Hej kolęda, kolęda
Adwent - czas radosnego oczekiwania i przygotowania na narodzenie Dzieciątka. Potem Wigilia i święta Bożego Narodzenia. Obecne w naszym życiu media: telewizja, internet, odtwarzacze, płyty i kasety nie powinny zmieniać nas z zaangażowanego uczestnika w biernego i znudzonego widza. A przecież, kiedy spotykamy się przy wigilijnym stole i przychodzi czas na kolędę, często wybieramy płytę, kasetę, krążek CD i… słuchamy kolęd. Kilka lat temu moja wnuczka Ola zaproponowała inny scenariusz rodzinnych świąt. - A może byśmy wystawili teatr rodzinny? Chodziło, oczywiście, o jasełka. Pomyślałem sobie: wspaniały pomysł. Ponieważ nasza rodzina liczyła wtedy 15 osób, w tym 7 wnucząt, postanowiłem na podstawie bogatej literatury napisać scenariusz rodzinnych jasełek, oparty na recytacji prostych tekstów przez najmłodszych wnuków i na wspólnym śpiewie kolęd. Oczywiście, najpierw trzeba było zrobić szopkę - w jej wykonaniu pomogli mi starsi wnukowie. Zabrakło czasu na próby i były drobne potknięcia, ale mimo to jasełka udały się wspaniale. Cała rodzina grała i śpiewała. Zachęceni sukcesem, na uroczystość Trzech Króli wystawiliśmy drugą część naszych jasełek.
Ponieważ wielu moich kolegów nauczycieli wykorzystało mój tekst z powodzeniem w jasełkach szkolnych, postanowiłem podzielić się tym pomysłem z innymi. Przedstawiam tę propozycję jako sposób na ciepłą, pełną głębokich przeżyć integrację rodzinną czy sąsiedzką, jako wzór wychowawczy dla dzieci - wychowanie przez przykład. A nade wszystko jest to sposób na wyzwolenie się od nachalności mediów, które wyzuwają z myślenia. Czas Świąt to czas święty, w którym rodzina powinna przestać „myśleć telewizorem”.
Osobom zainteresowanym chętnie udostępnię tekst jasełek. Mój adres
Jan z Wyszkowa
List z Witebska
Diecezja witebska jest najmłodszą - powołaną w 1999 r. - cząstką administracyjną Kościoła katolickiego na Białorusi. Jej stolicą jest Witebsk, a kościół św. Barbary jest kościołem katedralnym. W ciągu 7 lat wiele zmieniło się tutaj na lepsze: powstały nowe parafie, tworzą się i umacniają różne ruchy i wspólnoty. Jednak kapłani każdego dnia mają do rozwiązania wiele trudnych problemów, o których pisze w liście do naszej redakcji bp Władysław Blin. Czytamy m.in.:
„Dzięki Wam i Waszemu pismu, które systematycznie, każdego tygodnia przesyłacie do Witebska na Białorusi, ja osobiście, moi współpracownicy, i wiele innych osób, możemy na bieżąco śledzić życie Kościoła i społeczeństwa w Polsce i na świecie, ich problemy i radości.
Niełatwo jest budować tam, gdzie przez całe dziesięciolecia w bezwzględny sposób niszczono Kościół nie tylko ten materialny, ale także ten żywy. «Boga niet» - wykrzykiwano na wszelkie sposoby, i to kłamstwo próbowano siłą wcielić w życie. Ze smutkiem trzeba powiedzieć, że w wielu przypadkach to się udało. Obiecywano zbudowanie «raju na ziemi»... Co z tego budowania zostało, widać gołym okiem: zniszczone, zburzone świątynie, ale przede wszystkim zniszczony człowiek.
Niech Boże Narodzenie na nowo pomoże nam odkryć ogrom miłości, którą Bóg miłuje każde ze swoich dzieci. Niech pozwoli doświadczyć tej prawdy, że On przychodzi w nasz ludzki świat - dla mnie i dla każdego z Was z osobna - i niech daje nam prawdziwą moc, abyśmy mogli ten świat przemieniać miłością.
Razem z tymi płynącymi z serca życzeniami ofiaruję dar modlitwy. Nie zapominajcie także o nas, a jeśli możecie, podzielcie się darem serca, byśmy mogli pomagać również dzieciom (...), bardzo skrzywdzonym i porzuconym przez najbliższych. Wam wszystkim z serca błogosławię”.
+Władysław Blin
Biskup Witebski
Oczekujemy na listy pod adresem:
„Niedziela”, ul. 3 Maja 12
42-200 Częstochowa
Na kopercie należy napisać: „Listy”
Pomóż w rozwoju naszego portalu