Jak miło było znów ich tutaj ujrzeć. Piękne, roześmiane twarze tych, którzy przed wielu laty przeszli gehennę. Dlatego, że byli Polakami. Wróg jednak nie zdołał zabić w nich ducha. Niektórzy z nich przybyli na Jasną Górę już 22. raz. Tyle było pielgrzymek Sybiraków do Tronu Jasnogórskiej Matki. Na Jasną Górę w majowe dni (7-8 maja) przybyło ok. 700 osób. Sybiracy, a także ci od gen. Andersa, nieliczni już żyjący żołnierze spod Monte Cassino. Oczywiście z rodzinami. 26 sztandarów oddziałów i kół Związku Sybiraków z całej Polski, goście z zagranicy, młodzież - świadectwo wiary i patriotyzmu.
Najpierw odbyła się w Sali Papieskiej akademia patriotyczna. Inscenizację na temat tragizmu wywózek i pobytu na syberyjskim szlaku śmierci przygotowali uczniowie Gimnazjum nr 12 im. Sybiraków w Olsztynie i innych szkół. W niedzielę 8 maja miała miejsce uroczystość pod Pomnikiem Sybiraka na wałach jasnogórskich. Centralny punkt spotkania stanowiła Msza św. w Wieczerniku, odprawiona w intencji wszystkich Sybiraków, której przewodniczył abp senior Edmund Piszcz z Warmii. Obecny był ks. Zdzisław Banaś, krajowy kapelan Sybiraków.
Nawiązując do Ewangelii, abp Piszcz porównał smutek i przygnębienie uczniów Jezusa, którzy po Jego śmierci opuścili kojarzącą im się z klęską Jerozolimę, ze smutkiem Polaków z Kresów Wschodnich II Rzeczypospolitej z płaczem i lękiem opuszczających ukochaną ojczyznę, pędzonych przez Sowietów na nieludzką ziemię. Tak jak uczniowie podążający do Emaus utracili swojego Mistrza - Polacy stracili ojczyznę. Nie utracili jednak nadziei, zarówno osieroceni uczniowie Chrystusa, jak też nasi rodacy. Nadzieja jest ogromną siłą.
- Miłości doświadcza się w wielu wypadkach przez cierpienie, przez to, co trudne, przez to, co nawet boli, nawet przez to, co jest śmiercią - mówił abp Piszcz. To, co dla uczniów Jezusa było smutkiem, zamieniło się w radość ze Zmartwychwstania Pana. Sybiracy mieli wiarę, nadzieję i miłość. Mieli nadzieję, że wrócą do swoich domów, tak jak człowiek wierzący ma nadzieję, że spocznie w domu Ojca. Ci, którzy wrócili z nieludzkiej ziemi do upragnionej ojczyzny, dziś tu, w tym świętym miejscu, dziękują Panu za ocalenie, radują się i dają świadectwo prawdy młodemu pokoleniu Polaków. Kultywują pamięć o tych, którzy zostali na zawsze na obcej ziemi, którzy żyją teraz w domu Ojca - mówił abp Piszcz.
Sybiracy modlili się w tym roku na Jasnej Górze w 70. rocznicę wielkiej wywózki Polaków w czerwcu 1941 r. To, jak mówią, zapomniana rocznica. Bogu dziękujmy za ich bohaterstwo, wyznanie wiary, za niezwykłe nabożeństwo do Matki Bożej. Prośmy o łaski i błogosławieństwo dla nich.
Pomóż w rozwoju naszego portalu