Reklama

Niedziela Częstochowska

Z Dobryszyc do serca Afryki

Nazaretanka - s. Marietta (Alicja Żelasko) z archidiecezji częstochowskiej w sierpniu br. wyjechała jako jedna z czterech pierwszych sióstr tego zgromadzenia na misje do Ghany, by tworzyć tam nową placówkę

Niedziela częstochowska 43/2012, str. 4

[ TEMATY ]

misje

Archiwum s. Marietty

S. Marietta z archidiecezji częstochowskiej na misjach w Ghanie

S. Marietta z archidiecezji częstochowskiej na misjach w Ghanie

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Kiedy w lipcu zeszłego roku Matka Generalna z Rzymu ogłosiła decyzję, że zgromadzenie wyśle do Afryki misjonarki, zgodnie z wolą założycielki matki Franciszki Siedliskiej, s. Marietta pomyślała: „A może ja?”. Zaraz jednak zrodziły się wątpliwości, czy da radę, czy starczy jej sił, czy to nie jest propozycja zdecydowanie dla młodszych. Były też obawy, jak przyjmą to starsi rodzice, bo choć w klasztorze, ale zawsze to bliżej niż w Afryce.

Decyzja

Reklama

Aby wyjechać, trzeba było spełnić wiele warunków. Jednym z nich była biegła znajomość angielskiego. S. Marietta miała już doświadczenie misyjne. W latach 90. przez pięć lat pracowała w nazaretańskich placówkach w Australii. Angielski zna bardzo dobrze. Ukończyła roczny kurs w Sydney, ale najwięcej nauczyła się od młodzieży, z którą pracowała w szkole i w parafii. Żeby do nich trafić, trzeba było poznać ich slang, co było dużo trudniejsze niż nauka na kursach.
Myśl o misjach w Afryce nurtowała. Pojawiało się coraz więcej znaków. Australijskie wspomnienia wróciły, gdy podczas wakacyjnych rekolekcji Domowego Kościoła spotkała znajomych z Sydney. O swoich wątpliwościach powiedziała spowiednikowi (dziś już śp.) ks. prał. Grzegorzowi Ślęzakowi. Poradził, by napisała do Matki Generalnej. Dokładnie rok temu, w Tygodniu Misyjnym, przyszła z Rzymu odpowiedź, że została wybrana jako jedna z czterech pierwszych nazaretanek, które pojadą do Ghany organizować pierwszą nazaretańską placówkę misyjną na kontynencie afrykańskim. To wielkie wyróżnienie, ale też wielkie wyzwanie. - Nie czuję - mówiła s. Marietta - że to jakiś czyn odwagi, a tylko wypełnienie tego, co Pan Bóg mi przygotował.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Biografia

S. Marietta pochodzi z archidiecezji częstochowskiej - z Dobryszyc k. Radomska. Od młodości była zaangażowana w ruchu oazowym. W domu było ich sześcioro rodzeństwa, więc rodzina była dla niej bardzo ważna. Wybrała jednak życie zakonne, którego charyzmatem jest posługa rodzinie. Skoro nie będę miała własnej rodziny - myślała - chcę służyć innym. Przez 28 lat swojego życia zakonnego pracowała z rodzinami i dla rodzin. Katechizowała w parafii i w szkole, ostatnio w parafii św. Jana Kantego w Częstochowie. Taki też cel przyświecał jej decyzji o misjach: - Chcę ofiarować ten mój trud misyjny w Afryce za rodziny, które spotkałam na swojej drodze, za moją własną rodzinę i te, wśród których pracuję. Nieraz proszona o mediacje w rodzinach, które się rozpadały, byłam świadkiem bólu dzieci, ich traumatycznych przeżyć. Doświadczyłam swojego ubóstwa, swojej bezradności i wiem, że bez Bożej pomocy niczego nie można osiągnąć - mówiła.

Wyjazd

W pierwszej grupie do Ghany wyjechały we cztery. Jedna siostra z USA, jedna z Anglii, nauczycielka angielskiego z Krakowa i s. Marietta. Najpierw od lipca odbyły 3-miesięczny przygotowanie misyjne w Rzymie. - Intensywny kurs na temat kontynentu Afryki, a w nim Ghany - kraju, do którego zawitamy już za miesiąc - napisała s. Marietta na swoim blogu Boży świat . „Położenie, klimat, naturalne surowce, gospodarka, polityka, kultura, życie społeczne narodu i religijne - to tematy, które były poruszane i na pewno Ghana stała nam się bliskim, pięknym krajem, borykającym się z biedą mimo bogatych surowców naturalnych”. Później niezbędne szkolenie w zakresie medycyny, pierwszej pomocy, prewencji przed chorobami tropikalnymi. 30 sierpnia wyruszyły z Rzymu do Afryki. Wylądowały w Akrze, stolicy Ghany. Zanim pojadą do swoich docelowych placówek, muszą przejść miesięczny kurs przygotowawczy dla nowo przybyłych misjonarzy w Instytucie Misyjnym w Tamale. - Tematy przeróżne, bogate w treść, chociaż mamy świadomość, że nie wszystko dało się poruszyć ze względu na ograniczony czas, jak również naszą pamięć, jak i możliwości fizyczne i psychiczne nie są w stanie wszystko przyjąć w krótkim czasie. Jednym słowem uczymy się również afrykańskiego myślenia: Zwolnij tempo - nie wszystko od razu, daj sobie czas... Jak Wam się podoba takie myślenie?..... nam odpowiada:-)) - czytamy na blogu s. Marietty.
Na początku października siostry dotarły do Sunyani - do swojego docelowego miejsca pobytu. Organizacja nowego życia pochłania im sporo czasu. 13 października br. oczekują poświęcenia nowego domu i wizyty Matki Generalnej z Rzymu. -Tajemnica objawienia Matki Bożej w Fatimie z 13 października łączy się z tajemnicą Najświętszej Rodziny. Nie jest więc przypadkiem, ale kolejnym znakiem jest to, że nasz dom będzie pod patronatem Świętej Rodziny - uważają nazaretanki. A zaraz po niedzieli misyjnej siostry wyruszą do swoich nowych obowiązków.
„Trudno aż w to uwierzyć, ale będzie to jeden rok - bez trzech dni - od kiedy dowiedziałam się o moim wyjeździe do Ghany, czyli nie ma jeszcze roku, a już rozpoczniemy tutaj naszą posługę. Mnie samą ten fakt zadziwia, ale i napełnia przekonaniem, że Bóg chce nas tutaj mieć. Nie pozostaje nic innego jak tylko zawierzyć MU wszystko, wypowiadając słowa: „JEZU UFAM TOBIE!” - kończy swój wpis s. Marietta.

2012-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Przesłanie z Rwandy

[ TEMATY ]

misje

RWANDA

brat Zdzisław Olejko

Piotr Górecki

Brat Zdzisław w Pogórzu z pamiątkami z misji w Rwandzie.

Brat Zdzisław w Pogórzu z pamiątkami z misji w Rwandzie.

– Ważne jest, byśmy używali najlepszej broni, pistoletu, jakim jest modlitwa, Różaniec, adoracja – mówi misjonarz z Rwandy.

Brat Zdzisław Olejko od 36 lat posługuje na misjach w Afryce. Razem z ks. Wacławem pracuje przy budowie kościoła na misji w Kinoni – w Kumbie. To kościół dojazdowy znajdujący się 6 km od parafii w Kinoni.
CZYTAJ DALEJ

Jak troszczę się o swoje serce, w którym mieszka Bóg?

[ TEMATY ]

homilia

rozważania

Adobe Stock

Rozważania do Ewangelii Łk 19, 45-48.

Piątek, 22 listopada. Wspomnienie św. Cecylii, dziewicy i męczennicy
CZYTAJ DALEJ

Myślę, że szukacie prawdy i miłości

2024-11-22 17:32

Biuro Prasowe AK

     - Waszym zadaniem jest i coraz bardziej będzie budowanie świata bardziej solidarnego, bardziej ludzkiego, a więc bardziej Bożego. Liczymy na was, na waszą wrażliwość, na wasz zapał, na waszą gotowość służby - mówił kard. Stanisław Dziwisz w czasie Mszy św. z okazji święta patronalnego sióstr prezentek w kościele św. Jana Chrzciciela i św. Jana Ewangelisty w Krakowie.

    Na początku s. Anna Telus, Matka Generalna, powitała kardynała i wszystkich uczestników uroczystości, wśród nich osoby konsekrowane, uczniów i nauczycieli. – Wszyscy uczmy się od Matki Bożej – małej Miriam trwania w obecności Bożej. Niech Maryja poprowadzi nas w codziennym życiu, ale także teraz w tej liturgii, w której razem z Nią chcemy uczcić Najwyższego Boga – mówiła.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję