Wojciech Mścichowski: - Co odczuwa młody, pełen pokory kapłan, dowiadując się o nominacji na urząd biskupi?
Biskup nominat dr Adam Bałabuch: - Jest to wielkie przeżycie. Pierwsza oficjalna informacja stanowi pewien szok. Przychodzi świadomość, kim jest biskup, jaka jest jego misja i powołanie. Rodzi się pytanie, czy podołam tym wszystkim zadaniom i obowiązkom, a jednocześnie przekonanie o Bożej Opatrzności i wiara w opiekę Matki Bożej. Bez tego zawierzenia nigdy bym się nie zdecydował powiedzieć: „Gotów jestem, Panie, pełnić Twoją wolę”.
- Jakie wyzwania czekają biskupa pomocniczego w młodej diecezji świdnickiej, a pośrednio także w Kościele dolnośląskim?
Pomóż w rozwoju naszego portalu
- W ciągu minionych 4 lat Kościół świdnicki ukształtował się w swoich głównych strukturach. Potrzeba jednak ciągłego umacniania i pogłębiania tych struktur, a przede wszystkim ciągłej troski o wspólnoty parafialne. Będę się starał w miarę możliwości często odwiedzać te wspólnoty, by umacniać w posłudze kapłanów i wiernym nieść nadzieję. Będę się starał przyglądać życiu Kościoła świdnickiego, by integrować je z metropolią wrocławską i życiem całego Kościoła powszechnego.
Reklama
- Przez 7 lat był Ksiądz Biskup proboszczem w jednej z podwrocławskich parafii. Jaki wpływ na posługę biskupią będą miały doświadczenia zdobyte w „liniowej służbie” kapłańskiej?
- Był to dla mnie, jako kapłana, bardzo ważny okres. Myślę, że zdobyte doświadczenia pomogą mi lepiej rozumieć księży, którzy czasami w małych wspólnotach borykają się z różnorodnymi problemami duszpasterskimi, gospodarczymi, przeżywają rozterki i chwile zwątpienia. Ja to wszystko w jakiś sposób „przerabiałem” i wiem, co oznacza budować wspólnotę, jednoczyć ludzi, powoływać pewne struktury parafialne, ale też pomimo trudności budować lub remontować świątynię i zadbać o to, by zachować ją dla potomnych. Wyniesione z parafii i dotychczasowej służby na różnych stanowiskach doświadczenia pomogą mi w przenoszeniu dobrych wzorców na szersze pole diecezjalnego Kościoła.
- W jaki sposób będzie Ksiądz Biskup starał się nawiązać kontakt z młodzieżą i jak postrzega rolę rodziny w strukturach Kościoła?
Reklama
- Główna płaszczyzna biskupich spotkań z młodzieżą to sakrament bierzmowania. Ważne jest słowo, które się wtedy do młodych kieruje, które ma być Bożą podpowiedzią w sytuacjach, w jakich często się znajdują. Ważne jest tu nawiązanie dialogu, czasem delikatna sugestia związana z wyborem drogi życiowej, ukazanie sensu życia, uświadomienie wartości bycia dzieckiem Bożym. Będę wykorzystywał każdą okazję, aby spotykać się z młodymi, bo to jest bardzo ważne zarówno dla nich, jak i dla każdego kapłana.
Wychowanie młodego pokolenia zaczyna się w rodzinie, stąd niezwykła waga pracy na tym polu. W diecezji mamy sanktuarium w Wambierzycach, gdzie Królowa Rodzin przyjmuje pielgrzymów niemal z całej Polski. Tamtejsi Ojcowie Franciszkanie z wielkim poświęceniem starają się pielęgnować duszpasterstwo rodzin. Korzystając z ich zaproszeń, będę starał się pomagać rodzinom w ich formacji duchowej, docierać do nich ze swoim przesłaniem.
- Wiem, że w sercu Księdza Adama szczególne miejsce zawsze zajmowali chorzy i cierpiący. Czy jako biskup też będzie Ksiądz poświęcał im swój czas?
- Byłoby bardzo niedobrze, gdyby zabrakło biskupowi czasu dla chorych, strapionych i tych, którzy się źle mają. Problem ludzi chorych nurtował mnie już od czasów seminaryjnych, wyrażało się to później w moich pracach i publikacjach. Kiedy pracowałem w parafii, odwiedziny u chorych były dla mnie wielką lekcją i stanowiły niezwykle ważne doświadczenie. Chorzy potrafią być pięknym i mocnym zapleczem duchowym dla duszpasterza w parafii, a tym bardziej dla biskupa w diecezji. Wiem, że nie tylko ja będą mógł coś chorym zaoferować, ale oni też będą się łączyć ze mną w modlitwie i wspierać określone intencje.
- O co szczególnie prosił Ksiądz Biskup Matkę w cichej osobistej modlitwie na kilka dni przed otrzymaniem sakry biskupiej?
- Przyjechałem do Matki Bożej na Jasną Górę, aby całkowicie oddać Jej moje przyszłe posługiwanie biskupie i z głębi serca wyznać: „Totus Christi et Mariae” - Cały Chrystusa i Maryi. Gdzie można lepiej wypowiedzieć te słowa niż tutaj! Nabrałem ufności, że skoro Pan Bóg chce, bym pełnił posługę biskupa, dopomoże mi w tej misji, a Maryja będzie moją Orędowniczką.
Reklama
- Redakcja Tygodnika „Niedziela” wraz z czytelnikami zapewnia o szczerej modlitwie w intencji Księdza Biskupa. Czego możemy życzyć u progu tej ważnej posługi?
- Abym z pomocą Bożą nie zawiódł zaufania, które pokłada we mnie Kościół, pełnego zawierzenia i bycia całkowicie do dyspozycji tym, do których mnie posłano, Bożej łaski, która człowiekowi jest najbardziej potrzebna. Także zdrowia, życzliwości ludzkiej i sił do wykonywania posługi w każdej sytuacji i okoliczności.
- Życzymy tego z całego serca!