy jako wikariusz w Busku – Zdroju, od 1997 r. przebywał w Rzymie, gdzie studiował prawo kanoniczne na uniwersytecie Santa Croce, zakończone doktoratem oraz w Szkole Dyplomacji Watykańskiej. Jest doktorem prawa kanonicznego.
CZYTAJ DALEJ

Rocznica masakry w Srebrenicy: pojednanie pamięci trudne, ale konieczne

2025-07-11 16:06

[ TEMATY ]

masakra

Bośnia i Hercegowina

Srebrenica

@Vatican Media

Memoriał ofiar masakry w Srebrenicy

Memoriał ofiar masakry w Srebrenicy

Trzydzieści lat po masakrze, która kosztowała życie ponad 8 tysięcy bośniackich muzułmanów, arcybiskup Sarajewa ponownie podkreśla konieczność dialogu i wzajemnego zrozumienia, aby przezwyciężyć ból i przerażenie. „Dialog jest fundamentalny, zwłaszcza dialog międzyreligijny. Kościół bardzo się w to angażuje” – mówi abp Tomo Vukšić.

Abp Vukšić mówi, że dziś czuje to samo co w dniu, w którym dowiedział się o straszliwej masakrze w Srebrenicy: „Z jednej strony jest niedowierzanie i wstrząs wobec bezsilności wspólnoty międzynarodowej, która nie zdołała zapobiec tak potwornej tragedii, a z drugiej strony – modlitwa za zmarłych oraz ludzka i chrześcijańska solidarność z cierpiącymi”.
CZYTAJ DALEJ

Odszedł Pasterz…

2025-07-12 12:04

Marek Białka

Z udziałem licznie zgromadzonej wspólnoty kapłańskiej, osób konsekrowanych oraz niezliczonej rzeszy wiernych, odbyły się uroczystości pogrzebowe zmarłego 8 lipca k J.E. ks. biskupa Władysława Bobowskiego, biskupa pomocniczego diecezji tarnowskiej.

Mszę świętą, odprawioną w kościele parafialnym pw. śś. Pustelników Świerada i Benedykta w Tropiu pod przewodnictwem bp. Wiesława Lechowicza, biskupa polowego Wojska Polskiego, koncelebrowało kilkuset kapłanów. Już we wstępie do liturgii, główny celebrans nawiązując do życia i duchowości zmarłego biskupa powiedział, że: „Odszedł Pasterz nasz, co ukochał lud ...”
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję