Zamachy, niepewna sytuacja polityczna odstraszają turystów przed odwiedzeniem popularnych turystycznych krajów. Polskie Ministerstwo Spraw Zagranicznych stale publikuje mapę zagrożeń, których muszą być świadomi turyści chcący odwiedzić jakieś państwo. Czy wyjazdy do Egiptu są bezpieczne? MSZ odradza takie wyjazdy, choć nie stanowczo i nie wszędzie.
W aktualnym, choć pochodzącym z kwietnia br., komunikacie MSZ nie odradza wyjazdów tylko grupowych i tylko do miejscowości turystycznych położonych po stronie afrykańskiej nad Morzem Czerwonym, np. Hurghady, El Gouny, Safagi, Marsa Alam oraz Sharm el-Sheikh na półwyspie Synaj. Nawet tam jednak zaleca się „zachowanie szczególnej ostrożności”. Czego można się spodziewać w Egipcie? Jak ostrzega MSZ, może tam dochodzić m.in. „do ataków na miejsca odwiedzane przez turystów, miejsca kultu religijnego, bazary, centra handlowe, hotele, restauracje, bary i lotniska”.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Na Synaju i w Hurghadzie
Jeszcze nie wybrzmiały echa decyzji prezydenta Egiptu Abd al-Fattaha as-Sisiego o przedłużeniu stanu wyjątkowego wprowadzonego w kwietniu br., po zamachach na koptyjskie kościoły, a już serwisy informacyjne podały dramatyczne wieści najpierw z półwyspu Synaj, a potem z Hurghady.
Reklama
Na Synaju rozpędzona ciężarówka wjechała w posterunek kontrolny egipskiej armii k. miejscowości Rafah. Po ataku doszło do wymiany ognia; zginęło 21 żołnierzy i 40 terrorystów. Do podobnego zdarzenia doszło w kwietniu, gdy zaatakowano punkt kontrolny w pobliżu klasztoru św. Katarzyny na Synaju. Zginął policjant, a 4 zostało rannych.
Gdy w połowie lipca w ośrodku wypoczynkowym w Hurghadzie egipski student zaatakował nożem turystów – zabił 2 Niemki i ranił kilka innych osób – było prawie pewne, że te wakacje w Egipcie nie będą udane. Tym bardziej że dobrze pamiętano o podobnym ataku sprzed roku, gdy 2 napastnicy uzbrojeni w broń palną, nóż oraz pas z ładunkami wybuchowymi ranili na plaży w Hurghadzie 2 turystów.
W ciągłym zagrożeniu
We wspomnianym ostrzeżeniu polskiego MSZ mowa jest także o niedogodnościach związanych z działaniami egipskich służb. Trzeba się spodziewać wzmocnionych kontroli na ulicach, przy wejściach do kościołów i budynków użyteczności publicznej, zwiększenia liczby posterunków na drogach, nasilenia kontroli w Internecie, a zwłaszcza w mediach społecznościowych. Wszystko to wynika z wprowadzonego kilka miesięcy temu, a właśnie przedłużonego stanu wyjątkowego.
Kiedy w końcu czerwca egipska policja udaremniła zamach na kościół w Aleksandrii (ujęto 2 zamachowców samobójców, którzy mieli się wysadzić w powietrze: pierwszy podczas Liturgii w tłumie wiernych, a drugi już w czasie akcji ratunkowej), wszyscy mieli w pamięci wydarzenia, które doprowadziły do stanu wyjątkowego. W wyniku ataku na 2 koptyjskie kościoły w Niedzielę Palmową zginęło 45 osób.
Reklama
W maju tzw. Państwo Islamskie zaatakowało Koptów podróżujących do klasztoru w centralnym Egipcie, w wyniku tego zdarzenia zginęło 30 osób. Tyle samo Koptów straciło życie w grudniu ubiegłego roku w zamachu w Kairze. W sumie od grudnia ub.r. w różnych miejscach w tym kraju zginęło na skutek ataków blisko 100 wyznawców Chrystusa, którzy w Egipcie stanowią ok. 10 proc. 90-milionowego społeczeństwa. Są największą wspólnotą chrześcijan na Bliskim Wschodzie, z tym większym zacięciem są zwalczani i mordowani przez fundamentalistów powiązanych z tzw. Państwem Islamskim.
Ograniczenie działalności
Zamachy nie mogły nie mieć wpływu na działanie Kościołów chrześcijańskich w Egipcie, tym bardziej że siły bezpieczeństwa zdobyły ostatnio informacje o planowanych kolejnych atakach dżihadystów. W lipcu i sierpniu, po ostrzeżeniu przez władze, Kościoły koptyjski i ewangelicki postanowiły częściowo ograniczyć swoją działalność. Msze św. i nabożeństwa będą jednak odprawiane.
Ze względu na zagrożenie atakiem terrorystycznym Tawadros II – duchowy zwierzchnik Koptyjskiego Kościoła Ortodoksyjnego zakazał swoim wiernym organizowania jakichkolwiek wydarzeń poza terenem kościoła, zawiesił wyjazdy wakacyjne, kolonie, pielgrzymki i konferencje, poprosił też Koptów będących w podróży oraz młodzież przebywającą na wakacjach, aby powrócili do domów. To najlepszy, choć dramatyczny dowód, jak wielkie jest zagrożenie.