Reklama

Przegląd prasy

Niedziela Ogólnopolska 36/2008, str. 30

Jerzy Robert Nowak
Historyk, profesor wyższej uczelni i publicysta, autor ponad 40 książek i ok. 1500 publikacji prasowych

Jerzy Robert Nowak<br>Historyk, profesor wyższej uczelni i publicysta, autor ponad 40 książek i ok. 1500 publikacji prasowych

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Ostrzeżenia z Ukrainy

„Angora” z 24 sierpnia przedrukowuje wielce alarmistyczny tekst dyrektora ukraińskiego Instytutu Współpracy Euroatlantyckiej Aleksandra Suszki pt. „Jutro pójdą na Kijów?”. Autor z rozgoryczeniem krytykuje politykę ustępstw Zachodu wobec Rosji. Ostrzega: „(…) jest całkiem prawdopodobne, że Zachód będzie prowadził politykę «uspokojenia agresora», nawet jeśli «pokojowe» czołgi pójdą dziś na Tbilisi czy jutro na Kijów”. Oceniając politykę imperialną Rosji, Suszko pisze: „Można zaobserwować pewną cykliczność w przerwach «pokojowości» imperium: Finlandia - 1939, Węgry - 1956, Czechosłowacja - 1968, Afganistan - 1979, Gruzja - 2008, Ukraina -?. Życie pędzi coraz szybciej, dlatego nie później, niż w 2017 r.”.

Groźba rozczłonkowania Ukrainy

Podobne ostrzeżenia spotykamy w tekście eksperta z waszyngtońskiej Heritage Foundation, specjalisty od Rosji Ariela Cohena: „Czy Polska ocali Gruzję?”, we „Wprost” z 24 sierpnia. Autor pisze m.in.: „Atak na Gruzję to również poważne ostrzeżenie dla Ukrainy i Europy. Rosja rozgrywa pojedynek szachowy, polegający na atakowaniu i szachowaniu. Wiosną 2008 r. Władimir Putin mówił, że Rosja «rozczłonkuje» Ukrainę, kolejne państwo kandydujące do NATO i oderwie Krym (…). Atak na Gruzję to atak na Europę. Dziś wszyscy jesteśmy Gruzinami”.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

„Rosja - państwo zbójeckie”

Reklama

Taki jest tytuł bardzo ostrego komentarza na temat rosyjskiej polityki wobec Gruzji, zamieszczonego przez znaną francuską historyk i politolog Françoise Thom w „Europie” (dodatku do „Dziennika” z 23 sierpnia). Francuska badaczka stwierdza bez ogródek o Rosji: „Jest to kraj niezadowolony ze swoich granic, w konflikcie ze wszystkimi sąsiadami, którzy wydają mu się słabsi, kraj targany ogromną chęcią rewanżu, który wierzy jedynie w kłamstwa, intrygi i brutalną siłę”.
Zachód daje się okłamywać. W tymże numerze „Europy” artykuł jednego z czołowych sowietologów świata Alaina Besancona pt. Déjŕ vu”, piętnujący agresywną politykę Rosji i naiwność Zachodu. Jak stwierdza Besancon: „Rosyjska dyplomacja, kłamiąc naszym dyplomatom prosto w twarz, wprawia ich w stan takiego osłupienia, że nie ośmielają się powiedzieć: «Kłamiecie. Jesteście w gruncie rzeczy jedynie papierowym tygrysem. Wasza gospodarka znajduje się w opłakanym stanie, a wzrost demograficzny jest zerowy. Wycofajcie się natychmiast i wracajcie do siebie». Zamiast tego wygłaszamy nasze protesty stłumionym głosem, nawołujemy do dialogu, negocjacji. W końcu Rosja zatrzymuje swoją ofiarę, a my zapominamy o wszystkim - do następnego razu. (…) Czego tak naprawdę chce Rosja Putina? Na początek odbudować Związek Radziecki. Rosja prowadzi spór o granice z Ukrainą, Estonią, Łotwą, Mołdawią, Kazachstanem i Gruzją. Na dodatek wciąż podsyca te niesnaski, robi wszystko, by je zaognić i przy najbliższej nadarzającej się okazji doprowadzić do stanu zapalnego, tak jak to ma miejsce teraz (…)”. Krytykując agresywność Rosjan, Besancon twierdzi, iż „nie jest ona w stanie wyobrazić sobie wyniku negocjacji inaczej, niż w kategoriach pełnego zwycięstwa. Kto kogo? Kto kogo zdominuje? To fałszywe zwycięstwa, niepotrzebne i groteskowe dominacje, które stanowią przeszkodę dla normalnego i zdrowego rozwoju tego biednego kraju, od dawna toczonego fizyczną i moralną chorobą. Nasza pobłażliwość tylko pogłębia ten stan rzeczy. Dominacja zamiast wolności, dominacja zamiast dobrobytu …”.

Słynny dysydent krytykuje

W tymże numerze „Europy” tekst jednego z najsłynniejszych rosyjskich dysydentów Władimira Bukowskiego pod jakże wymownym tytułem: „Rosyjski słoń w składzie porcelany”. Według Bukowskiego: „Wszystko wskazuje na to, że w wyniku gruzińskiej przygody Rosjanie stracili (i stracą) więcej, niż zyskali. Być może udało im się upokorzyć Gruzję, jak tego pragnęli, ale z całą pewnością nieporównywalnie więcej stracili w aspekcie politycznym, dyplomatycznym i pod względem wizerunku. Wkrótce nastąpi gruntowne przemyślenie doktryny politycznej Zachodu: jeszcze do niedawna zagrożenia upatrywano głównie w różnych państwach drugiego i trzeciego świata, tymczasem prawdziwe zagrożenie pojawiło się ze strony jednego z nuklearnych supermocarstw - znowu tego samego. (…) W obliczu nawrotu rosyjskiej agresywności Zachód będzie myślał o wzmocnieniu systemu zjednoczonej polityki obronnej”. Zdaniem Bukowskiego, agresywna polityka Rosji stanie się ostrzeżeniem dla większości sąsiadów, którzy będą szukać gwarancji bezpieczeństwa na Zachodzie. Ostatecznie dojdzie też do dezintegracji tzw. Wspólnoty Niepodległych Państw.

Gorzkie prawdy Kowaliowa

Ze szczególnie ostrym potępieniem agresywnej polityki Rosji wystąpił b. rosyjski rzecznik praw człowieka Siergiej Kowaliow w tekście „Straszny sąsiad Rosja” („Gazeta Wyborcza” z 23-24 sierpnia). Kowaliow jednoznacznie obciąża Rosję winą za konflikt na Kaukazie. Przypomina wcześniejsze agresywne działania rosyjskie, począwszy od wojny w Abchazji przed kilkunastu laty, zbombardowanej przez „nie oznakowane samoloty” stolicy - Suchumi, wyparcia stamtąd oddziałów gruzińskich. I to, że rezultatem tego konfliktu, do którego wmieszała się Rosja, była ucieczka z Abchazji 300 tys. gruzińskich uchodźców. Zmieniło to skład narodowościowy w Abchazji. Jak przypomina Kowaliow, „przedtem w Autonomicznej Republice Abchazji, wchodzącej w skład Gruzji, Abchazi stanowili zaledwie 17 proc. ludności, Gruzini 44 proc.”. Według Kowaliowa, Rosjanie długo przygotowywali się do obecnego konfliktu z Gruzją, m.in. ściągając do Abchazji czołgi - jest tam dziś 1,2 tys. rosyjskich czołgów. Jak stwierdza Kowaliow: „Żadne wojsko, niosące pokój, nie zachowuje się tak, jak rosyjscy żołnierze w Gruzji”. Zdaniem Kowaliowa, Rosjanie dążą do ogłoszenia niepodległości obu republik: Abchazji i Południowej Osetii, a później do ich przyłączenia do Rosji i powiększenia rosyjskiego terytorium. Jak mówi Kowaliow: „Sądziłem, że Rosja może światu zagrażać w rozmaity sposób, ale nie wojskowo. Wygląda na to, że się myliłem. Rosja uprawiała i nadal uprawia politykę brudnych kombinacji politycznych, niemoralnych, ale skutecznych. (…) To bezmyślna polityka, całkowicie sprzeczna z interesami Rosji. Czasy imperium minęły, ale nasi politycy rodem z KGB tego nie rozumieją”.

O docenienie tradycji Powstania Warszawskiego

W „Newsweeku” z 24 sierpnia wywiad z prezydentem Lechem Kaczyńskim, pod danym przez redakcję, niepotrzebnie prowokującym tytułem: „Z Rosją trzeba ostro”. Wśród wielu wątków wywiadu warto zaakcentować aktualną sprawę - potrzebę pielęgnowania pamięci Powstania Warszawskiego. Prezydent Kaczyński przypomniał: „(…) nikt nie nakazywał Tuskowi mówić przed laty, że polskość to nienormalność, nikt nie nakazywał budować partii KLD, mającej do polskiej tradycji stosunek mocno zdystansowany”. Akcentując, że III RP „nie pielęgnowała pamięci Powstania Warszawskiego”, prezydent Kaczyński mówi m.in.: „Dlaczego ja dopiero teraz odznaczam setki powstańców? Dlaczego Muzeum Powstania Warszawskiego powstało dopiero wtedy, kiedy ja byłem prezydentem Warszawy?”. Prezydent Kaczyński przypomniał również, że wprawdzie obchodzono 50. rocznicę Powstania Warszawskiego, „ale bez Muzeum Powstania Warszawskiego, które można było zbudować dwa lata po odzyskaniu niepodległości. Był też akompaniament oskarżeń powstańców o mordowanie Żydów. Nie było za to wysiłku, by wpisać Powstanie Warszawskie w polską, a szczególnie europejską pamięć. I to nie był przypadek. (…) 50. rocznica była obchodzona na skalę mniej więcej 10 proc. tego, co robimy dzisiaj”.

2008-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Żyjmy Bożą obecnością

2025-08-16 19:07

[ TEMATY ]

pielgrzymka

Łukasz Krzysztofka

- Jesteśmy za mało ludźmi paschalnymi, wielkanocnymi. Za słabo żyjemy zwycięstwem Chrystusa. Jesteśmy nieraz sparaliżowani, pełni lęku, a przecież to Chrystus zwyciężył świat, a nie świat Chrystusa – powiedział w homilii w czasie Mszy św. kończącej 49. Pieszą Pielgrzymkę Opolską na Jasną Górę bp Andrzej Czaja.

Ordynariusz opolski przewodniczył koncelebrowanej Eucharystii dla opolskich pątników na Jasnogórskim Szczycie. Mszę św. koncelebrowali m.in. ks. Daniel Leśniak, obecny kierownik pielgrzymki opolskiej, oraz ks. Marcin Ogiolda, wieloletni przewodnik kompanii na opolskim szlaku na Jasną Górę, a także liczne grono kapłanów diecezjalnych i zakonnych.
CZYTAJ DALEJ

Sanktuarium Matki Bożej Pocieszenia w Leżajsku. Uroczystości sierpniowe – duchowy tryptyk

2025-08-16 14:03

[ TEMATY ]

Leżajsk

o. Rufin Kyc OFM Obs

Sanktuarium Matki Bożej Pocieszenia w Leżajsku to jedno z najstarszych i najbardziej znanych miejsc pielgrzymkowych Podkarpacia. Co roku, w czasie sierpniowego odpustu, przybywają tu tysiące pielgrzymów, aby w wyjątkowej scenerii doświadczyć ukojenia i pocieszenia.

Bazylika Zwiastowania NMP i klasztor bernardynów należą do najcenniejszych zabytków architektury z pogranicza renesansu i baroku. Pomimo swojej monumentalności, miejsce to sprzyja intymnej i cichej modlitwie.
CZYTAJ DALEJ

Ruszyły zapisy na 100. Pieszą Pielgrzymkę Łódzką na Jasną Górę

2025-08-17 09:32

[ TEMATY ]

archdiecezja łódzka

Piotr Drzewiecki

Zapisy na Pieszą Łódzką Pielgrzymkę na Jasną Górę

Zapisy na Pieszą Łódzką Pielgrzymkę na Jasną Górę

Od soboty można zapisywać się na 100. Pieszą Pielgrzymkę Łódzka na Jasną Górę, która wyruszyły z Łodzi już 21 sierpnia.

- W tym roku nasza Pielgrzymka ma wyjątkowy charakter, gdyż po raz setny udamy się z naszego miasta do celu naszego wędrowania – do Tronu Maryi. Pięknie się składa, że to nasze jubileuszowe pielgrzymowanie wpisuje się także w jubileusz chrześcijaństwa, dlatego by włączyć się w to co przez rok przeżywa Kościół, chcemy zaprosić do pielgrzymowania pod hasłem „Pielgrzymi Nadziei” – zachęca ks. Łukasz Tarnawski, kierownik Pieszej Pielgrzymki Łódzkiej na Jasną Górę.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję