Choć dzielił je czas - jedna z nich żyła na przełomie XVI/XVII wieku, druga zmarła na początku XX wieku - łączyła je miłość do Chrystusa i wyobraźnia miłosierdzia.
Podczas spotkania z dziennikarzami kard. Stanisław Dziwisz podkreślił, że życie obu błogosławionych było związane z naszą archidiecezją. Dlatego dobrze, że na miejsce oficjalnego potwierdzenia ich świętości wybrano krakowskie sanktuarium Bożego Miłosierdzia.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
- Ponad 360 lat czekałyśmy na ten dzień! - nie kryje radości s. Olga Maślanka, przełożona generalna Sióstr Prezentek, założonych przez Zofię Czeską. - To osoba zawierzająca Bożej Opatrzności, która w cierpiącym człowieku potrafiła dostrzec Chrystusa - mówi z kolei o fundatorce swojego zgromadzenia, Małgorzacie Łucji Szewczyk, s. Joanna Wiśniowska, przełożona generalna Sióstr Serafitek.
Ks. Stanisław Mieszczak SCJ, logistyk i ceremoniarz czerwcowego wydarzenia, wyjaśnia, że beatyfikacja jest aktem kultu Boga: - Rozpoznajemy w tych osobach Jego działanie i za to Go uwielbiamy. Zasadniczym celem zarówno beatyfikacji, jak i kanonizacji, jest oddanie chwały Bogu za objawienie tajemnicy odkupienia człowieka w życiu sług Bożych, wyniesionych do chwały ołtarzy. Stąd w obrzędzie, po uroczystej lekturze listu apostolskiego, pojawia się uroczyste „Amen” (tak niech się stanie!) i pieśń uwielbienia Boga.
Kto rano wstaje…
Reklama
9 czerwca od rana w stronę sanktuarium ciągnęły rzesze pielgrzymów (łącznie w uroczystościach uczestniczyło 18 tys. wiernych!). Niektórzy swoje domy opuszczali już o godz. 4-5 nad ranem. Tak było m.in. w przypadku niektórych uczniów z Gimnazjum i Liceum im. bł. Jana Pawła II, prowadzonego przez Siostry Prezentki w Rzeszowie. - To jedna z najlepszych szkół w Polsce - mówi znajomy. Jego słowa potwierdza jedna z uczennic. Gdy pytam, czym ta placówka różni się od innych, dziewczyna przyznaje: - Trzeba się w niej więcej uczyć!
Na uroczystości już o godz. 6 dotarł poruszający się na wózku inwalidzkim Paweł, należący do krakowskiej parafii Najświętszej Maryi Panny z Lourdes: - Obawiałem się, że będzie tyle osób, co w Niedzielę Miłosierdzia, i chciałem sobie zająć miejsce w sektorze - mówi. Chłopakowi towarzyszy pomagający mu student, który zaznacza, że beatyfikowana dziś Matka Zofia jest im bliska, bo często są na Eucharystii w kościele przy ul. św. Jana, gdzie można modlić się przy jej relikwiach.
Od rana jest też na nogach Szymon pochodzący z parafii w Pychowicach. W Łagiewnikach wraz ze swoimi koleżankami i kolegami z harcerstwa rozdaje pielgrzymom książeczki z opisem liturgii oraz wodę. Panuje ogromny upał, więc za wodę uczestniczący w uroczystościach są im wyjątkowo wdzięczni!
W beatyfikacji biorą udział również podopieczni Specjalnego Ośrodka Szkolno-Wychowawczego nr 2 im. dr. Janusza Korczaka w Przemyślu: dzieci i młodzież niesłysząca i słabo słysząca. Na sobie mają brązowe koszulki - z przodu franciszkański znak TAU, a z tyłu myśl Małgorzaty Łucji Szewczyk: „Nie żałujcie poświęcenia”. To m.in. dla nich uroczystość w specjalnym sektorze przy telebimie jest tłumaczona na język migowy.
Reklama
Ze swoim duszpasterzem do Łagiewnik przybyli z daleka „Ślązacy z Texasu” - amerykańska Polonia, wśród której posługują Siostry Serafiki. Na proporcach umieścili wizerunki nowych Błogosławionych i słowa zaczerpnięte z pieśni o bł. Bronisławie: „Ciesz się Krakowie, Bóg nad tobą czuwa,/ Coraz ci nowych Patronów nadsuwa;/ Szanuj ich cnoty i słuchaj ich rady,/ wstępuj w Ich ślady”.
Oczekując na owoce beatyfikacji
- Święci czynią bardzo wiele dobra nie tylko w Kościele, lecz również w społeczeństwie. Oto dziedzictwo, które zostawiają nam obydwie Błogosławione: czynić dobro i czynić je dobrze - mówił podczas homilii kard. Angelo Amato SDB, prefekt Kongregacji Spraw Kanonizacyjnych.
Gdy pytam pielgrzymów z Warszawy, należących do Koła Różańcowego, o to, czy nowe Błogosławione mogą być dla nas przykładem, pani w średnim wieku zauważa, że życie osób zakonnych i świeckich różni się od siebie, ale u obu Błogosławionych są cechy, które inspirują, np. otwartość na drugiego człowieka: - W stolicy ludzie chowają się w swoich domach, przydałaby się nam większa otwartość!
Z kolei młoda siostra Serafitka spod Jasła widzi analogię pomiędzy pontyfikatem papieża Franciszka i beatyfikowaną dziś Matką Małgorzatą: - Dla mnie to jest znaczące. Nowa błogosławiona zachęca do namysłu nad potrzebą praktykowania ubóstwa w codzienności. Podkreśliła w swoim testamencie właśnie ubóstwo. Myślę, że czasem wchodzi do klasztoru materializm, duch tego świata… Dlatego ta beatyfikacja to dla nas wezwanie do wierności cnocie ubóstwa.
„Matko Małgorzato, wzorze zawierzenia Opatrzności Bożej - módl się za nami” - to baner, który zamieszczono u wylotu ul. św. Siostry Faustyny. Przy tej okolicznościowej planszy stanął akurat wóz policyjny, a tuż obok - stróż prawa czuwający nad bezpieczeństwem wracających z beatyfikacji pielgrzymów. Pomyślałam, że to dość „opatrznościowe” zestawienie. No cóż, święci są wśród nas!