Reklama

Niedziela na Podbeskidziu

Opowieść o dniach epidemii w diecezji. Refleksje biskupa

– Od początku epidemii mieszały się z sobą niedowierzanie w realne zagrożenie, lęk o życie swoje i osób starszych w rodzinie, bezradność i bunt, rezygnacja i próba życia tak, jakby nic się nie stało. Duszpasterze szukali sposobów dotarcia do wiernych – zauważył biskup Roman Pindel w swojej opowieści o dniach epidemii w diecezji bielsko-żywieckiej. Opowieść przedstawił w „Liście Pasterskim na Zakończenie Roku Szkolnego 2020”, który odczytano odczytano w parafiach tutejszej diecezji w niedzielę 29 czerwca.

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Biskup Roman Pindel w liście podkreślił, że kończy się pierwszy okres epidemii, który był czasem zróżnicowanych ograniczeń wynikających z zagrożenia groźnym i podstępnym wirusem. – Jesteśmy świadkami zdarzeń, które uświadamiają nam naszą bezradność wobec choroby, nad którą wciąż nie potrafimy zapanować. Mężczyzna w sile wieku, sam nie wykazując żadnych objawów, jest w stanie zarazić dwoje rodziców, dla których wirus okazuje się śmiertelny. Niektórzy z nas nie mieli nawet możliwości pożegnać bliskiej osoby, która pospiesznie trafiła do szpitala i tam zmarła – zauważył ze smutkiem. A jednocześnie wskazał na optymistyczny aspekt, jakim jest choćby wyzdrowienie wielu chorych przebywających na kwarantannach czy w szpitalu, w tym także powrót do zdrowia księży z diecezji, którzy zachorowali.

Reklama

Trudne były również restrykcje wynikające ze stanu epidemii: konieczność pozostawania w domu, zdalne nauczanie czy ograniczenia co do liczby uczestników zgromadzeń. – Szczególnie trudno było przyjąć fakt, że przez pewien czas w kościele nie mogło przebywać więcej niż pięć osób. Wielu boleśnie przeżyło to, że po raz pierwszy od wielu lat nie mogli uczestniczyć w liturgii Wielkiego Tygodnia. W bardzo wielu kościołach zainstalowano kamery, by pozostający w domach mogli mieć kontakt z parafią i uczestniczyć w nabożeństwach – wspomniał biskup, doceniając również fakt organizowania spotkań, rekolekcji online, czy wieczornej modlitwy różańcowej o ustanie epidemii.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Zauważył, że doświadczenie epidemii ujawniło, kim jesteśmy i jaka jest nasza wiara. – Wielokrotnie budowałem się, słysząc o gotowości księży, którzy często ryzykowali swoje zdrowie, by odwiedzić chorych. Niektórzy z nich trafili do kwarantanny. Zapamiętam też niezwykły obraz: ksiądz w sutannie i w stule, chodzący dookoła kościoła, gotowy spowiadać tych, którzy idą na nabożeństwo albo przechodzą obok świątyni. Uznał, że na wolnym powietrzu będzie bardziej bezpiecznie niż w małym kościele, który trudno przewietrzyć i dezynfekować. W ramach osobistej jałmużny wielkopostnej księża naszej diecezji zakupili potrzebny sprzęt medyczny dla szpitala przyjmującego pacjentów z koronawirusem. Budująca była też ofiarność wielu osób świeckich i instytucji – mówił, przytaczając więcej świadectw: – Przeczytałem w Internecie poruszającą historię, która zdarzyła się w jednym z miast naszej diecezji. Rodzice z najmłodszą córką z powodu zarażenia trafili do szpitala, pozostawiając trzech synów w kwarantannie domowej. O chłopców zatroszczyli się ich sąsiedzi, dostarczając im pod drzwi wszystko, czego potrzebowali. Przekroczyli lęk przed zakażeniem i pokazali, że ci trzej chłopcy są ich bliźnimi według Jezusowej ewangelii.

Reklama

W swojej opowieści o dniach epidemii w diecezji wyraził wdzięczność Panu Bogu za łaskę umacniania ludzi stosownie do wymagań chwili i według otwartości ich serca. – Bogu należy się dziękczynienie za wszystkich, którzy w tym trudnym czasie przekroczyli siebie, wykazali determinację, a nawet heroizm, dorośli do męstwa i wiedzieli, jak okazać miłość bliźniego.

Jednocześnie podkreślił, że nadal trzeba się modlić, a także rozeznawać wciąż, co czynić, zwłaszcza w obliczu nowych wyzwań. – Korzystajmy mądrze z doświadczenia pierwszych miesięcy epidemii, by kolejne miesiące lepiej służyły naszemu wzrostowi. Uczmy się mądrze odkrywać, co naprawdę jest ważne w naszej wierze. Nasze powroty do udziału w życiu religijnym w parafii niech będą odpowiedzią na głód sakramentów i wspólnoty przeżywanej w parafialnej świątyni – podsumował.

Całość Listu Pasterskiego ze świadectwami jest dostępna do odsłuchania na stronie diecezji bielsko-żywieckiej.

2020-06-29 21:45

Oceń: +4 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Cztery tysiące maseczek dla strażaków

[ TEMATY ]

straż pożarna

epidemia

diecezja kielecka

TD

Kto może, szyje maseczki

Kto może, szyje maseczki

Cztery tysiące maseczek wielokrotnego użytku trafiło do Komendy Wojewódzkiej Państwowej Straży Pożarnej w Kielcach. Zostały one przekazane 11 maja przez marszałka Andrzeja Bętkowskiego i wicemarszałek Renatę Janik na ręce Świętokrzyskiego Komendanta Wojewódzkiej Państwowej Straży Pożarnej w Kielcach, bryg. Krzysztofa Cioska.

Maseczki uszyte zostały przez Podmioty Ekonomii Społecznej z województwa świętokrzyskiego, w ramach projektu „Świętokrzyska Ekonomia Społeczna”, realizowanego ze środków Europejskiego Funduszu Społecznego.
CZYTAJ DALEJ

Św. Pius X - papież przyjaźni

Niedziela płocka 34/2006

[ TEMATY ]

papież

Pius X

Biblioteki Kongresu Stanów Zjednoczonych/pl.wikipedia.org

„Od przyjaźni z Jezusem zależy Wasze szczęście” - powiedział Papież Benedykt XVI podczas jednej ze swoich audiencji środowych. Zdanie to można odnieść do św. Piusa X, którego wspomnienie obchodzimy 21 sierpnia.

Józef Melchior Sarto - bo tak brzmi jego imię i nazwisko - urodził się 2 czerwca 1835 r. we Włoszech. Pochodził z wielodzietnej rodziny. Ojciec jego był listonoszem, a matka krawcową. W domu rodzinnym panował duch modlitwy i wzajemnej miłości. Pomimo ciężkiej sytuacji materialnej rodzina nigdy nie traciła nadziei. Właśnie w takich sytuacjach rodzice wskazywali swoim dzieciom, że największą wartością w życiu jest Bóg, że to właśnie od przyjaźni z Nim zależy szczęście każdego człowieka. Młody Józef był człowiekiem bardzo zdolnym i sumiennym, dlatego też patriarcha Wenecji ufundował mu stypendium w seminarium w Padwie. Zwieńczeniem studiów i formacji seminaryjnej było przyjęcie przez Józefa święceń kapłańskich 18 września 1858 r. Jako kapłan odznaczał się miłością do wszystkich, których spotykał na swojej drodze. Szczególnie bliscy jego sercu byli ludzie samotni i ubodzy. Im poświęcał dużo swojego czasu, ale też odznaczał się dużymi zdolnościami kaznodziejskimi, które wykorzystywał podczas katechizacji dzieci.
CZYTAJ DALEJ

Nie żyje Frank Caprio, „najmilszy sędzia na świecie”

2025-08-21 13:12

[ TEMATY ]

na świecie

Frank Caprio

najmilszy sędzia

instagram.com/therealfrankcaprio/

Frank Caprio. "Najmilszy sędzia na świecie"

Frank Caprio. Najmilszy sędzia na świecie

W USA zmarł Frank Caprio, emerytowany sędzia z amerykańskiego miasta Providence, nazwany „najmilszym sędzią na świecie”. Filmy z jego rozpraw, na których reagował z uśmiechem i empatią, sprawiły, że stał się gwiazdą portali społecznościowych.

O jego śmierci w wieku 88 lat, poprzedzonej długą walką z rakiem trzustki, poinformowano w środę w nocy na jego oficjalnych kontach w portalach społecznościowych. W swoim ostatnim nagraniu opowiadał o chorobie i prosił o modlitwę.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję