14 sierpnia, w wigilię uroczystości Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny, minęła 62. rocznica męczeńskiej śmierci w Auschwitz o. Maksymiliana. Oddał swe życie za współwięźnia.
Światowe Centrum św. Maksymiliana mieści się dziś w Harmężach, na terenie byłego podobozu Harmense, położonego 5 km od głównego obozu Auschwitz. To właśnie stąd 14 sierpnia br., bezpośrednio
po nabożeństwie „Transitusu”, czyli przejścia o. Kolbego z tego świata do Nieba, któremu przewodniczył bp. Marian Błażej Kruszyłowicz ze Szczecina, franciszkanin konwentualny,
wyszła Pierwsza Franciszkańska Piesza Pielgrzymka do obozu w Oświęcimiu. Wśród pielgrzymów była niemal 60-osobowa grupa młodych ludzi z USA, Włoch i Brazylii. Przybyli
do Harmęży na zaproszenie posługujących tu - obok Ojców Franciszkanów - Sióstr Misjonarek Niepokalanej Ojca Kolbego.
W tym samym czasie co z Harmęży - jak każdego roku - wyruszyła do celi śmierci o. Kolbego z kościoła, któremu Święty patronuje, miejska i diecezjalna procesja.
Pielgrzymujący wierni obu grup spotkali się na uroczystej Eucharystii, celebrowanej tuż przy bloku XI, obok Ściany Śmierci. Tu również dotarli przedstawiciele zakonów franciszkańskich i wspólnot
Rycerstwa Niepokalanej z całej Polski, a także reprezentanci różnych środowisk nauki i pracy Polski południowej i samego Oświęcimia. Mszę św. w tym
wyjątkowym miejscu sprawowali obok głównego celebransa - bp. Tadeusza Rakoczego, ordynariusza diecezji bielsko-żywieckiej, której patronem jest właśnie św. Maksymilian, m.in. bp Janusz Zimniak oraz
bp Błażej Kruszyłowicz - b. przełożony Niepokalanowa, który wygłosił również homilię.
Pielgrzymi z parafii pw. św. Maksymiliana przynieśli różaniec obozowy Świętego, ocalony przez współwięźnia, a następnie przekazany proboszczowi - ks. kan. Stanisławowi
Górnemu.
Witając wiernych, bp Rakoczy nazwał miejsce uroczystości „Golgotą XX wieku”. Również bp Kruszyłowicz w swej homilii odniósł się do symboliki miejsca. Przypominając sylwetkę
Świętego, zwrócił uwagę na konieczność świadczenia dziś miłości.
Niezwykłego wymiaru oświęcimskim uroczystościom nadawała obecność więźniów Auschwitz. Wśród nich był prof. Marian Kołodziej (obozowy nr 432), który był naocznym świadkiem wydarzenia sprzed 62 lat,
kiedy więzień o. Kolbe zgłosił się na śmierć, oddając życie za innego więźnia - Franciszka Gajowniczka. Profesor jest autorem wstrząsającej ekspozycji rysunków: Klisze pamięci. Labirynty,
znajdującej się w podziemiach kościoła Centrum w Harmężach.
Mocno zabrzmiały odczytane w trakcie uroczystości słowa apelu do władz III Rzeczypospolitej i UE o ochronę życia ludzkiego od poczęcia do naturalnej śmierci. Podpisali
się pod nim również byli więźniowie Auschwitz.
9 kwietnia o godz. 10 siostry boromeuszki z fundacji Evangelium Vitae przy ul. Rydygiera usłyszały dzwonek informujący, że w Oknie Życia znajduje się dziecko.
Znalazły w nim zadbanego chłopczyka. – Nie wiemy dokładnie, ile ma lat, wygląda na 2-latka. Chłopczyk jest kulturalny, elokwentny, bardzo grzeczny. Dziękuje za wszystko, nie boi się. Po prostu bardzo fajny dzieciak. Jest to nasze 23. dziecko znalezione w Oknie – mówi s. Ewa Jędrzejak, boromeuszka z fundacji Evangelium Vitae, która prowadzi Okno Życia.
Relikwiarz św. Gemmy Galgani w kościele na wrocławskich
Partynicach
Pierwszą świętą, która zmarła i została kanonizowana w XX wieku, była Gemma Galgani. Święty Ojciec Pio wyznał kiedyś, że codziennie modlił się za jej wstawiennictwem, ucząc się od niej pokory i umiejętności przyjmowania cierpienia. I nie był to jedyny święty, który zafascynował się ufnym podejściem do życia i cierpienia tej młodziutkiej włoskiej dziewczyny. Święty papież Paweł VI powiedział o niej: „Córka męki i zmartwychwstania, umiłowana córka Kościoła, który sama czule miłowała”.
Jej życie było przykładem i inspiracją również dla polskich świętych. Wspomnę tu tylko Świętego Maksymiliana Kolbego, który obrał ją sobie (obok świętej Teresy z Lisieux) za nauczycielkę życia wewnętrznego, i to zanim jeszcze została wyniesiona na ołtarze. W jego krakowskiej celi znajdowała się figura Niepokalanej oraz obrazki Gemmy Galgani i Teresy od Dzieciątka Jezus. Napisał też w liście do matki, iż lektura Głębi duszy (duchowego pamiętnika Gemmy) przyniosła mu więcej pożytku niż seria ćwiczeń duchowych.
Ks. Marek Kordaszewski MIC_Zakopane - Głos z Cyrhli / Facebook
Jeśli podejmiemy trud pójścia razem z Chrystusem przez to życie, nie będzie łatwo, ale widoki, jakie będą nam towarzyszyć i przeżycia na tej drodze są niepowtarzalne - powiedział w rozmowie z Polskifr.fr ks. Marek Kordaszewski MIC, organizator Górskiej Drogi Krzyżowej (GDK) na Wielki Kopieniec (1328 m n.p.m.) w Tatrach.
Marianin ks. Marek Kordaszewski z parafii Miłosierdzia Bożego w Zakopanem-Cyrhli, wspominając początki GDK na jej terenie, wskazał, że „na początku było sceptycznie”, bo z pewnością „łatwiej jest uczestniczyć w drodze krzyżowej, będąc w kościele w ławce”. Przekonywał jednak, że „warto zaryzykować”. Tak trzy lata temu odbyła się pierwsza GDK na Wielki Kopieniec z udziałem ok. 20 osób. Z każdym rokiem przybywa pątników. W roku 2024 uczestniczyło 29, a w tym roku 2025 uczestniczyło 49 osób. „Każdy szedł indywidualnie, w tempie jakim chciał, miał tekst do rozważania lub wsłuchiwał się w audio, które były przekazane z Ekstremalnej Drogi Krzyżowej (EDK) ogólnopolskiej” - opowiedział ks. Marek.
W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.