W Polsce przypada dziś liturgiczne wspomnienie św. Szarbela.
W czasie porannej Mszy św. o. Lech Dorobczyński OFM, gwardian klasztoru i proboszcz parafii, w kazaniu odnosząc się do dzisiejszej Ewangelii podkreślił, że Jezus zwraca nam uwagę, że aby zdobyć to, co najcenniejsze trzeba z czegoś zrezygnować. - Jezus mówi o kupcu, który sprzedał wszystkie dotychczasowe perły, które miał, żeby moc zdobyć tę najcenniejszą. Dzisiejsza Ewangelia we wspomnienie św. Szarbela jest o ludziach, którzy gonią swoje marzenia. Każdy z nas ma jakieś marzenia. To, co jest ważne, to pytanie, czy wśród naszych marzeń codziennych jest marzenie o niebie – zwrócił uwagę franciszkanin i dodał, że jest to pytanie skierowane do każdego z nas, niezależnie od wieku i naszej kondycji.
- Przybyliście tu dzisiaj, aby spotkać się ze św. Szarbelem. Być może ktoś z was musiał poprzekładać swoje plany, zrezygnować z czegoś. Chcemy spotkać się ze św. Szarbelem tutaj, a czy chcemy spotkać się z nim w niebie? – pytał kaznodzieja.
Reklama
- Ktoś może powiedzieć: nie jestem drugim św. Szarbelem. I nie masz być. Masz być sobą, świętym takim, jaki jesteś. Szarbel urodził się w ubogiej rodzinie w północnym Libanie – ty nie. Na chrzcie otrzymał imię Jusuf – ty nie. Jako dziecko odznaczał się wielką pobożnością, zamiłowaniem do modlitwy i samotności – być może ty nie. Potem w wieku 23 lat wstąpił do maronickiego klasztoru św. Marona w miejscowości Annaja, gdzie otrzymał zakonne imię Szarbel – ty na pewno nie – mówił o. Dorobczyński.
- Każdy z nas przykłada swój życiorys do biografii św. Szarbela i mówi: tu się nic nie zgadza. I nie ma się zgadzać, dlatego że Bóg uszył specjalnie dla ciebie na miarę twoją szatę świętości – zaznaczył.
O. Dorobczyński przypomniał, że św. Szarbel zrezygnował z życia wspólnego, z najprostszych rzeczy, które przynoszą radość i wybrał życie w odosobnieniu. Pościł, umartwiał się, większość czasu spędzał na modlitwach i praktykach religijnych. - Jezus mówi: jeśli chcesz zdobyć to, co najcenniejsze, musisz z czegoś zrezygnować. Św. Szarbel z czegoś zrezygnował. Ale - co więcej, Jezus opisuje człowieka, który znalazł skarb w roli i mówi, że z radością sprzedał wszystko, co miał. Podobnie św. Szarbel, który pomimo bardzo ascetycznego trybu życia nie stracił nic z radości – wskazał kaznodzieja i postawił pytanie o naszą chrześcijańską radość:
Reklama
- My nie prowadzimy takiego trybu życia, a gdzie jest nasza radość? Mamy bez przerwy nosy na kwintę, a chrześcijaństwo jest religią radości. Dlaczego? Bo za nim idzie Dobra Nowina. O kim? Nie o św. Szarbelu, św. Franciszku, św. Antonim, czy św. José Sánchez del Río, którego relikwie znajdują się w naszym kościele. To jest Dobra Nowina o Jezusie Chrystusie, który jest Zbawcą, który czyni nas wolnymi – podkreślił i dodał, że każdy z tych świętych miał swoją osobistą relację z Jezusem i wskazuje na Niego. To Jezus jest najważniejszy.
- Kiedyś papież Franciszek na audiencji przerwał skandowania i powiedział: krzyczycie cały czas „papież Franciszek”. Przestańcie! Zacznijcie krzyczeć: „Jezus”! Św. Szarbel podprowadza nas do Jezusa. Postawmy sobie pytanie: co jestem w stanie sprzedać, oddać z siebie, aby zdobyć skarb, Królestwo niebieskie i spotkać w niebie Jezusa oraz naszych ukochanych świętych?
Z powodu pandemii uczestniczący w liturgii nie mogli uczcić relikwii św. Szarbela przez ucałowanie, ale po zakończonej Mszy św. w zakrystii mogli otrzymać woreczek z watą nasączoną poświęconym olejem św. Szarbela.
Dzisiaj w kościele św. Antoniego odprawione będą przy relikwiach św. Szarbela jeszcze dwie Msze św. – o godz. 18.00 i 20.00. Od godz. 19.00 będzie możliwość adoracji w ciszy Najświętszego Sakramentu.
W nasz człowieczy los wpisane są tajemnice radosne. Są one dla nas przedsmakiem tego szczęścia, do którego jesteśmy przeznaczeni. Uczą, że jedynym
i obfitym źródłem niegasnącej radości jest sam Bóg.
Święty Szarbel miłował modlitwę różańcową. Kontemplował wydarzenia
z życia Jezusa i Maryi. Różaniec był dla niego dobrą szkołą miłości i innych
cnót chrześcijańskich. Dzięki tej modlitwie święty wzrastał duchowo.
„Anioł rzekł do Maryi: »Bądź pozdrowiona, pełna łaski, Pan z Tobą,
błogosławiona jesteś między niewiastami«” (Łk 1,28).
W czterech ścianach ubogiego domu w Nazarecie rozgrywa się
jedno z najważniejszych wydarzeń zbawczych. Młoda dziewczyna,
Maryja, wysłuchawszy archanioła Gabriela, wypowiedziała Bogu swe
fiat. Zgodziła się wypełnić powołanie Matki Syna Bożego. Odtąd Jej
drogi jeszcze ściślej związały się z Wszechmocnym. Przyjęła bezwarunkowo wolę Bożą i pozwoliła, by Pan prowadził Ją przez życie.
Została do tego przygotowana szczególną łaską niepokalanego poczęcia oraz poprzez duchowe wzrastanie w czasie swego dzieciństwa.
Święty Szarbel również zrozumiał swe powołanie w ciszy ubogiego
domu rodzinnego. Od dziecka przygotowywał się na wypowiedzenie
swego fiat do życia kapłańskiego i zakonnego przez gorliwą modlitwę i pracę nad sobą. Jak Maryja postanowił bez wahania pójść za
natchnieniem Bożym.
Módlmy się, abyśmy i my okazywali Bogu posłuszeństwo, w duchu
ufności i pełni radości pełnili Jego zbawczą wolę.
II. TAJEMNICA RADOSNA NAWIEDZENIE ŚW. ELŻBIETY
„Elżbieta wydała okrzyk i powiedziała: »Błogosławiona jesteś między niewiastami i błogosławiony jest owoc Twojego łona. Błogosławiona jesteś, któraś uwierzyła, że spełnią się słowa powiedziane Ci
od Pana«” (Łk 1,42. 45).
Maryja z pośpiechem udała się do swej krewnej Elżbiety, by towarzyszyć jej w oczekiwaniu na narodziny potomka. Wiedziała, że
będzie jej potrzebna. Nie szczędziła siebie, by pokonać drogę z Nazaretu do Ain Karim. Z radością podjęła posługę, której w tym czasie
potrzebowała krewna.
Święty Szarbel również spieszy z pomocą swoim czcicielom w różnorakich ich potrzebach. Za życia ziemskiego modlił się i pokutował za
grzeszników, ratując od zguby wiele dusz, uzdrawiał chorych i pocieszał strapionych. Po swej chwalebnej śmierci nieustannie przyczynia
się za tymi, którzy w swych modlitwach wzywają jego pośrednictwa.
Jest jak Maryja blisko potrzebujących pomocy i oparcia.
Naśladujmy Maryję i świętego Szarbela w gorliwej służbie bliźnim,
wiedząc, że nasze dobre czyny nie tylko ubogacają ich życie, lecz także
nas samych.
III. TAJEMNICA RADOSNA BOŻE NARODZENIE
„Naraz stanął przy nich anioł Pański i chwała Pańska zewsząd ich
oświeciła, tak że bardzo się przestraszyli. Lecz anioł rzekł do nich: »Nie
bójcie się! Oto zwiastuję wam radość wielką, która będzie udziałem
całego narodu: dziś w mieście Dawida narodził się wam Zbawiciel,
którym jest Mesjasz, Pan. A to będzie znakiem dla was: znajdziecie
Niemowlę, owinięte w pieluszki i leżące w żłobie«” (Łk 2,9–12).
Syn Boży przyszedł na świat w skrajnym ubóstwie. Pierwszym
domem była Mu stajnia betlejemska, a pierwszymi, którzy Go nawiedzili, ubodzy pasterze. Maryja i Józef z pokorą przyjęli te uwarunkowania życiowe, ciesząc się niewymownie narodzinami ukochanego
Syna. Ich gorąca miłość wynagrodziła Chrystusowi trudne warunki
narodzin.
Święty Szarbel również doświadczył ubóstwa. Urodził się w ubogiej rodzinie. Jego dzieciństwo naznaczone zostało cierpieniem spowodowanym śmiercią ojca. W swej rodzinie doświadczył miłości
matki i pobożnego ojczyma.
Prośmy Pana, aby było w nas tyle miłości, by wynagradzała ona
Chrystusowi ubóstwo i nędzę Jego narodzin w Betlejem. Niech
ze stajni betlejemskiej uczyni ona królewską komnatę godną Syna
Bożego.
IV. TAJEMNICA RADOSNA OFIAROWANIE PAŃSKIE
„Symeon wziął Dziecię w objęcia, błogosławił Boga i mówił: »Teraz,
o Władco, pozwól odejść słudze Twemu w pokoju, według Twojego
słowa. Bo moje oczy ujrzały Twoje zbawienie, któreś przygotował
wobec wszystkich narodów: światło na oświecenie pogan i chwałę
ludu Twego, Izraela«” (Łk 2,28–32).
Rodzice Jezusa zanieśli Go do świątyni, by podziękować za Jego
szczęśliwe narodziny. Uznali w Nim dar Boży. Tutaj też usłyszeli proroctwo będące potwierdzeniem słów anioła Gabriela. Jezus jest kimś
niezwykłym. Jego zadaniem jest zbawić świat poprzez dar z siebie
samego.
Święty Szarbel również miłował świątynię Pańską i już w młodości
ofiarował siebie na wyłączną służbę Bogu w zakonie i kapłaństwie. Nie
widział dla siebie innego zadania, jak niesienie światu Boga w milczeniu, pokucie, ciężkiej pracy i modlitwie kontemplacyjnej.
Módlmy się o ducha ofiary dla nas, byśmy bez przymusu i z radością realizowali nasze chrześcijańskie powołanie do życia w wolności
i świętości dzieci Bożych.
V. TAJEMNICA RADOSNA ZNALEZIENIE CHRYSTUSA W ŚWIĄTYNI
„Dopiero po trzech dniach odnaleźli Go w świątyni, gdzie siedział między nauczycielami, przysłuchiwał się im i zadawał pytania.
Wszyscy zaś, którzy Go słuchali, byli zdumieni bystrością Jego umysłu
i odpowiedziami. Na ten widok zdziwili się bardzo, a Jego Matka rzekła do Niego: »Synu, czemuś nam to uczynił? Oto ojciec Twój i ja z bólem
serca szukaliśmy Ciebie«. Lecz On im odpowiedział: »Czemuście Mnie
szukali? Czy nie wiedzieliście, że powinienem być w tym, co należy
do mego Ojca?«” (Łk 2,46–49).
Józef i Maryja przeżyli wielki ból, gdy uświadomili sobie zagubienie Jezusa. Szukali Go z wielkim niepokojem i trwogą. Czynili sobie
wyrzuty, jak mogli Go tak lekkomyślnie stracić z oczu.
Gdy Go odnaleźli, odczuli niewypowiedzianą ulgę i radość. Jednocześnie nauczyli się, że jest On zawsze obecny w sprawach Ojca
Niebieskiego.
Święty Szarbel szukał Chrystusa w swym życiu wiedziony tęsknotą
i miłością. Jezus był dla Niego kimś najważniejszym, dlatego starał się
Go nie utracić sprzed oczu. Jego serce było pogrążone w nieustannej
modlitwie. Trwając przy Jezusie, innych prowadził do Niego. Wskazywał drogę do ołtarza i konfesjonału, gdzie zawsze jest On obecny
w sprawach Ojca.
Módlmy się dla siebie o łaskę życia w czystości serca. Prośmy o to,
abyśmy nigdy nie utracili łaski Bożej i nie skazywali siebie na przerażającą samotność i opuszczenie.
Różaniec pochodzi z książki "Modlitewnik Św. Szarbela. Modlitwy współbraci z klasztoru w Annai". CAŁOŚĆ DO KUPIENIA W NASZEJ KSIĘGARNI!
Na Facebooku pojawił się profil o nazwie "Grzegorz Wojciech Ryś", który podszywa się pod ks. kardynała Grzegorza Rysia - poinformowała w sobotę Archidiecezja Łódzka. To już kolejna próba wykorzystania wizerunku metropolity łódzkiego w internecie - bez jego wiedzy i zgody.
"Na Facebooku pojawił się profil o nazwie +Grzegorz Wojciech Ryś+, który podszywa się pod ks. kardynała Grzegorza Rysia. Informujemy, że kard. Grzegorz Ryś nie prowadzi prywatnego profilu na Facebooku, a wspomniana strona nie jest przez niego autoryzowana ani administrowana. Prosimy o zgłaszanie tego profilu do Facebooka, aby zapobiec dezinformacji i ewentualnym nadużyciom" - ogłosiła w sobotę wieczorem Archidiecezja Łódzka w swoich mediach społecznościowych.
W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.