Reklama

Kościół

Kard. Krajewski zakończył misję na Ukrainie: doświadczyłem wspólnoty ludzi, którzy czynią dobrze

Wywożę z Ukrainy nieprawdopodobną chęć życia tych ludzi, ich nieprawdopodobne zjednoczenie, nieprawdopodobną chęć pokoju i robienia wszystkiego, by ten pokój nastał – powiedział Radiu Watykańskiemu kard. Konrad Krajewski, który zakończył właśnie swą kolejną misję na Ukrainie. Do pogrążonego w wojnie kraju zawiózł nie tylko agregatory prądu i odzież termiczną, ale też bliskość Ojca Świętego, którego na bieżąco informował o tym, co robi i jak konkretnie niesie pomoc potrzebującym.

[ TEMATY ]

Ukraina

kard. Krajewski

Paweł Wysoki

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Papieski jałmużnik podkreślił, że przekonał się, iż generatory prądu, które przez kilka dni osobiście przewoził przez granicę są naprawdę dzisiaj życiem dla Ukraińców. Pomoc trafiła do osób światła, prądu, wody w regionie Kijowa, Zaporoża, Odessy i Charkowa. „Wiem, że o kropla w morzu potrzeb, ale dzięki ogromnej solidarności ludzi uczestniczących w watykańskiej zbiórce wsparcie będzie kontynuowane” – zaznaczył kard. Krajewski. Wyznał, że w porównaniu z wcześniejszymi pobytami widzi, jak bardzo zima utrudnia życie broniących się dzielnie Ukraińców.

Reklama

„Najtrudniejsza jest zima i wyłączanie prądu, szczególnie w dużych miastach, tak jak w Kijowie, w którym przebywałem kilka dni. Gdy jest to poza miastem, ludzie sobie jakoś radzą. Natomiast w mieście, gdy nie ma prądu, nie tylko nie ma ogrzewania, ale nie ma też i wody. Czyli ludzie mieszkający w blokach nie mają się też gdzie załatwić. I to jest też olbrzymi problem dla tych ludzi. Wszędzie pracują generatory. Gdy idzie się wieczorem, to jest jeden wielki huk i zapach spalin od generatorów. Miasto jest wygaszone prawie całkowicie i jest bardzo niebezpiecznie wtedy - nie ze względu na bombardowanie, ale dlatego, że gdy jest oświetlenie nic nie stanowi dla nas przeszkody, natomiast przy wygaszonych światłach każdy chodnik jest niebezpieczny, każde przejście, każdy samochód źle zaparkowany. Po prostu nic nie widać. O wszystko się można potknąć, na wszystko można wpaść. To jest rzecz, z której nigdy sobie nie zdawałem sprawy. I wtedy dopiero myślałem o Bożym Narodzeniu, że Jezus to Ten, który przynosi światło, który nas wyzwala z ciemności. Więc Ukraina jest pogrążona w tej ciemności i to Boże Narodzenie naprawdę stanowi taką nadzieję, że tak jak wojna przyszła nagle, tak i pokój na Ukrainie zapanuje nagle“– powiedział papieskiej rozgłośni kard. Krajewski.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Papieski jałmużnik wyznał, że mocnym przeżyciem była dla niego pierwsza wojenna Pasterka. Sprawował ją u dominikanów w Fastowie. „To było wielkie doświadczenie wspólnoty ludzi, którzy dobrze czynią” – podkreślił kardynał odnosząc się do dzieł pomocy realizowanych przez rzeszę wolontariuszy, którzy dostarczają pomoc m.in. na wyzwolone ostatnio tereny.

„Cały czas żyję przeżyciami z pobytu u dominikanów, gdzie odprawiałem Pasterkę w kościele przy generatorze ofiarowanym przez Ojca Świętego jakiś miesiąc temu właśnie tam dla uchodźców. I na miejscu byli wszyscy: i prawosławni, i grekokatolicy, i niewierzący – i wszyscy spotkaliśmy się w kościele. To było wielkie przeżycie wspólnoty ludzi, którzy czynią dobrze i którym przewodzą dominikanie. Dalej tym żyję – zaznaczył papieski jałmużnik. – W Kijowie spotkałem się też za abp. Szewczukiem, odpowiedzialnym na Ukrainie za Kościół greckokatolicki. Razem radowaliśmy się z tak wielu osób, które w tym tragicznym momencie dla Ukrainy dzielą się wszystkim, co mają. Nie brakuje spontaniczności w pomocy drugiemu człowiekowi, a tutaj każdy dzień przynosi jakąś inną opcję. Wiem, co to znaczy. Spałem razem z dominikanami w mieszkaniu, gdzie nie było ogrzewania, prądu, gdzie cierpieliśmy tak samo, jak każdy, kto dziś jest na Ukrainie i ponosi konsekwencje tej brutalnej wojny“ - powiedział purpurat.

Reklama

Kard. Krajewski na bieżąco informował Ojca Świętego o przebiegu swej misji. Jak wyznał, nie zawsze było to łatwe, bo są problemy z siecią telefoniczną. „Wczoraj dzwonił do mnie Papież, chciał się skontaktować, ale się nie udało. Sekretarz napisał: «Konrad, Papież chce z tobą rozmawiać». Ja odpisałem: «Nie ma prądu». Bo WhatsApp jakoś działa, natomiast telefony już nie” – wspomina papieski jałmużnik. Dodał, że opowiedział Franciszkowi m.in. o jedności Kościoła na Ukrainie.

Podziel się cytatem

„Opowiadałem Ojcu Świętemu, że kiedy przejeżdżałem przez granicę, to w końcu jeden z celników do mnie mówi: «ksiądz to chyba jest z mafii, bo ciągle coś przewozi, a samochód prawie dotyka asfaltu, bo tak był obciążony». Ponieważ generatory są bardzo ciężkie, około 50 kilo, a nawet do 100 kilo ważą te, które przewoziliśmy. I ja mu powiedziałem wtedy: «proszę pana, ja wożę życie». Bo te generatory są naprawdę dzisiaj życiem dla Ukraińców: żeby można było ogrzać mieszkanie, żeby można było naładować telefon i w razie czego wezwać pomoc, żeby można było coś ugotować. Te generatory naprawdę są dzisiaj życiem. I o tym mówiłem Ojcu Świętemu – wspomina kard. Krajewski. - Powiedziałem mu też o tym, że Kościół jest tutaj właściwie jeden. W wielu parafiach, w wielu miejscach wszyscy współpracują, by pomagać: i prawosławni, i grekokatolicy, i łacinnicy. A gdy pojedziemy w stronę Kijowa i za Kijów dalej, to mamy bardzo dużo ludzi niewierzących, ateistów i oni tak samo garną się do wszelkiej pomocy. Naprawdę stanowimy jedną wielką rodzinę i nikt nie patrzy na to, jakiego jest ktoś wyznania czy jakiej narodowości. Wszyscy razem pracują.“

Reklama

Kard. Krajewski wyznał, że jest pod wielkim wrażeniem siły i niezłomności Ukraińców. „Oni są pewni, że zwyciężą. Są w stu procentach pewni, że zwycięstwo jest w zasięgu ręki. I doskonale wiedzą, że to tylko dzięki ludziom, którzy im pomagają” – stwierdził jałmużnik papieski.

„Wywożę z Ukrainy nieprawdopodobną chęć życia tych ludzi, nieprawdopodobne ich zjednoczenie, nieprawdopodobną chęć pokoju i robienie wszystkiego, by ten pokój nastał. I co ciekawe, nie spotkałem tu nienawiści u tych, wśród których się obracałem. Ratowali oni życie, pomagali innym, dzielili się wszystkim. Natomiast nie było jakiegoś takiego narzekania. Nie było przeklinania wroga. Oni są pewni, że zwyciężą. Są w stu procentach pewni, że zwycięstwo jest w zasięgu ręki. I doskonale wiedzą, że to tylko dzięki ludziom, którzy im pomagają. Że bez osób, które pomagają, nie są w stanie zwyciężyć. I to wywożę z Ukrainy“ - powiedział prefekt Dykasterii do spraw Posługi Miłosierdzia.

W miejscach, które odwiedzał kard. Krajewski zostawiał na prośbę Ojca Świętego papieskie różańce. Będą one pielgrzymować po rodzinach i wspólnotach, w których trwać będzie modlitwa o pokój. „Prosiłem, żeby każdy zabierał go do domu na 24 godziny i żeby ten różaniec pielgrzymował po rodzinach. Także po rodzinach ludzi niezwiązanych z Kościołem – zaznaczył jałmużnik papieski. – Podpowiadałem im, że Matka Boża nie tylko urodziła Jezusa, ale także stała pod krzyżem i widziała, jak cierpiał, widziała, jak umierał, i dlatego z Nią będzie łatwiej przeżyć ten trudny bardzo czas, a teraz jeszcze trudniejszy, bo zimowy” - powiedział Radiu Watykańskiemu papieski jałmużnik.

2022-12-27 14:37

Oceń: +2 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Odessa: Msza św. w katedrze łacińskiej za ofiary tragicznych starć

[ TEMATY ]

Kościół

Ukraina

Bożena Sztajner/Niedziela

W związku z tragicznymi wydarzeniami w Odessie biskup odesko-symferopolski Bronisław Bernacki wystosował list pasterski. Zaprosił także wszystkich kapłanów i wiernych do udziału w Mszy św. za ofiary konfliktu, która zostanie odprawiona dzisiaj wieczorem w odeskiej katedrze łacińskiej.

„Drugi już raz w ciągu ostatnich miesięcy teren naszej diecezji stał się miejscem przerażających wydarzeń. Najpierw z wielkim niepokojem byliśmy świadkami aneksji Krymu, a w miniony piątek sama Odessa stała się polem bitwy. Z głęboką troską obserwuję nasilanie się agresji i coraz częstsze zamieszki w różnych częściach kraju” - napisał bp Bernacki. Zdaniem hierarchy, tragiczne w swoim przebiegu piątkowe wydarzenia w Odessie jasno pokazują, że za tymi zamieszkami stoją siły spoza tego miasta i spoza Ukrainy. „Patrząc na poległych w tych zamieszkach i widząc cierpienia wielkiej liczby rannych, pragnę wezwać wszystkich chrześcijan bez względu na ich przynależność wyznaniową do wspólnej i bezustannej modlitwy o pokój. Jednocześnie zapraszam na Mszę świętą żałobną za wszystkie ofiary tych starć niezależnie od tego, po której stronie konfliktu zmarli ci stali” – czytamy w liście. Bp Bernacki zwrócił się z prośbą do wiernych o zachowanie spokoju i niepoddawanie się prowokacjom. „Wzywam Was także do głębokiej modlitwy w intencjach naszej ojczyzny. Pragnę także zwrócić się z apelem do wszystkich sił politycznych w kraju i zagranicą o natężenie wysiłków mających na celu zapewnienie pokoju w Ukrainie i zatrzymanie eskalacji przemocy. Proszę społeczność międzynarodową o wzmocnienie nacisków politycznych i ekonomicznych na tych, którzy wspierają przemoc, opłacają prowokatorów i separatystów oraz zaopatrują ich w broń” – zaapelował bp Bronisław Bernacki. W wyniku starć między zwolennikami jedności Ukrainy a uzbrojonymi prorosyjskimi demonstrantami i pożaru siedziby związków zawodowych w Odessie, do jakich doszło 2 maja, zginęło ponad 30 osób.
CZYTAJ DALEJ

Hiszpania: w październiku międzynarodowy kongres nt. domniemanych objawień w Garabandal

2025-09-30 14:31

[ TEMATY ]

Hiszpania

objawienia

Garabandal

commons.wikimedia.org

Kapliczka w miejscu objawień

Kapliczka w miejscu objawień

Od 17 do 19 października br. w miejscowości San Sebastián de Garabandal, zwanym potocznie Garabandal, na północy Hiszpanii, odbędzie się drugi międzynarodowy kongres dotyczący tych domniemanych objawień maryjnych z lat 1961-1965. Związane z trzydniowym kongresem wydarzenia, jak przekazali organizatorzy, odbędą się zarówno w Garabandal, jak i w położonych w pobliżu miejscowościach Puentenansa oraz Santo Toribio de Liébana, które jest popularnym miejscem pielgrzymkowym.

W komitecie organizacyjnym październikowego wydarzenia są zarówno osoby duchowne, jak i świeccy, w tym były minister spraw wewnętrznych Hiszpanii Jorge Fernández Díaz, a także osoby pochodzące ze Stanów Zjednoczonych, Argentyny, Meksyku, Urugwaju, Portoryko, Peru, Kolumbii oraz Hiszpanii.
CZYTAJ DALEJ

Łódź: Jubileuszowa edycja festiwalu światła

2025-10-01 07:40

[ TEMATY ]

archidiecezja łódzka

Piotr Drzewiecki

Light Move Festival w Łodzi

Light Move Festival w Łodzi

Tysiące mieszkańców Łodzi i turystów wzięło udział w 15. Jubileuszowej edycji Light Move Festival.

Festiwal kinetycznej sztuki światła już od 15 lat odmienia Łódź dzięki wielobarwnym mappingom, projekcjom wielkoformatowym, instalacjom świetlnym i iluminacjom wspaniałej historycznej architektury Łodzi. W tym roku XV. Jubileuszowa edycja pod hasłem „Powroty” przerosła oczekiwania organizatorów. Były to trzy wieczory pełne wrażeń, dziesiątki instalacji świetlnych, mappingi na zabytkowych budynkach, dziewięć scen muzycznych i tysiące światełek. Łódź zamieniła się w olbrzymią galerię sztuki światła. Ulice, parki i place wypełniły tłumy mieszkańców oraz turystów, którzy podziwiali mappingi na zabytkowych fasadach i nowoczesne instalacje.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję