Apel warszawskiego KIK skierowany jest do posłów i senatorów oraz do polskich posłów do Parlamentu Europejskiego. Członkowie KIK alarmują, że za naszą wschodnią granicą naród białoruski z ogromną determinacją walczy o swoją godność, podmiotowość i wolność.
"W tej walce Białorusini nie powinni być pozostawieni sami sobie. My, Polacy, doświadczani wieloma latami niewoli oraz totalitarnymi opresjami, rozumiemy dramat naszych białoruskich braci" - brzmi początek apelu członków KIK.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Dalej przypominają, że przodkowie dzisiejszych obywateli Białorusi "wspólnie z naszymi tworzyli Rzeczpospolitą Obojga Narodów, a w czasach II Rzeczypospolitej byli naszymi współobywatelami i ginęli na wszystkich frontach II wojny światowej za wolną Polskę". Białorusini doświadczali również wszelkich okropieństw ze strony Rosji sowieckiej w czasach stalinizmu.
Dlatego dziś, gdy ważą się losy Białorusi warszawski KIK prosi parlamentarzystów o "podjęcie – w imieniu Polski i Polaków – konkretnych działań w obronie łamanych przez reżim Łukaszenki praw człowieka, o konkretne działania na rzecz Wolnej Białorusi".
Reklama
- Apelujemy, aby polscy politycy – nie bacząc na polityczne podziały – ustanowili rotacyjne dyżury w Mińsku, Grodnie i wszędzie tam, gdzie uznają to Państwo za konieczne. Aby polscy politycy informowali świat o wszystkich działaniach wrogich wobec demokratycznych przemian na Białorusi" - brzmi apel.
"Niech nasi białoruscy bracia doświadczą naszej realnej solidarności, niech mają świadomość, że nie są w swojej walce osamotnieni. Kto wie, czy w dłuższej perspektywie nie jest to także walka o naszą niepodległość" - napisano w odezwie do polskich polityków.
W apelu znalazła się także prośba o rozpowszechnienie inicjatywy wśród innych posłów oraz instytucji, w których działają parlamentarzyści.
Warszawski KIK przypomina, że jest organizacją skupiającą ludzi o bardzo różnych przekonaniach politycznych. "Często dyskutujemy i spieramy się, ale w sprawach takich, jak obrona wolności i bezpieczeństwa, potrafimy mówić jednym głosem i podejmować wspólne działania" - argumentują członkowie Klubu.
KIK zwraca uwagę, że od kilkunastu lat wspiera białoruską opozycję w jej dążeniu do przywrócenia na Białorusi demokratycznych rządów prawa oraz jej suwerenności.
"Jesteśmy opiekunami jedynego niezależnego liceum na Białorusi, w którym młodzież może się uczyć w narodowym języku białoruskim. Kiedy w 2014 roku wybuchły walki na Ukrainie, aktywnie włączyliśmy się w przygotowanie pomocy humanitarnej dla naszych sąsiadów. Dziś nie możemy pozostać obojętni ani na to, co dzieje się teraz na Białorusi, ani na zagrożenia, które mogą te wydarzenia spowodować. Z informacji od naszych białoruskich przyjaciół wiemy, że dziś pomoc w postaci obecności Państwa tam, na miejscu, jest szczególnie potrzebna" - napisano w apelu.
Dokument podpisali: Jakub Kiersnowski, prezes Klubu Inteligencji Katolickiej, Piotr Ciacek, wiceprezes KIK oraz Marek Kielanowski, przewodniczący Sekcji Wschodnioeuropejskiej KIK.