Czy pada deszcz, czy sypie śnieg, niestrudzeni – potomkowie zamordowanych na nieludzkiej ziemi, stają przy pomnikach, przy miejscach pamięci, wyruszają do szkół, zamawiają Msze św., organizują wystawy, sadzą dęby, zakładają skwery pamięci.
Niestrudzeni
Początki ich zorganizowanej działalności to wiosna 1990 r., najpierw w formie Koła Rodzin Katyńskich, a od 2005 r. – Stowarzyszenia Kielecka Rodzina Katyńska. Prezesami organizacji byli kolejno: Henryk Fryst, Bronisław Mazurski i do dzisiaj – Anna Łakomiec.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
– Praca społeczna bywa ciężka i trudna, brakuje ludzi, nasi członkowie są coraz starsi, ale ja jestem stanowcza i konsekwentna, zależy mi na tym, aby docierać do różnych środowisk i ja to robię – mówi Niedzieli Anna Łakomiec. – Naszym marzeniem jest, aby zasadzić jak najwięcej dębów katyńskich; ktoś podejdzie, przeczyta nazwisko, pomyśli „a, to chodzi o kogoś, kto leży w dołach śmierci” – mówi. Z jej rodziny 12 osób zostało wywiezionych na Syberię.
Reklama
Inicjatywy podejmowane przez stowarzyszenie przez 30 lat zasadniczo przyczyniły się upowszechniania prawdy o zbrodni, jej ofiarach i sprawcach oraz wpisały się w topografię miasta i doroczne kalendarium wydarzeń. Jedną z pierwszych inicjatyw była budowa w 1990 r. na Cmentarzu Partyzanckim w Kielcach pomnika „Pomordowanym na nieludzkiej ziemi”, dwukrotnie rozbudowywanego (ostatnio w 2016 r.), upamiętniającego 396 ofiar zbrodni z Kielecczyzny. Znaczna część upamiętnień była związana z ks. prał. Zdzisławem Peszkowskim, który niezależnie od poświęcanych ich działalności publikacji naukowych, w 1998 r. stał się twórcą idei monumentu ofiar u stóp Świętego Krzyża. W 1999 r. w Hucie Szklanej odsłonięto pomnik Trzech Krzyży Golgoty Wschodu, którego uzupełnieniem było umieszczenie w świętokrzyskim sanktuarium Piety Katyńskiej w 2000 r. oraz Epitafium Katyńskiego w 2013.
Jednym z bardziej rozpoznawalnych elementów pracy stowarzyszenia jest udział w ogólnopolskiej akcji „Katyń… ocalić od zapomnienia”, której celem jest posadzenie dębów dedykowanych wszystkim ofiarom Katynia. W 2009 r. zasadzono 62 drzewa na skwerze Pamięci Ofiar Katynia przy Kadzielni, a w 2014 r. w jego centrum odsłonięto poświęconą Katyńczykom instalację „Kamienny Krąg Pamięci”, z centralną rzeźbą „Sen”. Jest to bardzo ważna przestrzeń o charakterze memoratywnym i edukacyjnym, uzupełniana o dziesiątki tablic i głazów pamiątkowych w regionie.
Depozytariusze pamięci
Najważniejsza jest pamięć, w tym pamięć pokoleniowa, którą współtworzy aktywna działalność edukacyjna stowarzyszenia: setki spotkań w szkołach, inicjatywy publicystyczne (książki, artykuły naukowe, notacje ze świadkami historii), czy propozycje wystawiennicze (najpopularniejszą z wystaw pt. „Prawdy nie można rozstrzelać – Katyń, lekcja historii”, autorstwa Jana Banaśkiewicza, obejrzało ponad 50 tys. osób. Została pokazana w ok. 40 miejscach w woj. świętokrzyskim).
O misji podtrzymywania pamięci mówi w rozmowie z Niedzielą dr Karol Nawrocki, prezes IPN.
Reklama
– Nasze zadanie jako Instytutu Pamięci Narodowej, postrzegam nie tylko przez pryzmat działań prokuratorskich, działań komisji ścigania zbrodni, ale edukowania świata i kolejnych pokoleń o istocie systemu komunistycznego. Zbrodnia katyńska jest prawdą o funkcjonowaniu sowieckiego systemu komunistycznego w pigułce, systemu, który nie tylko morduje niewinnych ludzi, ale deformuje prawdę historyczną, by tworzyć militarną siłę – podkreśla prezes Nawrocki. – IPN przygotowuje projekty wystawowe i memoratywne w całej Polsce, konferencje naukowe i publikacje, a zbrodnia katyńska jest bardzo ważnym obszarem działań i badań dla Instytutu – tłumaczy. Wyjaśnia, jak ważny jest „element generacyjny”, gdyż „odchodzą nie tylko uczestnicy II wojny światowej, ale i ci, którzy dbają o pamięć”. – Możemy i musimy gromadzić świadectwa oraz zachęcać przez nowatorskie projekty, aby młodzi ludzie opiekowali się nimi. W tym celu m.in. zostało powołane Biuro Nowych Technologii, które depozyt osiągnięć IPN i środowisk społecznych chce przekładać na język nowych technologii – wyjaśnia dr Nawrocki.
Jubileuszowy wernisaż
Miał miejsce 15 września w Centrum Edukacyjnym IPN „Przystanek Historia” w Kielcach.
– Nasi członkowie od 30 lat poświęcają czas i ogromne zaangażowanie, by pamięć o naszych przodkach – ofiarach Golgoty Wschodu nie wygasła. Coraz mniej naocznych świadków tych tragedii. Dzięki pomocy IPN, współpracy, profesjonalnym działaniom pracowników, udaje nam się dbać o tę pamięć. Bez IPN-u nic byśmy nie osiągnęli – mówiła Anna Łakomiec, prezes Stowarzyszenia.
Dr Karol Nawrocki, prezes IPN, przypomniał, że już Leon XIII w encyklice Rerum novarum zauważył, iż wszelkie systemy oparte o antychrześcijańskie ideologie, doprowadzą do tragedii. Omówił „drogę do zbrodni katyńskiej”, jej skalę, obejmującą także rodziny deportowane na Wschód oraz „kłamstwo niedoskonałe” dotyczące Katynia.
Krzysztof Słoń, senator RP wspominał, że z Kielecką Rodziną Katyńską współpracuje od początku i jest pełen podziwu dla zaangażowania członków w walkę o prawdę historyczną. – Naszemu społeczeństwu wyjałowionemu przez komunizm, to stowarzyszenie z odwagą i siłą przypomina tę bezprecedensową zbrodnię – mówi senator.
W ciągu 30 lat swego istnienia Stowarzyszenie zapisało się w historii Kielc i regionu w sposób trwały. Ilustracją działalności jest 20 plansz wystawy Na straży pamięci. 30 lat działalności Stowarzyszenia Kielecka Rodzina Katyńska.
Reklama
Wśród gości wydarzenia była m.in. Halina Supryn, córka zamordowanego oficera, obecna na jednym z pierwszych zdjęć prezentowanej wystawy, ukazującej początki działalności.
Na planszach pokazane zostały inicjatywy stowarzyszenia, przypominani członkowie i m.in. sylwetki kieleckich kapelanów. Wystawę można oglądać do końca października. Jej kuratorami są Marek Jończyk i Ilona Religa.
– Co dziesiąty zamordowany to osoba z dawnego kieleckiego – przypominał podczas wernisażu Marek Jończyk.
Mord katyński popełniony przez sowietów wiosną 1940 r. był zbrodnią bez precedensu. Jego ofiarą padło co najmniej 21 857 obywatelach polskich – oficerów, policjantów a przede wszystkim przedstawicieli polskiej inteligencji. Zbrodnia zebrała tragiczne żniwo również wśród mieszkańców Kielecczyzny. Blisko 11% zamordowanych było związanych z przedwojennym województwem kieleckim.
Konsekwencją ludobójstwa było kłamstwo katyńskie, zwane kłamstwem założycielskim Polskiej Rzeczpospolitej Ludowej. Wywarło ono olbrzymi wpływ na najnowszą historię Polski. Przemiany zapoczątkowane w Polsce w 1989 r. dały początek walce o prawdę. Pionierami odkłamywania historii byli najbliżsi ofiar zbrodni – najczęściej żony i dzieci zamordowanych. Wśród nich krewni ofiar, mieszkańcy ziemi świętokrzyskiej.