Arcybiskup wskazał, że Jezusowa konstytucja, którą wygłosił podczas kazania na górze, była trudna w Jego czasach i jest także trudna dziś, ponieważ Jego błogosławieństwa i droga „nie mają nic wspólnego z żadnym programem politycznym, żadnymi obietnicami, których się później nie spełnia”. – Jezus niezmiennie jest Ten sam – na górze błogosławieństw i na Golgocie. On myśli o konkretnym człowieku, który jest chory, ubogi, bezrobotny, smutny, płaczący, oszukany, okradziony, prześladowany czy wyśmiany dlatego, że ma odwagę być uczciwy i moralny – wyjaśnił hierarcha.
Metropolita częstochowski przypomniał, że po śmierci Jezus z pewnością zapyta o miarę naszego życia: – Czy miłujesz Mnie więcej aniżeli wczoraj? Bo byłem głodny i chory, byłem w więzieniu czy w potrzebie, a odwiedziłeś Mnie? Nakarmiłeś Mnie? Dałeś Mi pić? I cóż, zapytamy się jak ci z Ewangelii: Panie, kiedy widzieliśmy Cię takim, a nie usłużyliśmy Tobie? I usłyszymy: Wszystko, co uczyniliście jednemu z braci moich najmniejszych, Mnieście uczynili. I czego nie uczyniliście, tegoście i Mnie nie uczynili – kontynuował.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Hierarcha podkreślił, że „krzyż Chrystusa był i pozostaje kryterium prawdy i wolności. To dopiero w Jego świetle i w tajemnicy Jego zmartwychwstania widać sensowność i dalekowzroczność”.
Arcybiskup Depo zauważył, że uroczystość Wszystkich Świętych „zaprasza nas, abyśmy uwierzyli w radość i zwycięstwo tych, którzy byli głodni, płaczący, torturowani i prześladowani, a przyszli w szatach wybielonych krwią Baranka i trwają w Jego miłości i życiu”. – Ten dzień jest zaproszeniem, abyśmy zobaczyli świat od strony Jezusa Chrystusa, naszego Pana i Zbawiciela, Zwycięzcy szatana, grzechu i śmierci. Jest również zaproszeniem do dziękczynienia Bogu za wspólnotę Kościoła i za tych, którzy nas w tę wspólnotę wprowadzili: rodziców, chrzestnych, szafarzy sakramentów, którzy podprowadzali nas z wiarą pod krzyż Jezusa, abyśmy z wiarą wpatrywali się w Jego zwycięstwo – powiedział metropolita częstochowski.