Reklama

Żegnajcie wakacje, witaj szkoło!

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Roksana w tym roku idzie do pierwszej klasy. Cieszy się, bo wiąże się to z poznaniem nowych rówieśników. Z nieco mniejszym optymizmem na rozpoczynającą się naukę córki patrzą jej rodzice - Natalia i Marek Bagińscy. "Choć szkoła jest bezpłatna, to jednak trzeba kupić dziecku wyprawkę. A to już nie są żarty. Na książki, zeszyty i przybory szkolne trzeba wydać przynajmniej 150-300 zł" - mówi pani Natalia.

Nowy rok szkolny rozpocznie się w tym roku 2 września, do tego czasu obroty w sklepach papierniczych i księgarniach znacznie wzrosną. Przyjrzyjmy się, jakie są ceny podstawowych produktów szkolnych. Nie da się chodzić do szkoły, nie mając tornistra lub bardzo popularnego w ostatnich czasach plecaczka. Aby go zakupić, musimy wydać od 15 do 50 zł, chyba że zafundujemy dziecku specjalnie wyprofilowane nosidełko, co pociągnie za sobą wielokrotność wyżej wymienionej sumy. Uczeń musi mieć czym pisać. Nie wystarczy przecież jeden długopis. Trzeba zakupić kilka i najlepiej w różnych kolorach. To koszt najmniej 5-6 zł za komplet 5 długopisów. Należy jednak pamiętać, że charakter pisma najlepiej kształtuje się, gdy dziecko uczy się stawiać pierwsze literki piórem. A pióro kosztuje od 7 do 20 zł. Ceny zeszytów wahają się od 0,35 zł za 16-kartkowy do 6 zł za 100-kartkowy zeszyt w twardych okładkach. Do wyposażenia ucznia należy jeszcze dopisać zestaw geometryczny za 3 zł, cyrkiel za 2-7 zł, kredki w cenie 2-15 zł, farby plakatowe najtańsze za 4 zł, klej 2-5 zł, flamastry 2-10 zł, plastelinę za 5 zł, nożyczki za 3 zł. Aby dziecko miało porządek w tornistrze, potrzebny jest piórnik, który kupimy za 15 zł lub więcej. Potrzebny będzie także strój do gimnastyki - dres - 40 zł lub spodenki z podkoszulką - 15 zł.

Po zakupieniu przyborów szkolnych i tornistra przychodzi czas na książki. "Na całe szczęście coraz częściej zdarza się, że można odkupić używane podręczniki od starszych kolegów. Ich cena jest znacznie niższa niż nowych książek. Zamiast 200 zł, nieraz płacimy 40 zł - wyjaśnia Urszula Jąkalska, której syn Bartek pójdzie w tym roku do V klasy. Z zakupem książek nie należy się jednak śpieszyć, gdyż to, z jakich podręczników dzieci będą korzystać, zależy w dużej mierze od nauczyciela. A nowe podręczniki kupimy za 15-25 zł za sztukę. Dla przykładu książka do historii do II klasy gimnazjum, wydana przez WSiP, kosztuje 21 zł, matematyki - 20 zł, języka polskiego - 25 zł. Cena zależy od grubości książki, koloru i przedmiotu. Do tego należy doliczyć ćwiczeniówki w cenie 8-10 zł. Na tych podręcznikach nie da się oszczędzać i nie można kupić używanych. Zasada, jaka zdaje się obowiązywać przy zakupie podręczników, jest prosta. Im starsza klasa, tym droższe książki i tym więcej publikacji dodatkowych pogłębiających temat. Kupując nowe podręczniki, należy pamiętać, by miały adnotację dopuszczającą je do użytku przez Ministerstwo Edukacji Narodowej i recenzje naukowców.

Na rynku wydawniczym od lat króluje Wydawnictwo Szkolne i Pedagogiczne. To największa polska oficyna edukacyjna. Rocznie wydaje ok. 600 publikacji książkowych i multimedialnych oraz 9 czasopism. Od 1945 r. ukazało się ponad 28 tys. tytułów. Ich łączny nakład wyniósł ponad 2 mld egzemplarzy. WSiP oprócz podręczników wydaje programy nauczania, poradniki i przewodniki metodyczne. Ponadto w ofercie wydawnictwa znajdują się słowniki, encyklopedie oraz publikacje pedagogiczne. WSiP gonią jednak wydawcy prywatni. Mijający rok szkolny jest ostatnim rokiem odrębnej działalności dwóch wydawnictw edukacyjnych. Wydawnictwo Nowa Era i Wydawnictwo Szkolne Romy Koper ARKA postanowiły połączyć swoje doświadczenia wydawnicze i marketingowe. W tym roku szkolnym nauczyciele i uczniowie otrzymają ofertę podręcznikową od prywatnego wydawcy. Nowa firma zachowa nazwę Nowa Era. Podręczniki ARKI nadal będą sygnowane znakiem tego wydawnictwa. Szkoleniowa działalność Instytutu Kształcenia Nauczycieli ARKA będzie kontynuowana przy Nowej Erze. W roku 2002 nowe Wydawnictwo sprzedawać będzie ok. 360 pozycji.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2002-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Potrzebne wsparcie dla sióstr seniorek - starszych, chorych i cierpiących

2025-09-18 13:55

Zgromadzenie Sióstr Służebniczek Dębickich

Siostry seniorki potrzebują wsparcia

Siostry seniorki potrzebują wsparcia

Zgromadzenie Sióstr Służebniczek Dębickich zwraca się z gorącą prośbą o wsparcie dla swoich sióstr starszych, chorych i cierpiących, które całe życie poświęciły służbie innym. Trwa internetowa zbiórka na wsparcie sióstr seniorek. Środki przeznaczone są na zakup specjalistycznego sprzętu rehabilitacyjnego, który poprawi komfort życia i ułatwi codzienną opiekę nad starszymi, chorymi i cierpiącymi siostrami.

Siostry przez dziesiątki lat oddawały swoją młodość, talenty i siły, pracując w parafiach, szkołach, szpitalach i domach opieki. Zawsze z uśmiechem i sercem pełnym oddania niosły pomoc dzieciom, ubogim, chorym i tym, którzy stracili nadzieję. Ich życie jest świadectwem miłości do Jezusa i bliźniego.
CZYTAJ DALEJ

Świebodzice. Jego serce biło miłością do ludzi. Pogrzeb ks. kan. Jana Mrowcy

2025-09-17 23:24

[ TEMATY ]

diecezja świdnicka

Świebodzice

pogrzeb kapłana

kapłan diecezji świdnickiej

ks. Jan Mrowca

ks. Mirosław Benedyk/Niedziela

Ks. kan. Jan Mrowca (1946-2025)

Ks. kan. Jan Mrowca (1946-2025)

Śmierć kapłana zatrzymuje codzienny rytm parafii. Milkną dzwony, a ciszę wypełniają wspomnienia. Tak było w Świebodzicach, gdzie 16 września odbyła się żałobna Msza święta za ks. kan. Jana Mrowcę, który przez 23 lata był proboszczem parafii Świętych Apostołów Piotra i Pawła.

Mszy świętej żałobnej przewodniczył bp Ignacy Dec. – Nasze lata przemijają jak trawa, a Ty, Boże, trwasz na wieki. Dzisiaj przekazujemy do domu niebieskiego naszego brata, kapłana Jana. Eucharystia jest dziękczynieniem. Dziękujemy za jego serce, które biło miłością do ludzi – powiedział biskup.
CZYTAJ DALEJ

Bogucki: w sprawie zdarzenia w Wyrykach mamy do czynienia z dezinformacją rządu

2025-09-18 20:00

Szef Kancelarii Prezydenta Zbigniew Bogucki ocenił, że rząd prowadzi dezinformację w sprawie zdarzenia w Wyrykach, gdzie został uszkodzony jeden z budynków mieszkalnych. Według szefa KPRP o zdarzeniu nie była przekazana informacja na posiedzeniu RBN, które miało miejsce 11 września.

„Rzeczpospolita” podała we wtorek – powołując się na anonimowe źródła „w najważniejszych strukturach państwa zajmujących się bezpieczeństwem państwa” – że dom, który został uszkodzony we wsi Wyryki w woj. lubelskim podczas wtargnięcia w polską przestrzeń rosyjskich dronów w ub. tygodniu, nie został uszkodzony przez spadającego drona, a przez wystrzeloną przez polski samolot F-16 zabłąkaną rakietę przeciwlotniczą AIM-120 AMRAAM.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję