Reklama

Wystawa o ks. Kotlarzu

Niedziela Ogólnopolska 43/2007, str. 40

Ks. Paweł Cygan zaprasza do obejrzenia wystawy poświęconej bohaterskiemu kapłanowi z Koniemłotów

Ks. Paweł Cygan zaprasza do obejrzenia wystawy poświęconej bohaterskiemu kapłanowi z Koniemłotów

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

W Koniemłotach pod Staszowem od 7 października można było oglądać wystawę poświęconą życiu i działalności ks. Romana Kotlarza.
Dziesiątki unikatowych dokumentów i fotografii, umieszczonych na specjalnie przygotowanych dużych planszach, wszystko opatrzone stosownymi komentarzami. Ekspozycję przygotowali pracownicy radomskiej delegatury oraz lubelskiego oddziału Instytutu Pamięci Narodowej. Była już prezentowana w Sejmie, a także w niektórych parafiach, gdzie pracował ks. Kotlarz. Teraz zawitała do Koniemłotów - wioski, w której przyszedł na świat.
- Dzięki tym materiałom możemy bliżej zapoznać się z postacią, która poprzez swoją postawę obrony wiary i praw człowieka tak mocno wpisała się w życie Kościoła i narodu - mówi ks. Paweł Cygan, proboszcz parafii pw. Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny w Koniemłotach.
Rodzinna miejscowość męczennika radomskiego Czerwca ’76 pielęgnuje pamięć o nim. Imię ks. Kotlarza nosi centralny plac wioski, na którym stoi pomnik bohaterskiego kapłana. Parę kroków od placu mieszka jego siostra - Michalina Kawalec, ostatnia żyjąca z sześciorga rodzeństwa.
Ksiądz Roman urodził się 17 października 1928 r. Uczęszczał do liceum w Staszowie. Po zdaniu matury wstąpił do seminarium duchownego. Święcenia kapłańskie przyjął 30 maja 1954 r. Był wikariuszem w parafiach: Szydłowiec, Żarnów, Koprzywnica, Mirzec, Kunów i Nowa Słupia. Od 26 sierpnia 1961 r. był proboszczem parafii pw. Matki Bożej Częstochowskiej w Pelagowie k. Radomia.
Był pod stałą obserwacją i inwigilacją funkcjonariuszy i tajnych współpracowników SB. W swoim kościele wygłaszał kazania patriotyczne, nagrywane i analizowane przez bezpiekę.
W czasie wydarzeń radomskiego Czerwca ’76 znalazł się wśród strajkujących z Zakładów Metalowych „Łucznik” w Radomiu. Ze schodów jezuickiego kościoła pw. Świętej Trójcy w Radomiu błogosławił protestujących robotników w czasie manifestacji. Po brutalnej pacyfikacji dokonanej przez oddziały ZOMO i MO w swej pelagowskiej parafii wraz z wiernymi modlił się za pobitych, aresztowanych i usuwanych z pracy robotników. W swych kazaniach bezkompromisowo domagał się szacunku dla człowieka i jego pracy, piętnował kłamstwo i niesprawiedliwość.
Został zaliczony przez władze komunistyczne w poczet „radomskich bandytów” i poddany brutalnym represjom. Wzywany na przesłuchania, przeszedł „ścieżki zdrowia”. Kilkakrotnie został brutalnie pobity przez esbeków. Skatowany, wyczerpany nerwowo i fizycznie 16 sierpnia 1976 r. znalazł się w szpitalu w Krychnowicach. Zmarł 18 sierpnia. Jako oficjalną przyczynę zgonu podano niewydolność mięśnia sercowego. W protokole z sekcji zwłok znalazła się już inna informacja, z której wynika, że zgon nastąpił w wyniku obustronnego, krwotocznego zapalenia płuc. Nigdzie nie ma ani słowa na temat obrażeń mogących powstać po pobiciu.
Pogrzeb Księdza Romana był wielką patriotyczną manifestacją. Jego trumnę z Krychnowic do Pelagowa nieśli na ramionach robotnicy drogą wysypaną kwiatami. Pogrzeb odbył się 26 sierpnia 1976 r. w Koniemłotach. Na wystawie zobaczyć można m.in. wiele zdjęć przedstawiających ostatnią drogę kapłana. Są też kopie protokołów sekcyjnych, a nawet odręcznego testamentu ks. Kotlarza. Wystawę w koniemłockim kościele można było oglądać do 21 października. Potem rusza dalej w Polskę. W listopadzie prezentowana będzie w Puławach.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2007-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Tradycja święcenia soli, chleba i wody od św. Agaty

[ TEMATY ]

św. Agata

TD

św. Agata

św. Agata

W wielu kościołach katolickich w Beskidach święci się dziś sól, chleb i wodę na pamiątkę wspomnienia św. Agaty. W tradycji ludowej przetrwał tu kult dziewicy i męczennicy z Katanii na Sycylii jako patronki od ognia.

Szczególnie starsi mieszkańcy przypominają, że kawałek soli i chleba, wrzucone do ognia chronią domostwa przed pożarem i kataklizmami. Etnografka z Istebnej, Małgorzata Kiereś zauważa, że przekonanie to odzwierciedla jedno z ludowych przysłów: „Chleb i sól św. Agaty od ognia ustrzeże chaty”.
CZYTAJ DALEJ

Do stworzenia wizerunku człowieka z Całunu Turyńskiego potrzebna byłaby energia trzęsienia ziemi?

2025-02-04 20:30

[ TEMATY ]

całun turyński

Wikipedia (domena publiczna)

"Do stworzenia wizerunku człowieka z Całunu Turyńskiego potrzebna byłaby energia dużego trzęsienia ziemi?". Oto ono. 33 rok naszej ery. Epicentrum pod Jerozolimą, największy wstrząs w dniu ukrzyżowania, wstrząsy wtórne w dniu zmartwychwstania.

Czy w momencie śmierci Jezusa Chrystusa rzeczywiście doszło do trzęsienia ziemi? W Ewangelii według św. Mateusza czytamy: „A oto zasłona przybytku rozdarła się na dwoje, od góry aż do dołu, ziemia się zatrzęsła, a skały się rozpadły” (Mt 27,51). Teraz, po dwóch tysiącleciach, naukowcy wreszcie zaczynają łączyć biblijne opisy z fizycznymi dowodami. Badania geologiczne w rejonie Morza Martwego i Jerozolimy rzucają nowe światło na wydarzenia opisywane w Piśmie Świętym.
CZYTAJ DALEJ

Dziesięć drogowskazów dla kleryków

2025-02-06 10:22

[ TEMATY ]

klerycy

Adobe.Stock.

Ordynariusz diecezji bydgoskiej spotkał się alumnami i moderatorami, głosząc dla nich egzortę, czyli napomnienie w formie kazania. - W każdych czasach wyznawanie wiary chrześcijańskiej wymagało odwagi - mówił biskup, przypominając, że trzy pierwsze wieki to czas męczenników, którzy płacili heroiczną cenę za przyznawanie się do Chrystusa. - Również obecnie chrześcijaństwo to najbardziej prześladowana religia na świecie. Żadna inna nie wymaga aż takiej odwagi, jak wyznawanie wiary w Boga, który kocha i uczy kochać nawet prześladowców - dodał.

Jak podkreślił bp Krzysztof Włodarczyk, wiara jest zaszczytem dla ludzi szlachetnych, a wyrzutem sumienia i znakiem sprzeciwu dla ludzi czyniących zło. - W naszych czasach trwanie przy Chrystusie wymaga coraz większej odwagi. Żadnej natomiast odwagi nie wymaga porzucenie wiary katolickiej. Przeciwnie, kto odchodzi od Kościoła, kto łamie podjęte przez siebie sakramentalne zobowiązania, ten jest usprawiedliwiany, nawet chwalony. Dominujące media przemilczają fakt, że ci, którzy opuszczają kapłaństwo, porzucają sakramentalnych małżonków i dzieci, łamią własne zobowiązania i dopuszczają się nieprawości - zaznaczył.
CZYTAJ DALEJ
Przejdź teraz
REKLAMA: Artykuł wyświetli się za 15 sekund

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję