Uroczystość rozpoczęła wspólna modlitwa Koronką do Miłosierdzia Bożego. Na niedużej polanie zgromadziły się członkinie Instytutu Prymasa Wyszyńskiego oraz wielu mieszkańców Choszczówki.
Biskup warszawsko-praski zwrócił uwagę, że Prymas Tysiąclecia przed laty przemierzał tutejszą okolicę i kochał to miejsce. Podejmował tu wiele fundamentalnych decyzji, które wspólnie z Instytutem i mieszkańcami omadlał. - Dzisiaj zbieramy się w ty miejscu, aby w 40. rocznicę jego odejścia do Pana to miejsce upamiętnić najpierw krzyżem. W podziękowaniu za jego życie i za to, że zostawił nam tyle drogowskazów i wstawia się za nami u Boga. Chcemy prosić, aby teraz, mając większe zdecydowanie możliwości, pomagał nam w realizacji Królestwa Bożego na ziemi, co on sam nazywał to budowaniem cywilizacji miłości – podkreślił bp Kamiński.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Reklama
W ceremonii uczestniczył również ks. prał. Stanisław Markowski, rektor kościoła Miłosierdzia Bożego w Ostrówku, który przed laty posługiwał w Choszczówce. - Noszę w sobie poczucie odpowiedzialności za Kościół, którego uczył prymas Wyszyński, ciągle to we mnie tkwi i jest, bo dla księdza prymasa Kościół to każdy z nas. Ciągle powtarzał, że idzie nowych ludzi plemię. Dla tych nowych ludzi mamy przygotować siebie i parafie, do których będziemy posłani. Dlatego też jakiekolwiek zadania były mi powierzane, uważałem, że w każdym miejscu i czasie, jeśli można służyć Bogu, to zawsze należy to czynić z otwartym sercem – zaznaczył kałan.
Wspominał, że ciągle ma w pamięci błogosławieństwo prymasa Wyszyńskiego, kiedy wysyłał go na budowę seminarium. - Wezwał mnie do kaplicy na Miodową, ja nawet nie wiedziałem po co. Po Mszy św. kazał mi uklęknąć i powiedział: „Błogosławię Ci i dziękuję, żeś się zgodził prowadzić budowę seminarium” – powiedział ks. Markowski i dodał, że prymas Wyszyński był dla kapłanów ogromnym autorytetem. - To był człowiek, którego świętość czuło się na co dzień – zaznaczył.
Ks. prał. Markowski podkreślił, że jesteśmy wielkimi wybrańcami, ponieważ możemy chodzić po śladach tych świętych, którzy dla nas powinni być wzorem. - Kiedy przyjeżdża się do Choszczówki, jest to miejsce, gdzie wstępujemy w ślady kard. Stefana Wyszyńskiego – człowieka świętego, oddanego drugiemu człowiekowi, Ojczyźnie, którego przesłanie ciągle jest aktualne. Starajmy się prosić Boga za pośrednictwem Prymasa Tysiąclecia o to, byśmy w sposób właściwy rozeznawali każde nasze pragnienie, byśmy umieli uszanować wdowi grosz, którym dysponujemy. Abyśmy potrafili tak prowadzić dzieła Boże, aby one były nadprzyrodzone, święte i mobilizowały innych do kroczenia drogą Królestwa niebieskiego – zachęcał.
Podwarszawską Choszczówkę kard. Wyszyński odwiedzał przeważnie raz w miesiącu, aby odpocząć i w spokoju popracować z dala od zgiełku Warszawy. Do dzisiaj w domu Instytutu Prymasa Wyszyńskiego znajduje się pokój Prymasa Tysiąclecia, a wiernym nadal służy jako kaplica sprowadzona z Kurpiów chata, w której mieści się Ośrodek Jasnogórskiej Matki Kościoła.