Uroczystość Wszystkich Świętych zadomowiła się głównie w krajach katolickich. Dla mieszkańców tych krajów, podobnie jak w Polsce, dzień ten jest nie tylko wolny od pracy, ale przede wszystkim to okazja do uczczenia pamięci i do modlitwy za tych, którzy nas wyprzedzili w drodze do wieczności.
W Meksyku
Reklama
Meksykańskie zwyczaje dotyczące uroczystości Wszystkich Świętych niewiele różnią się od zwyczajów w pozostałych krajach latynoskich. Szczepy indiańskie, które zamieszkiwały tereny dzisiejszego Meksyku, wierzyły, że śmierć nie jest jeszcze końcem ludzkiej egzystencji, że po śmierci istnieje inny rodzaj życia. Dlatego z chwilą konkwisty, w efekcie połączenia się religijnej kultury chrześcijańskiej z wierzeniami Indian czasów prehiszpańskich, pamięć o zmarłych wzbogaciła się nowymi treściami. W domach przystraja się ołtarzyki. Na stole-ołtarzu, który przyozdabia się kwiatami, umieszcza się potrawy, które bliscy zmarli lubili za życia. Na ołtarzu ustawia się zdjęcia zmarłych i obraz Matki Bożej z Guadalupe. Są też światełka, znicze, które zmarłym wskazują drogę do domu na wspólne spotkanie. Istnieje przekonanie, że od południa dnia Wszystkich Świętych duchy zmarłych przychodzą z zaświatów, aby być blisko swoich rodzin, aby brać udział we wspólnym posiłku. Niektórzy udają się na cmentarz. Na grobach rozkładają dywaniki, a na nich owoce, ciastka i słodycze. Ludzie wierzą, że jeśli nie potraktuje się należycie zmarłych, to w odwecie mogą zaszkodzić i spłatać jakiegoś figla żyjącym domownikom.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Po amerykańsku
W USA przed dniem Wszystkich Świętych, 31 października, kiedy to świętuje się Halloween, przed domami rozwiesza się dekoracje z kartonu lub plastiku w rodzaju pajęczyn, kościotrupów, trupich czaszek oraz innych straszydeł. Dominują jednak żółte dynie z wydrążonymi oczodołami, wyszczerzonymi zębami i zdeformowanym nosem. Dynie od wewnątrz są podświetlane, co w godzinach wieczornych robi wrażenie, że jesteśmy w krainie duchów.
Halloween jest świętem wywodzącym się z pogańskiej tradycji Celtów, którzy wierzyli w życie pozagrobowe i wędrówkę dusz. Świętuje się je przede wszystkim w krajach anglosaskich. Do USA tradycja ta przywędrowała pod koniec XIX stulecia wraz z imigrantami z Irlandii.
Zgodnie z kalendarzem celtyckim, dzień 31 października jest ostatnim dniem roku. W tym dniu Celtowie zbierali się przy ogniskach, aby uczcić boga śmierci - Samhaine, składając mu ofiary. Na tego rodzaju spotkania przychodzili w przebraniu. Dlaczego? Żeby duchy ich nie rozpoznały i nie wyrządzały krzywdy. Niektórzy uważają, że tradycja świętowania Halloween sięga czasów starożytnego Rzymu.
Pogański relikt?
Halloween to nie jest jednak świętowanie w duchu chrześcijańskim. Choć może się ono wydawać niewinne, trzeba do tej sprawy podchodzić z należytą rezerwą. Odnoszę wszak wrażenie, że w USA większą wagę przykłada się do świętowania Halloween niż do uroczystości Wszystkich Świętych i Dnia Zadusznego. A podobno już i w Polsce są próby wprowadzania tego amerykańskiego pogańskiego zwyczaju.