Ks. Paweł z muzyką “zaprzyjaźnił” się już w latach szkolnych. Moi koledzy chodzili na boisko grać w piłkę, a ja ze względu na bardzo grube okulary nie mogłem tego robić. Znalazłem więc inne hobby, od taty dostałem kilka płyt i tak zainteresowałem się muzyką i tak spędzałem wolny czas - wspomina kapłan.
W tym roku mija 25 lat odkąd ks. Paweł rozpoczął śpiewać dla szerszego grona. - Wszystko zaczęło się w parafii Miłosierdzia Bożego w Brzegu, gdzie moim pierwszym proboszczem był ks. prałat Zbigniew Bąkowski. Najpierw zacząłem w pustym kościele śpiewać pieśń: “Pan blisko jest” i usłyszeli to parafianie, którzy zachęcali mnie, abym zaśpiewał publicznie. Dodatkowej motywacji dodało mi Radio Maryja, w którym słuchałem śpiewających księży, jak np. ks. Stefan Ceberek. Oczywiście ja nie dorównuję jego talentowi, ale uznałem, że może to się udać - zaznacza.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Reklama
Przez 25 lat wiele się zmieniło, także w przekazywaniu muzyki. - W 1999 roku to jeszcze muzyki słuchało się na kasetach magnetofonowych oraz płytach CD. Od tego czasu nagrałem 14 płyt. Początki nie były takie łatwe. Nie było jeszcze Internetu, nie było tak łatwo nagrać płytę. Dzisiaj jest to o wiele prostsze, bo przecież każdy może dodawać swoją muzykę do sieci, czy też wydać płytę. Gdy wydawałem pierwszą płytę, jedynym medium, które np. moje moje piosenki mógł nadawać, były rozgłośnie katolickie, a w sposób szczególny Radio Maryja - podkreśla ks. Szerlowski, dodając: - Atutem tych piosenek nie jest profesjonalizm, bo nigdy nie siliłem się, aby być artystą, ale ma być to pomoc modlitewna dla słuchających. Są to utwory proste i łatwo wpadają w ucho - wskazuje ks. Szerlowski, dodając: - Dzisiaj na rynku muzycznym pojawiło się dużo wysoce profesjonalnej muzyki i ma ona swoich odbiorców, ale ja idę inną drogą. Stawiam na prostotę i przekazanie Bożego orędzia.
Jak zaznacza ks. Paweł, jego śpiew zawsze miał na celu ewangelizację. - Moje publiczne śpiewanie nie było nastawione na koncertowanie. W Brzegu śpiewałem po Mszy świętej ale głównie piosenka jest ilustracją do słowa Bożego - na zakończenie homilii. Staram się zawsze dobierać tak utwory, aby nie były krzykliwe, lecz modlitewne i przybliżały ludzi do Pana Boga - zaznacza kapłan, dodając: - Wykonawca nie powinien być na pierwszym miejscu, lecz odbiorca powinien odczuć, że najważniejszy jest Bóg.
Utwory księdza Pawła można usłyszeć nie tylko w radiu czy na płytach: - Dzisiaj głównym kanałem jest YouTube i tam są artyści, którzy nie zaistnieli na żadnej antenie radiowej, a mają po kilkanaście milionów wyświetleń. Nie zawsze mecenat medialny jest ważny, aby dotrzeć do ludzi. Niektóre rozgłośnie radiowe grają moje piosenki i tutaj chciałbym wyrazić wdzięczność rozgłośnią, które nadają czy nadawały moje piosenki. Myślę tu o Radiu Maryja i Radiu Chrystusa Króla z Chicago- mówi ks. Szerlowski.
W ostatnim czasie ks. Paweł wydał nową płytę:- Usłyszeć można piosenki maryjne, dwa utwory mają teksty mojego autorstwa, jest też element grecki. Utwory są proste i mają zbliżyć do Pana Boga. Gdyby chociaż jedna dusza nawróciła się słuchając moich piosenek, to będzie mój największy sukces i lepszego sobie nie życzę - zaznacza ks. Paweł, dodając: - Nowe płyty są do nabycia w księgarniach katolickich, w fundacji “Nasza Przyszłość”, czy też w wydawnictwie “Akme”, które mnie wspiera i mobilizuje do nagrywania.
Mówiąc o planach, ks. Paweł podkreśla, że już od kilku lat nie jeździ po Polsce z koncertami, ale wciąż bardzo chętnie piosenki są dodatkiem do jego homilii, które głosi w Sanktuarium NMP Matki Bożej Pocieszenia w Oławie.