Chrześcijańska szkoła myśli ekonomicznej przypomina, że właściwym celem istnienia przedsiębiorstwa, jest służenie klientom – konsumentom tworzącym społeczeństwo. Służenie to polega na wytwarzaniu i dostarczaniu na rynek pożądanych przez konsumentów towarów i usług, dla zaspokajania ich potrzeb. Im lepiej i wydajniej dane przedsiębiorstwo te potrzeby zaspokaja oferowanymi przez siebie dobrami, tym lepiej jest ono przez tych klientów nagradzane zyskami. Część tych zysków idzie na płace dla pracowników, część na inne koszty działalności, część dla przedsiębiorcy, a to co pozostało, na oszczędności i dalszy rozwój przedsiębiorstwa. W takim systemie, wszyscy odnoszą korzyści: społeczeństwo, które tworzą klienci, konsumenci, pracownicy i przedsiębiorcy.
Reklama
Związki zawodowe, które w olbrzymiej większości, w zgodzie z marksistowską teorią „walki klas”, rzekomo broniąc interesu „ludzi pracy”, walczą z pracodawcami, wymuszając dla siebie, często z pomocą władz państwowych, przywileje, zwłaszcza w postaci minimum płacowego, zawyżonego w stosunku do tych oferowanych pracownikom na wolnym rynku. W rzeczywistości, działają na szkodę nie tylko pracodawców, ale i wszystkich niezrzeszonych w związku „ludzi pracy”. Z powodu nieuzasadnionych rynkowo, narzuconych przez związek zawodowy płac, wielu pracodawców nie stać na przyjęcie nowych pracowników. Oczywiście, przedsiębiorstwa zmuszane do nadmiernych wydatków na płace muszą te wydatki pokrywać wyższymi cenami swych produktów, co prowadzi do utraty konkurencyjności i klientów. W ten sposób kilka wielkich przemysłów amerykańskich, takich jak hutnictwo i przemysł samochodowy, opanowanych przez związki zawodowe straciło poważną część swego rynku na rzecz producentów zagranicznych, zwłaszcza japońskich, a dziesiątki, jeśli nie setki tysięcy ludzi w tych przemysłach i związanych z nimi przedsiębiorstwach, straciło pracę. Przykładowo, miasto Detroit w Stanach Zjednoczonych, które kiedyś było światową stolicą przemysłu samochodowego, obecnie jest ruiną.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Z chrześcijańskiego punktu widzenia, wyżej opisane działania związków zawodowych są niemoralne i karygodne. Ograniczają naturalne prawo człowieka do pracy, jego wolność do zawierania umów i łamią „żelazne” prawo ekonomii – prawo podaży i popytu, a w sumie – przykazanie „Nie kradnij”. Łamanie tego prawa związane jest zawsze z pozbawieniem jednej ze stron (umowy) swobodnego dysponowania swą własnością. Moralnie uzasadnione byłoby jedynie, wymuszanie na pracodawcy wyższego wynagradzania za pracę, w przypadku gdyby był on monopolem, jak ma to miejsce w systemach komunistycznych, gdzie tym monopolem jest państwo. Dlatego np. Związek Zawodowy „Solidarność” był jak najbardziej moralną odpowiedzią na państwowy monopol i totalitaryzm.
Amerykański ekonomista Morgan O. Reynolds, wskazał na szereg sposobów szkodzenia gospodarce i społeczeństwu przez związki zawodowe, a mianowicie: pobór dochodu od społeczeństwa dla członków związku i jego biurokracji; wzrost bezrobocia wskutek działań związku; koszt związkowych regulaminów pracy; zniechęcający wpływ związków na badania, rozwój, inwestycje i przedsiębiorczość; bezpośrednie koszty strajków, groźby strajku, różnych negocjacji, prawników i i innych specjalistów od rozwiązywania konfliktów pracowniczych,wyborów do różnych komisji, biurokracji itd.; zakłócanie rynku przez działania polityczne władz związkowych.
Reklama
Profesor Thomas E. Woods w książce „The Church and the Market” podaje, że różne wyliczenia wskazują, iż w ciągu 50. lat do 2004 r. związki zawodowe kosztowały amerykańską gospodarkę olbrzymią sumę, 50 miliardów dolarów.
W przedsiębiorstwach, w których działały związki zawodowe, przeciętnie zarobki pracowników wynosiły ok 15% więcej, niż pracowników poza związkami, ale gospodarka traciła ok. 1/3 swego potencjału, w tworzeniu ogólnego bogactwa.
Jak wiadomo Stany Zjednoczone składają się z 50 stanów, wzajemnie autonomicznych,często ze sobą gospodarczo konkurujących. W części z nich, istnieją prawa zabraniające zmuszania – nawet pośrednio, pracownika do członkostwa w związku zawodowym.
Badania za okres 30 lat wykazały, że w tych stanach przybywało miejsc pracy dwa razy szybciej niż w stanach bez takich praw. W dodatku przeciętna rodzina w tych stanach, w których nikt nie może być zmuszany do stania się członkiem związku zawodowego, posiadała w 2000 r. o ok. 2800 $ więcej siły nabywczej niż w stanach, gdzie takiego zakazu nie było.
Zwykła mądrość sugeruje, aby nie popierać związków, których polityka i działalność są ideowo proweniencji marksistowskiej, gospodarczo i społecznie szkodliwe.
A jak w Polsce postępuje większość związków zawodowych?
Dla przykładu warto przytoczyć szereg postulatów zawierających różne roszczenia, które od lat zgłasza Ogólnopolskie Porozumienie Związków Zawodowych (OPZZ). Po każdym z cytowanych poniżej 21 postulatów dołączam kursywą swe uwagi, pytania i komentarze:
Reklama
1. Coroczny wzrost płac w przedsiębiorstwach w oparciu o negocjacje ze związkami zawodowymi.
Wzrost płac w przedsiębiorstwach z zasady wzrasta w wyniku wzrostu wydajności pracy, do której przyczyniają się inwestycje, nowe technologie, nowe maszyny i urządzenia, a których wprowadzaniu do przedsiębiorstwa związki zawodowe nieraz się sprzeciwiają.
2. Gwarancja systemowego wzrostu płac dla zatrudnionych w instytucjach publicznych.
Każdy zatrudniony miał prawo do zawarcia umowy o prace dla danej instytucji na warunkach wzajemnie uzgodnionych. Udzielanie postulowanej gwarancji byłoby więc nieuzasadnione. Ponadto, ponieważ liczba ludzi zatrudnionych w instytucjach publicznych – do wykonywania często bezużytecznej społecznie pracy – wzrasta, a koszty tego ponosi społeczeństwo, byłoby niemoralne i niemądre obciążanie go niezasłużonymi kosztami.
3. Wyższa płaca minimalna – co najmniej 50% przeciętnej i 60% mediany, bez wliczania do niej dodatków.
Narzucanie przymusowej płacy minimalnej jest łamaniem „żelaznego” prawa podaży i popytu i z zasady prowadzi do bezrobocia oraz innych problemów i szkód gospodarczych i społecznych.
4. Likwidacja wszelkich form dyskryminacji płacowej.
Każda indywidualna i dobrowolna umowa o pracę zapobiega „dyskryminacji płacowej”, czyniąc podejrzenie o nią bezpodstawnym.
Reklama
5. Umożliwienie pracownikom o bardzo długim stażu ubezpieczeniowym (kobiety po 35 latach, a mężczyźni po 40 latach) wcześniejszego przejścia na emeryturę oraz likwidacja wygasającego charakteru emerytur pomostowych.
Odpowiednia ww. indywidualna umowa o pracę może takie ubezpieczenie emerytalne zapewniać.
6. Likwidacja śmieciówek i fałszywego samozatrudnienia. Zatrudnienie tylko na podstawie stosunku pracy.
Prawo do pracy jest prawem naturalnym i nie wolno go nikomu ograniczać. Dlatego każdy powinien móc się zatrudniać na dowolnie przez siebie przyjętych warunkach.
7. Sprawiedliwe i progresywne podatki, z wyższą kwotą wolną od podatku i wyższymi pracowniczymi kosztami uzyskania przychodu.
Zasadą sprawiedliwości jest równość każdego wobec prawa, co stwierdza również konstytucja. Dlatego stosowanie podatku progresywnego, który narzuca wybiórczo różne stopy opodatkowania różnym grupom obywateli, jest zaprzeczeniem powyższej zasady. Należy więc wybierać: albo podatki sprawiedliwe, albo progresywne!
8. Wyższe zasiłki dla bezrobotnych – co najmniej 50% ostatniego wynagrodzenia.
Czyim kosztem te zasiłki i ich dystrybutorzy mieliby być za swój trud opłacani? Roszczenie to wymaga przeanalizowania, bo wydaje się, że chodzi tu o obciążanie finansowaniem tych zasiłków osób pracujących przez pozbawianie ich części owoców ich pracy. Byłoby to moralnie nie do przyjęcia!
9. Poprawa dostępności do ochrony zdrowia.
Byle nie cudzym kosztem!
10. Dostępność mieszkań.
Byle nie cudzym kosztem!
11. Wydłużenie urlopu wypoczynkowego do 35 dni.
Reklama
Indywidualna umowa o pracę winna sprawę urlopów określać.
12. 35-godzinny tydzień pracy i 2 wolne niedziele dla pracujących w niedziele.
Jak wyżej – indywidualna umowa o pracę winna te sprawy określać.
13. Wzmocnienie negocjacji zbiorowych i układów zbiorowych pracy.
To jest wewnętrzna sprawa związku.
14. Zagwarantowanie prawa do strajku dla wszystkich zatrudnionych, prawo związków zawodowych do prowadzenia sporu zbiorowego i strajku z podmiotem odpowiedzialnym za politykę płacową i warunki pracy w danym przedsiębiorstwie.
Postulat ten jest roszczeniem związku do uzyskania dla związków zawodowych monopolu, który jak prawie każdy monopol jest gospodarczo i społecznie szkodliwy.
15. Zwiększenie skuteczności i efektywności działania Państwowej Inspekcji Pracy. (Bez komentarzy).
16. Społeczny nadzór partnerów społecznych nad Funduszem Pracy i Funduszem Gwarantowanych Świadczeń Pracowniczych.
(Bez komentarzy).
17. Większy udział pracowników w zarządzaniu przedsiębiorstwami poprzez rozszerzanie udziału ich przedstawicieli w zarządach i radach nadzorczych.
Reklama
Realizacja tego postulatu byłaby dalszym ograniczaniem prawa właścicieli do swobodnego dysponowania swoją własnością, a więc stanowiłaby zamach na własność prywatną, będącą fundamentem ładu społecznego i dobrej gospodarki. Warto zwrócić uwagę, że w Polsce w latach 90-tych ub. stulecia wymuszanie, na nowym właścicielu już prywatnego (a poprzednio państwowego) przedsiębiorstwa, udziału związku zawodowego w zarzadzaniu przedsiębiorstwem, i realizacji różnych roszczeń związku, stało się powodem likwidacji niejednego takiego kłopotliwego biznesu. O tym się jednak rzadko mówi, przypisując ową likwidację działaniom różnych wrogich sił, a nie zwykłym prawom rynkowym.
18. Skrócenie czasu postępowań w sądach pracy.
(Bez komentarzy).
19. Prawo do odliczania od podatku składki związkowej.
(Bez komentarzy).
20. Prawo do wstępu na teren zakładu pracy przedstawicieli związków zawodowych, którzy nie są zatrudnieni u danego pracodawcy, jeżeli wynika to z oczekiwań pracowników, oraz do prowadzenia polityki informacyjnej na terenie zakładu pracy.
Zgodnie z prawem do swej własności udzielenie prawa do wstępu na teren zakładu i do prowadzenie na nim polityki informacyjnej należy wyłącznie do właściciela zakładu, który może się na to nie zgodzić.
21. Dobór kadry kierowniczej w spółkach Skarbu Państwa oraz instytucjach publicznych na zasadach kwalifikacji, a nie przynależności partyjnej.
(Bez komentarzy)
Chrześcijański związek zawodowy
W odróżnieniu od związku zawodowego starającego się ograniczyć własność prywatną i swobodne zarządzanie przedsiębiorstwem przez jego prawowitych właścicieli, oraz dążącego do wymuszania redystrybucji cudzych dóbr, chrześcijański związek zawodowy, odrzuca idee walki klas, szanuje własność prywatną i traktuje pracodawców jako chlebodawców i pracowniczych sprzymierzeńców zobowiązujących ich i pracowników do wzajemnej lojalności i poczucia wspólnego interesu w jaknajwydajniejszym tworzeniu dóbr służących zaspokajaniu godziwych potrzeb klientów-konsumentów, a wszystkich swoich członków traktuje jak jedną rodzinę. Dlatego związek taki organizuje koła samokształceniowe i edukacyjne, towarzystwa samopomocowe, kasy oszczędnościowo-pożyczkowe, kluby sportowe i turystyczne, itd. Związek taki nie zajmuje się zawieraniem umów zbiorowych między pracownikami a pracodawcą, wychodząc z założenia, że każdy pracownik i przedsiębiorca ma prawo zawierać umowę o pracę na swobodnie wzajemnie uzgodnionych warunkach, ale też, że każda umowa winna być dotrzymywana przez obie strony. W wypadku jej łamania przez którąś ze stron, związek interweniuje.
Oby chrześcijanie tylko takie związki zawodowe chcieli zakładać i w nich działać starając się tworzyć dobra, a nie rościć pretensji do cudzych!