Reklama

Wiadomości

Konstytucja suwerenności

Spór między Trybunałem Konstytucyjnym i Trybunałem Sprawiedliwości Unii Europejskiej jest próbą ocalenia polskiej suwerenności oraz prawa do samostanowienia.

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Najbliższe miesiące mogą być w UE okresem natężenia sporu między Brukselą i stolicami państw członkowskich o kwestię tego, czy prawo UE stoi nad prawem krajowym, czy też krajowe ma prymat nad wspólnotowym. Orzecznictwo wielu krajów UE wskazuje na wyższość krajowego porządku konstytucyjnego nad tym unijnym. Komisja Europejska jest jednak innego zdania i toczy sądowe spory z państwami członkowskimi, by w sposób pozatraktatowy rozszerzać swoją władzę, a TSUE wykorzystuje jako „maszynkę” do reinterpretacji traktatów.

Aktywizm TSUE

Do obrony przed zakusami Brukseli i trybunałem w Luksemburgu została wykorzystana Konstytucja RP. Trybunał Konstytucyjny orzekł, że przepisy traktatowe „w zakresie, w jakim TSUE nakłada zobowiązania na RP jako państwo członkowskie UE, wydając środki tymczasowe odnoszące się do ustroju i właściwości polskich sądów”, są niezgodne z Konstytucją RP. Kropką nad „i” ma być wniosek premiera Mateusza Morawieckiego, w którym TK ma stwierdzić wyższość Konstytucji RP nad prawem UE. Wyrok zapadnie 3 sierpnia.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Reklama

Zarzuty o aktywizm sędziowski TSUE oraz ingerowanie w kompetencje władz państw członkowskich są wynikiem niezadowolenia z coraz bardziej rozpychającej się unijnej biurokracji. – Orzeczenie TSUE wpisuje się w trwający od wielu lat proces jednostronnego poszerzania kompetencji przez organy unijne, które ignorując traktaty, stopniowo ograniczają suwerenność i możliwość tworzenia własnego prawa przez kraje członkowskie. Chociaż członkowie UE nigdy nie wyrazili zgody na pierwszeństwo prawa unijnego przed krajowymi konstytucjami, TSUE od lat przytacza tę zasadę w swoich rozstrzygnięciach. Teraz poszedł o krok dalej, uzurpując sobie prawo do kontroli zgodności ustaw z krajowymi konstytucjami, chociaż jest ono zarezerwowane dla sądów konstytucyjnych poszczególnych państw – podkreśla dr Tymoteusz Zych, rektor Collegium Intermarium.

UE superpaństwem?

TSUE rozciąga swoje kompetencje na pola, które zgodnie z traktatami są wyłączną domeną władz krajowych, czyli ogranicza swobodę regulacyjną parlamentów, a nawet wręcz próbuje je wyręczać lub staje się stroną sporu politycznego. – W tym sporze chodzi o to, czym ma być i czym będzie Unia Europejska. Czy będzie organizacją międzynarodową, jak ustaliły państwa członkowskie? Czy stanie się federacją, superpaństwem, które przejmie cechę suwerenności i samo ustali kompetencje, którymi będą mogły dysponować kraje członkowskie? – wyjaśnia dr Zych.

Wyrok Trybunału Konstytucyjnego ws. nadrzędności Konstytucji RP nad prawem unijnym nie jest nowością, bo wcześniej wszystkie orzeczenia podkreślały dokładnie to samo. Podobne orzecznictwo jest w innych państwach członkowskich. Przykładowo: Federalny Trybunał Konstytucyjny aż w ośmiu wyrokach wskazał nadrzędność niemieckiej konstytucji nad prawem UE. Podobne przykłady można znaleźć w orzecznictwach: francuskim, włoskim, hiszpańskim, rumuńskim i czeskim.

Ofensywa KE

Zarówno Francja, jak i Niemcy (w tym Federalny Trybunał Konstytucyjny) miewały zresztą opory przed akceptowaniem nadrzędności prawa unijnego nad krajowymi porządkami prawnymi. Regularnie zgłaszają też wątpliwości co do konkretnych rozstrzygnięć, nie mówiąc już o zaległościach w wykonywaniu wyroków TSUE. Polska do tej pory nie wykonała tylko jednego wyroku TSUE, podobnie jak kilkanaście innych państw UE. Grecja natomiast nie wykonała aż 12 wyroków, Włochy – 9, Hiszpania – 6, Portugalia i Niemcy – 3, Belgia i Irlandia – 2.

Walka o przyszłość UE będzie trwać dalej. W czerwcu Komisja Europejska wszczęła postępowanie wobec Niemiec – również chodzi o podważanie prymatu prawa unijnego. Zdaniem politologa prof. dr. hab. Tomasza Grosse, KE wyszła z pewną ofensywą, która ma wyraźny aspekt federalizacyjny. Wszystkie państwa członkowskie, w tym Polska, zaaprobowały „skok na głęboką wodę” w kierunku federalizmu fiskalnego. To ośmieliło Komisję do tego, by pójść za ciosem.

2021-07-27 12:14

Oceń: 0 -2

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Uogólnione braki

W Parlamencie Europejskim przedstawiono projekt nowego siedmioletniego budżetu Unii.

Prezentacji dokonał sam szef Komisji Europejskiej Jean-Claude Juncker, a merytorycznie wspierał go niemiecki komisarz odpowiedzialny za budżet Günther Oettinger. Nowa perspektywa finansowa miałaby wejść w życie dopiero za trzy lata, ale już podzieliła kraje Unii Europejskiej. Największym zmartwieniem jest brexit, czyli wyjście z UE Wielkiej Brytanii, a co za tym idzie – utrata miliardowych składek wpłacanych przez ten kraj do budżetu Unii. Aby zapełnić dziurę budżetową, Komisja Europejska proponuje, by wszystkie kraje członkowskie zwiększyły swoje składki członkowskie o ponad 10 proc. Protestuje jednak Holandia i domaga się jeszcze specjalnych rabatów. Komisja tnie fundusze na politykę spójności i wspólną politykę rolną, z czego korzysta Polska, ale i Francja, która też protestuje. Najciekawszym pomysłem Komisji Europejskiej, który odbił się już echem w całej Europie, stało się zapowiedziane wcześniej uzależnienie wypłaty unijnych środków od przestrzegania praworządności. To novum, ale najciekawsze są przedstawione kryteria tej oceny, które zawierają się w sformułowaniu „uogólnione braki”. Tak więc Komisja będzie mogła zablokować dowolnemu państwu dostęp do unijnych pieniędzy nie na podstawie konkretnych zarzutów, lecz gdy tylko stwierdzi wspomniane „uogólnione braki” w zakresie praworządności. Oznacza to, że wypłata pieniędzy będzie zależeć od uznaniowości, a że sama Komisja przedstawia się jako ciało polityczne, więc najprawdopodobniej będzie to uznaniowość polityczna. Nikt nie ma wątpliwości, że regulacja ta została skrojona na miarę Węgier i Polski. Piszą o tym europejskie media, m.in. w Hiszpanii. Słowem – Komisja Europejska tą propozycją idzie na wojnę z Polską i Węgrami, ale nie od razu, stopniowo i powoli. Na razie wypuściła balon próbny, żeby obserwować reakcję poszczególnych krajów członkowskich. W tym kontekście niektórzy polscy politycy zastanawiają się, jak w praktyce mogłaby być realizowana ta propozycja. Skoro taka Francja przez kilka lat ewidentnie naruszała zasady Unii Europejskiej, przekraczając dozwolony deficyt budżetowy, a Komisja stwierdziła precyzyjne „szczegółowe braki” i w ogóle nie reagowała, to co będzie, gdy w innym kraju, np. w Polsce czy na Węgrzech, dostrzeże „uogólnione braki”? Wiele wskazuje na to, że wszystko będzie zależeć od kontekstu politycznego. Jeśli finalnie okaże się, że Komisja Europejska będzie obstawać przy swoim pomyśle, to Polska powinna rozważyć wycofanie zgody na powiększoną składkę, a nawet skorzystać z prawa weta, podając wówczas także jako powód „uogólnione braki”.
CZYTAJ DALEJ

8 kwietnia wspominamy św. Dionizego z Koryntu

2025-04-08 07:54

[ TEMATY ]

patron dnia

aciprensa.com

Co roku 8 kwietnia wspominamy świętego Dionizego z Koryntu, biskupa pierwszych wieków Kościoła, którego nie należy mylić ze świętym Dionizym Areopagitą, pierwszym biskupem Aten.

Dokładna data jego narodzin nie jest znana, wiadomo jednak, że był już dojrzałym mężczyzną około 171 roku, jedenastego roku panowania cesarza rzymskiego Marka Aureliusza. Dionizjusz mieszkał w mieście Korynt w Grecji i został biskupem tej metropolii, co odnotowano w Martyrologium Rzymskim.
CZYTAJ DALEJ

Asyż: Franciszek i Carlo Acutis to silny tandem

2025-04-09 07:55

[ TEMATY ]

Św. Franciszek z Asyżu

bł. Carlo Acutis

Vatican News

Carlo Acutis

Carlo Acutis

Od 19 lat jestem biskupem w Asyżu, ale czegoś takiego jeszcze nie widziałem – przyznaje abp Sorrentino, opowiadając o tym, co dzieje się przy grobie bł. Carla Acutisa. Znajduje się on w sanktuarium ogołocenia, a zatem w miejscu, które upamiętnia kluczowe wydarzenie z życia św. Franciszka, kiedy wyrzekł się on rodzinnego majątku. Jak mówi abp Sorrentino, obaj święci Franciszek i Carlo tworzą w tym miejscu silny tandem, który z mocą przemawia do pielgrzymów.

Już niebawem 27 kwietnia odbędzie się kanonizacja Carla Acutisa. Abp Domenico Sorrentino przypomina, że Carlo inspirował się postawą Franciszka i Klary. Widać to choćby w jego stosunku do ubogich czy piękna natury. Nie myślał jednak o wstąpieniu do franciszkanów, chciał żyć tym charyzmatem na swój oryginalny sposób. Dzięki temu w nowy sposób przekazuje też doświadczenie Biedaczyny współczesnym pokoleniom.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję