Mija urlopowy sezon, pozostały wspomnienia, puste portfele i refleksje nad minionymi wakacjami. Tegoroczny urlop spędziłem w Mrągowie - mieście, które większości Polaków kojarzy się z Picnic Country, Festiwalem Piosenki Kresowej czy Ogólnopolskim Przeglądem Kabaretów. Podczas sezonu turystycznego miasto tętni życiem, a przybywający turyści nakręcają koniunkturę właścicieli kwater, pensjonatów, licznych restauracji i sklepów. Nic dziwnego, że lokalne władze czynią wszystko, aby gościom uatrakcyjnić pobyt. I chociaż mieszkańcy Mrągowa są mili, gościnni, przysłowiową łyżką dziegciu są zachowujący się wulgarnie wędkarze, szczególnie przy reprezentacyjnym deptaku nad jeziorem Czos, i grupy wyrostków upojonych tanim winem, grasujące w okolicach odbywających się imprez kulturalnych. Takie zachowanie, przy braku reakcji ze strony policji i straży miejskiej, niszczy cały efekt gościnności, zniechęcając nie tylko dość licznie przybywających w tym roku Francuzów, ale też liberalnie nastawionych niemieckich i polskich turystów, którzy po prostu odchodzili, rezygnując z przygotowanej dla nich przez organizatorów rozrywki.
Jednak Mrągowo, jak większość tego typu miast w Polsce, to nie tylko sielanka z kolorowych folderów, to także miasto kontrastów. W tym zdawałoby się bogatym mieście obok gustownych willi i pensjonatów ludzie żyją i mieszkają na skraju nędzy, w warunkach zupełnie nielicujących z godnością człowieka XXI wieku. Szkoda, że w czasie wielkich imprez, pokazując uśmiechnięte twarze władz i gości z Warszawy, kamery telewizyjne nie pokażą tej mniej widowiskowej strony miasta i ludzi, którzy żyją tutaj na co dzień, z dala „od świateł rampy”.
Mieszkańcom turystycznych miast, które Bóg obdarował cudami natury, chciałoby się życzyć więcej uśmiechu, optymizmu, wiary w Opatrzność Bożą i drugiego człowieka, zrozumienia u władz, a także tej prostej polskiej kultury w kontaktach z każdym człowiekiem, nie tylko tym z wypchanym portfelem.
Amerykański aktor i komik Tim Allen, znany z ról w ponad 30 filmach i w kilku serialach telewizyjnych, wyznał, że wybaczył zabójcy swego ojca sprzed ponad 60 laty. Na stronie X napisał, że do podjęcia tej decyzji skłonił go "przejmujący gest" Eriki Kirk, która niedawno oświadczyła przed milionami widzów w Stanach Zjednoczonych i w innych krajach, iż wybacza mordercy jej męża Charliego. Aktor zapewił, że jej przykład sprawił, iż znalazł w sobie siłę, aby przebaczyć człowiekowi, który pozbawił życia jego ojca, gdy on sam miał 11 lat.
Podziel się cytatem
Przywołał w tym kontekście niedawne "poruszające" słowa wdowy po zamordowanym 10 września działaczu chrześcijańskim Charlie Kirku, która przez łzy powiedziała m.in.: "Ten człowiek... ten młody człowiek... wybaczam mu". Aktor oświadczył, że właśnie te słowa głęboko go poruszyły i to pod ich wpływem postanowił po ponad 60 latach przebaczyć temu, kto zabił jego ojca.
Różaniec - chrześcijańska odpowiedź na zmęczenie świata [Felieton]
2025-10-02 00:29
ks. Łukasz
Adobe Stock
Wśród wielu bolączek współczesnego człowieka jest zmęczenie, przepracowanie, zestresowanie. Człowiek poszukuje ciszy, sensu życia. Jest szeroka oferta dająca człowiekowi to czego szuka. Niektóre z nich tylko pozornie niosą pomoc, a mogą przy okazji siać duże spustoszenie w duszy człowieka. W tym całym poszukiwaniu człowieka dziś niestety przodują kursy mindfulness, aplikacje do medytacji, weekendowe wyjazdy z jogą. Bierze się to, co popularne, a pomija się fakt, że chrześcijaństwo od wieków ma swoją medytację, która nie tylko uspokaja, ale przemienia życie.
Przykre jest to, że wielu katolików nie jest świadoma tego, jak ta modlitwa potrafi działać piękne rzeczy w życiu człowieka. Tymczasem zamiast używać go w praktyce, chowa się go w szufladzie, pomija, lekceważy - tym narzędziem do modlitwy jest różaniec, który nie jest starą dewocją do odklepania, ale żywą modlitwą, w której bije serce Ewangelii.
Co najmniej 36 osób zginęło, a 200 zostało rannych w wyniku zawalenia się prowizorycznego rusztowania na kościół w Etiopii. Do tragedii doszło 1 października, w trakcie nabożeństwa, a informuje o niej francuski dziennik „La Croix”, powołując się na etiopskie media.
Do zawalenia się drewnianego rusztowania w kościele w miejscowości Arerti, ok. 70 km od stolicy Addis Abeby doszło w godzinach porannych, gdy liczna grupa wiernych znajdowała się w świątyni. Zginęło co najmniej 36 osób a 200 zostało rannych, jednak, jak podkreśla szef lokalnej policji Ahmed Gebeyehu, liczba ta może wzrosnąć. Zawalone rusztowanie, służące do prowadzenia prac wykończeniowych, skonstruowane było z grubych drewnianych pali.
W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.