Reklama

Izba Pamięci „Wujka”

Chęć utworzenia Izby Pamięci poświęconej słudze Bożemu ks. Aleksandrowi Zienkiewiczowi „Wujkowi” żyła w nas od zawsze. Tuż po jego śmierci staraliśmy się zabezpieczyć możliwie jak najwięcej pamiątek, jakie pozostały po nim - mówią wychowankowie „Wujka”, którzy dziś angażują się w jego proces beatyfikacyjny.

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Rzeczy osobiste, takie jak sutanny, teczki, rękopisy itp. pozabieraliśmy do naszych mieszkań. Natomiast los mebli z pokoju „Wujka”, przenoszonych z miejsca na miejsce, cały czas monitorowaliśmy. Z Domu Księży Emerytów, gdzie „Wujek” mieszkał przez półtora roku aż do śmierci, wróciły z powrotem „Pod Czwórkę”. Część z nich zagospodarowało Radio Rodzina, które wówczas prowadzili, a wcześniej założyli Czwórkowicze, wychowankowie „Wujka”. Pozostałe sprzęty przechowywane były pojedynczo w innych pomieszczeniach gmachu „Pod Czwórką”.

Pomogli realizatorzy z Radia Rodzina

Z przeprowadzką mebli z Domu Księży Emerytów na Katedralną 4 po śmierci „Wujka” wiąże się osobliwa historia. Do dyspozycji „ekipy roboczej” - Jadzi Wartalskiej i Witka Kazuro - pozostawał tylko mały fiat i nic ani nikt więcej. Na domiar złego podczas ich wysiłków na Ostrowie Tumskim wyłączono światło. Wydawało się więc, że tego dnia pracy nie skończą. Tymczasem do sekretariatu Radia, dokąd mały fiacik zwoził pamiątki po „Wujku”, niespodziewanie zaczęło schodzić się coraz więcej młodych radiowców, słuchaczy mieszczącego się nieopodal Studium Dziennikarskiego PWT, w którym brak prądu przerwał zajęcia. W mgnieniu oka barki młodych realizatorów dźwięku wyręczyły fiacik w przemieszczaniu mebli. Szczęście w nieszczęściu. A może to „Wujek” pomógł?...

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Meble czekały…

Reklama

Kiedy w Radiu Rodzina nastąpiła zmiana dyrekcji, zmieniła się też wizja wystroju pomieszczeń. Dla mebli „Wujka” trzeba było szukać innego miejsca. Pomocnym i bardzo życzliwym okazał się ówczesny gospodarz budynku ks. Norbert Jonek, który zgodził się przechować je na strychu. Meble czekały.
Kiedy Łucja Piechowicz i Marysia Garncarz przyniosły wiadomość, że „Czwórka” idzie do kapitalnego remontu, znowu na te skromne resztki umeblowania Wujkowego pokoju trzeba było szukać lokum. Witek znalazł im „dach nad głową”. Do seminarium duchownego przygarnął je rektor ks. Adam Łuźniak.
Wreszcie remont się skończył i nadeszła oczekiwana chwila, kiedy abp Marian Gołębiewski, podczas uroczystości poświęcenia odnowionej „Czwórki” zapowiedział, że obok wielu instytucji będzie się tu mieściła Izba Pamięci poświęcona ks. Aleksandrowi Zienkiewiczowi.
Meble tymczasem wymagały renowacji. Ponownie zjawiła się trudność w znalezieniu miejsca odpowiedniego do przeprowadzenia zabiegów konserwacyjnych. Tym razem dla tego celu „gościny” użyczył im proboszcz parafii Najświętszego Serca Jezusowego, ks. Paweł Bujak. Witek i Ignacy Kurpiosowie przywrócili meblom godziwy wygląd. Wreszcie mogły więc wrócić na Katedralną 4, gdzie czekała już na nie sala nr 4 na parterze (dawna biblioteka).

Pod Czwórką

Reklama

Wśród wychowanków i przyjaciół „Wujka” powszechne jest pragnienie, aby Izba ta stała się miejscem kultywowania żywej pamięci o jego osobie i dokumentowania pracy duszpasterskiej niezwykłego kapłana, aby mogła przemawiać również do osób, które nie zetknęły się z „Wujkiem” osobiście, przede wszystkim do młodego pokolenia. Z tego pragnienia zrodziła się koncepcja, by część Izby wyposażyć w nowoczesne urządzenia multimedialne, pomocne w udostępnianiu zwiedzającym zarejestrowanych przemówień i homilii „Wujka”, przygotowywanych filmów dokumentalnych, zdjęć, manuskryptów notek i im podobnych materiałów wizualnych. Ostateczny projekt Izby, autorstwa Krzysztofa Dracza, został zatwierdzony przez Kurię. Wcześniejszy, opracowany przez Marysię Garncarz, był częścią projektu renowacji „Czwórki”, który nie wygrał przetargu. Koszty przewidziane w projekcie na bazie ofert kilku firm okazały się przeszkodą nie do przebycia. Mimo niskich nakładów finansowych, jakimi rozporządzali twórcy Izby, prace jednak ruszyły. Wykonywane są tymi środkami i siłami, jakie posiadamy, czyli dzięki wysiłkowi rąk i umiejętnościom przede wszystkim Krzysztofa Dracza, Ignacego Kurpiosa, Staszka i Zbyszka Jednorogów i Staszka Murawskiego. Od strony artystycznej Izbą zajmują się Zosia i Darek Godlewscy. Strona estetyczna to wysiłek Ziuty Ilczyszyn, Danuty Haremzy, Leny Kuropki i Marysi Chomik. Zgodnie z zamysłem projektanta Izba podzielona jest na dwa segmenty. Część „retro” to odtworzenie pokoju „Wujka”. Pozostała część zabudowana jest gablotami, mieszczącymi pamiątki po słudze Bożym oraz urządzenia multimedialne.
Po uroczystym poświęceniu przez abp. Mariana Gołębiewskiego (14 czerwca 2012 r. po Mszy św. rozpoczynającej się o godz. 18.00 w kościele pw. Świętych Piotra i Pawła) kolejne elementy wyposażenia Izby (w tym aparatura multimedialna) będą instalowane w miarę napływu środków finansowych.

Oprac. Krzysztof Kunert

* * *

„Czym mogę służyć?”

Maria Oszmiańska:
W każdym człowieku widział dobro. Często zwracaliśmy „Wujkowi” uwagę, aby nie był taki naiwny, aby nie dawał się nabierać, bo ci, których wspomaga, to widać, że to naciągacze czy pijacy. „Wujek” odpowiadał, że lepiej być oszukanym wiele razy niż pominąć naprawdę potrzebującego.

Ks. Józef Swastek:
Ks. Aleksander Zienkiewicz nie był nawet w najmniejszym stopniu przywiązany do spraw doczesnych, materialnych. Żył bardzo skromnie i ubogo. Zawsze dzielił się z innymi tym, co posiadał. Wspierał materialnie młodzież i ludzi potrzebujących wsparcia. Nie był nigdy przywiązany do tytułów oraz odznaczeń, nawet kościelnych.

Ks. Józef Pater:
Przede wszystkim był człowiekiem wiary. Była ona dla niego fundamentem wszystkich innych cnót i zalet osobowych jako wiara uświadomiona, bo „wiara nieuświadomiona pokus nie doświadcza” i ta w zasadzie go nie interesowała. Z wiary i miłości do Boga wypływała miłość ks. Zienkiewicza do bliźnich, zwłaszcza ludzi młodych, poszukujących, zagubionych, biednych. Był zawsze pogodny, łaskawy, uczynny. Wszystkie biedy miały do niego łatwy dostęp jak do ojca. Potrzebującym oddawał ostatni grosz, nawet ostatnie buty.

Bp Adam Dyczkowski:
Bóg, powołując do kapłaństwa, oczekuje dobrowolnego przyjęcia tego powołania. Bóg nie chce niewolników. Bóg oczekuje całkowitego, dobrowolnego oddania się na Jego służbę. Zawsze, ilekroć „Wujek” musiał wyjść dla spełnienia innych obowiązków, kartka na drzwiach informowała nas o czasie, w którym już będzie z powrotem do naszej dyspozycji. Bo zawsze witał nas przede wszystkim: Czym mogę służyć? A wakacje prawie w całości nam poświęcał. Jeżeli kilkanaście dni udało mu się urwać na kurowanie się z dokuczającego reumatyzmu, to właściwie było wszystko.

Oprac. na podst. www.wujek.wroc.pl

Zainteresowani losami Izby mogą wpłacać środki finansowe na konto: Parafia rzymskokatolicka pw. Świętego Józefa Oblubieńca, ul. Wrocławska 18, 55-020 Żórawina, nr 60 9574 1028 2002 0101 3320 0002 z dopiskiem „Proces beatyfikacyjny ks. Zienkiewicza”.

2012-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Bp Varden: to budujące mieć takiego Papieża

2025-12-20 18:05

[ TEMATY ]

papież

Vatican Media

Obecność Boga jest czymś oczywistym, mówi o tym cała Biblia. To my jesteśmy nieobecni! Brat Wawrzyniec uczy nas, jak powrócić z naszego oddalenia, szukać zjednoczenia z Bogiem i zwracać uwagę na Tego, który jest w nas i wokół nas – mówi bp Erik Varden na temat polecanej przez Leona XIV książki „O praktykowaniu Bożej obecności”. To budujące, że mamy Papieża, który na pierwszym miejscu stawia poszukiwanie Boga i zachęca nas, byśmy czynili to samo – dodaje bp Varden, w przeszłości opat trapistów.

O książce brata Wawrzyńca, XVII-wiecznego francuskiego karmelity, Leon XIV mówił podczas spotkania z dziennikarzami na pokładzie samolotu w drodze powrotnej z Libanu do Rzymu. Jeśli chcecie zrozumieć, kim jestem, przeczytajcie tę książkę – mówił Ojciec Święty. Wczoraj natomiast ukazała się w watykańskim wydawnictwie LEV nowa edycja książki Brata Wawrzyńca, do której Leon XIV osobiście napisał wprowadzenie.
CZYTAJ DALEJ

Dlaczego człowiek tak bardzo boi się Boga?

2025-12-17 08:49

[ TEMATY ]

rozważania

O. prof. Zdzisław Kijas

Adobe Stock

Nie bój się – mówi do Józefa anioł Pański. Z podobnym wezwaniem zwracał się wcześniej do Maryi. Nie bój się, Maryjo – mówił, zwiastując Jej, że została wybrana, by stać się Matką Jezusa Chrystusa.

Z narodzeniem Jezusa Chrystusa było tak. Po zaślubinach Matki Jego, Maryi, z Józefem, wpierw nim zamieszkali razem, znalazła się brzemienną za sprawą Ducha Świętego. Mąż Jej, Józef, który był człowiekiem sprawiedliwym i nie chciał narazić Jej na zniesławienie, zamierzał oddalić Ją potajemnie. Gdy powziął tę myśl, oto Anioł Pański ukazał mu się we śnie i rzekł: «Józefie, synu Dawida, nie bój się wziąć do siebie Maryi, twej Małżonki; albowiem z Ducha Świętego jest to, co się w Niej poczęło. Porodzi Syna, któremu nadasz imię Jezus, On bowiem zbawi swój lud od jego grzechów». A stało się to wszystko, aby się wypełniło słowo Pańskie powiedziane przez Proroka: «Oto Dziewica pocznie i porodzi Syna, któremu nadadzą imię Emmanuel», to znaczy Bóg z nami. Zbudziwszy się ze snu, Józef uczynił tak, jak mu polecił Anioł Pański: wziął swoją Małżonkę do siebie.
CZYTAJ DALEJ

Kard. Ryś do potrzebujących: każdy człowiek nosi w sobie królewską godność

2025-12-21 13:31

[ TEMATY ]

wigilia

ubodzy

Kard. Grzegorz Ryś

kard. Ryś

PAP/Łukasz Gągulski

- Każdy człowiek, niezależnie od tego w jakich warunkach zewnętrznych żyje, jak na zewnątrz wygląda, nosi w sobie królewską godność i wielką wielkość. Bardzo wszystkim wam życzę, żebyście w te święta ciągle ją w sobie odkrywali i wszystkim życzę, żeby także w was wszyscy odkrywali właśnie to - wielką godność królewską. I żeby nie zabrakło nikomu w te święta chleba - życzył kard. Grzegorz Ryś uczestnikom 29. Wigilii dla potrzebujących na Rynku Głównym w Krakowie.

- Myślałem, że jadę do Krakowa, a tu się okazuje, że przyjechałem do Betlejem, co mnie bardzo cieszy - stwierdził kard. Ryś i wyjaśnił, że nazwa miasta Betlejem znaczy „dom chleba”. - Bardzo się cieszę widząc Rynek Krakowski, który się staje domem chleba dla wielu, bardzo wielu osób. Bardzo dziękuję wszystkim, którzy właśnie w ten sposób przeistaczają krakowski rynek po prostu z rynku w dom chleba - mówił nowy metropolita krakowski.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję