Reklama

Listy polecone

Stasio Pichuła z Wału!

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera








Nie dziw się, Stasiu,
że piszę list do Ciebie,
choć spotykam Cię,
ile razy jestem w domu.

Ostatnio spotkałem Cię,
jak niosłeś krzyż na pogrzebie
wujka Janka Chojnackiego.
Ty chyba nas wszystkich z Wału
poprowadzisz z domu do nieba.

Bardzo Cię szanuję za to,
że przy spotkaniu ze mną
zdejmujesz czapkę
i całujesz mnie w rękę.
Stasiu, już się teraz nie bronię,
ale jeszcze więcej Cię kocham
za to, że jak dawniej
mówisz mi po imieniu.

A mnie wtedy przypomina się
dzieciństwo sielskie anielskie.

Twój tata jako chłop dworski,
z majątku Chojnackiego z Domaniewic,
otrzymał z reformy rolnej
2,5 ha ziemi,
a była to ziemia na Wale.
Przyszła rodzina Nieszporków,
Sawickich, Dąbrowskich, Koprów
i Pichułów.
Bieda była.
Baliśmy się tych chłopaków
dworskich.
Za to Wy pokazaliście nam
wszystkie tajemnice w lesie,
na Domaniewskich Górach,
nauczyliście nas szukać grzybów,
pływać w Pilicy i na Rowku,
łapać węgorze na piasku,
dzikie króliki, wróble - nocą.

Pamiętasz, ile było miętusów,
płotek i raków w Rowku?
A przy starym młynie Stefaniaka
pod deskami stawideł -
ile było okoni!
Uczyłeś mnie, że okonia
trzeba złapać z boku,
nie od tyłu, bo się można pokłuć.

Tadek Nieszporek najlepiej biegał,
ale w pływaniu najlepszy był
Nieszporków Władek.
O, jak wtedy dobrze było
chodzić po dyngusie,
a w sobótki
wynieść bramę Marciniakom
w pole.
Wóz postawić Chojnackim
na kalenicy stodoły.
Nikt się nie mógł gniewać,
bo to zapusty,
a na sobótki przed św. Janem
nasza gora była największa,
aż strażaki dzwoniły,
bo myślały, że to pożar.

Stasiu! I minęła młodość
chmurna i durna.

Gdy nie było u nas mamy,
Twój brat Józio pracował
całe żniwa z nami.
Dziś przy jego polu za mostkiem
stoi ładna kapliczka,
gdzie ludzie z Wału
żegnają tych,
którzy na zawsze odchodzą.
Tam zatrzymują się
niosący trumnę,
a ludzie się modlą.

Stasiu, piszę też do Ciebie,
żeby Ci podziękować za Twoją
życzliwość.
Gdy zmarł
dziadek Franciszek,
przyszedłeś go ogolić.
Umyłeś Dziadka, ubrałeś,
a potem tak długo, z płaczem,
całowałeś jego ręce.
Powiesz mi kiedyś, dlaczego?
Wiem, że tę posługę
czyniłeś i memu Tacie,
i wielu mężczyznom z Wału.
Stasiu Dobry!

Ty też bierzesz krzyż wioskowy
i odprowadzasz zmarłych
z procesją do kościoła
i na cmentarz.

Stasiu, Tobie to Pan Bóg
wysoko policzy tę posługę.
Nie wstydzisz się bowiem
dźwigać krzyż Chrystusowy
ani płakać z płaczącymi.

Zobaczymy się pewnie w wakacje.
Może odwiedzimy
Frania, Stasia Wronę.
Pomodlimy się za Nieszporków,
Sawickich, Przyborków, Dąbrowskich
i Twoją Rodzinkę.

Ty musisz być zdrów i mocny,
żebyś i mnie z krzyżem
odprowadził z kościoła
na żdżarski cmentarz.

Z Bogiem, Stasiu!

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2004-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Mińsk: Białoruś uwolniła 52 więźniów

2025-09-11 13:42

[ TEMATY ]

Białoruś

Adobe Stock

Prezydent Litwy Gitanas Nauseda poinformował w czwartek, że 52 osoby zwolnione z więzień na Białorusi są obywatelami Wielkiej Brytanii, Łotwy, Polski, Niemiec, Litwy i Francji - podała agencja Reutera. Nauseda na platformie X przekazał, że uwolnieni są już na terytorium Litwy.

Białoruska agencja BiełTA podaje zaś, że przywódca Białorusi Alaksandr Łukaszenka ułaskawił 14 cudzoziemców, w tym dwóch obywateli Polski. Sześć osób wśród pozostałych uwolnionych to obywatele Litwy, dwie - Łotwy, dwie - Niemiec, jedna osoba ma obywatelstwo Francji i również jedna - Wielkiej Brytanii.
CZYTAJ DALEJ

Modlitwa św. Jana Pawła II o pokój

Boże ojców naszych, wielki i miłosierny! Panie życia i pokoju, Ojcze wszystkich ludzi. Twoją wolą jest pokój, a nie udręczenie. Potęp wojny i obal pychę gwałtowników. Wysłałeś Syna swego Jezusa Chrystusa, aby głosił pokój bliskim i dalekim i zjednoczył w jedną rodzinę ludzi wszystkich ras i pokoleń.
CZYTAJ DALEJ

Rozważania na niedzielę: Moc Krzyża, która przemienia "truciznę" złego

2025-09-12 09:20

[ TEMATY ]

rozważania

ks. Marek Studenski

Materiał prasowy

Materiał prasowy

Materiał prasowy

„Czy da się z trucizny zrobić lekarstwo na życie? To nie teoria. To trzy prawdziwe historie, które zmieniają sposób, w jaki patrzysz na ból, wiarę i nadzieję.” W tym odcinku zabieram Cię: od biblijnego węża miedzianego, przez aptekę, gdzie gorzkie składniki stają się lekarstwem, aż po świadectwa, które łamią logikę zemsty — matki Jamesa Foleya i trenera, który przed meczem daje drużynie minutę ciszy. Na końcu staniemy pod Krzyżem z San Damiano, by usłyszeć „zegar”, który pomaga odnaleźć właściwą godzinę życia.

Jeśli szukasz sensu pośród chaosu — wejdź. A potem w zakładce Społeczność wrzuć zdjęcie krzyża, przy którym odzyskujesz pokój. Może stanie się drogowskazem dla kogoś obok.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję