Jej celem jest całodobowa adoracja Najświętszego Sakramentu oraz możliwość skorzystania z sakramentu pokuty i pojednania.
Dobra „strata”
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Tak będzie w Duszpasterstwie Akademickim Emaus, czyli w kościele św. Ireneusza Biskupa i Męczennika w Częstochowie. Jak podkreśla proboszcz personalnej parafii akademickiej ks. Michał Krawczyk, inicjatywa „24 godziny dla Pana” to czas dla każdego z nas. – Przede wszystkim chodzi o to, żeby adorować Jezusa w Najświętszym Sakramencie. To dotyczy najpierw nas, kapłanów, oraz każdego wiernego – mówi „Niedzieli”. Zapytany, czy adoracja to dobrze „stracony” czas, jednoznacznie odpowiada: – Nie ma lepiej „straconego” czasu.
Ja na Niego, On na mnie
Ksiądz Krawczyk zaznacza, że istotą adoracji jest obecność. – Najlepiej po prostu być. Nie chodzi o to, żeby się zajmować takimi czy innymi formami modlitewnymi, chociaż jeśli one komuś pomagają, to oczywiście można je podejmować. Natomiast być na adoracji w najgłębszym wymiarze tego słowa to właśnie być przed Jezusem. Pamiętamy, jak wieśniak uczył adoracji świętego proboszcza z Ars – Jana Marię Vianneya: ja patrzę na Niego, On patrzy na mnie. Duszpasterz akademicki dodaje, że adoracji nigdy za wiele. – Zwłaszcza w tym czasie, kiedy modlimy się o pokój na Ukrainie i na świecie.
Kiedy?
Reklama
Inicjatywa „24 godziny dla Pana” w kościele św. Ireneusza Biskupa i Męczennika w Częstochowie rozpocznie się w piątek 25 marca Mszą św. o godz. 19. Zakończy się następnego dnia Eucharystią o godz. 18, której będzie przewodniczył abp Wacław Depo. W tę akcję duszpasterską włącza się również parafia św. Katarzyny Aleksandryjskiej w Mierzycach, w dekanacie św. Wojciecha w Wieluniu. Tam modlitwa potrwa od 25 marca od godz. 18 do godz. 18 następnego dnia. Warto skorzystać z tego czasu. W porównaniu z niektórymi mamy ku temu komfortowe warunki. Nad głową nie przelatują nam pociski...
Regularnie
W częstochowskiej parafii akademickiej taka doba dla Jezusa ma również miejsce w pierwszy poniedziałek miesiąca. Wszystko rozpoczyna się Mszą św. o godz. 19. Następnie ma miejsce wieczór uwielbienia i całodobowa adoracja. Ksiądz Krawczyk przyznaje, że to się sprawdza. – Po pierwsze, to ożywia cześć do Najświętszego Sakramentu. Po drugie, jest to zawsze przestrzeń po prostu na bycie sam na sam z Jezusem.
Adoracji nigdy za wiele
Jezusa w Najświętszym Sakramencie można ponadto adorować w DA Emaus od poniedziałku do środy, pół godziny po Mszy św., która rozpoczyna się o godz. 19. Czas na adorację jest również w piątek w godz. 17-18 podczas tzw. dialogów Nikodemowych. Wtedy można też skorzystać z sakramentu pokuty i pojednania lub po prostu porozmawiać z kapłanem.