Pierwszą część spotkania zdominowały Krzyż, Słowo i Obraz. Po procesjonalnym wprowadzeniu krucyfiksu przed ołtarz głos zabrał bp Andrzej Suski, który przedstawił rozważanie o nadziei.
„Pana zaś Chrystusa miejcie w sercach za Świętego i bądźcie zawsze gotowi do obrony wobec każdego, kto domaga się od was uzasadnienia tej nadziei, która w was jest” - słowa zaczerpnięte
z Pierwszego Listu św. Piotra Apostoła (1P 3,15) były tego wieczoru przywoływane wielokrotnie. Nawiązując do nich, Biskup Andrzej powiedział, że żyjemy w czasach, w których nadzieja jest nieustannie przygaszana.
„Dbają” o to media, codziennie epatujące scenami przemocy, brutalności i nieszczęścia. Chociaż w ostatecznym rozrachunku na świecie dokonuje się o wiele więcej dobra niż zła, to jednak niewiele
tego pierwszego zobaczymy na ekranach telewizorów, niewiele znajdziemy na łamach gazet. Dobro jest skrywane, bo nie przynosi dochodów. Również nasze osobiste doświadczenia - strach przed chorobą,
bezrobociem, niepowodzeniem - nie nastrajają optymistycznie.
Jak brzmi chrześcijańska odpowiedź na owo „przygaszanie świateł nadziei”? Jest bardzo prosta i opiera się wyłącznie na autorytecie Jezusa Chrystusa, który nie obiecywał swoim wyznawcom
doczesnej sielanki, lecz twardą walkę, za to u jej kresu - niechybne zwycięstwo. „Na świecie doznacie ucisku, ale odwagi! Jam zwyciężył świat” (J 16, 33); „Ja jestem z wami
przez wszystkie dni, aż do skończenia świata” (Mt 28, 20).
Tak umocniony chrześcijanin nie poddaje się rozpaczy w obliczu zła, gdyż ma oczy o wiele szerzej otwarte, niż tego chcieliby jego prześladowcy. Człowiek nadziei dostrzega dobro w jego najdrobniejszych
przejawach i jest przekonany, że nawet w najbardziej dramatycznych okolicznościach przyjdzie ono w porę, by zatriumfować. Nosi w sercu wartości, które mogą się wydawać niepraktyczne, nieprzydatne do przebojowego
przejścia przez życie, ale na dłuższą metę okazują się trwałe. Nadzieja chrześcijańska jest więc długoterminowa; wymaga cierpliwości, ale cechuje ją niezawodność, bo wynika z obietnicy Bożej.
Dla człowieka nadziei życie ma sens niezależnie od okoliczności. Czy w dobrym, czy w złym losie, pozostaje pewność, że Chrystus umarł i zmartwychwstał, przez co nadał sens każdej ziemskiej klęsce.
A zatem nadzieja chrześcijańska to nie utopia czy mrzonka, gdyż jest oparta na Chrystusie. - Zwycięzcy grzechu, cierpienia i śmierci. Chrześcijanin, choćby uginał się pod ciężarem prób, mówi za
św. Pawłem: „Wszystko mogę w Tym, który mnie umacnia” (Flp 4, 13). W ten sposób nadzieja przemienia życie człowieka z „byle jakiego” w heroiczne - zakończył Biskup Andrzej.
Pięknym dopełnieniem tego rozważania była pantomima przedstawiona przez Krzysztofa Najdowskiego. Założyciel międzynarodowej Letniej Szkoły Twórczości Teatru Ruchu prostymi środkami, z ogromną ekspresją,
przedstawił osadzoną we współczesnych realiach historię Abrahama - ojca wszystkich tych, których wiara i nadzieja wystawiane są na próbę.
Kontynuacją wystąpienia Księdza Biskupa było Rozmyślanie o nadziei zaprezentowane przez ks. dr. hab. Mirosława Mroza, prodziekana Wydziału Teologicznego UMK, który powiedział m. in.: „Nawróceni
przez św. Pawła chrześcijanie z Azji Mniejszej cierpieli prześladowania ze strony pogan, wysłali więc do Rzymu delegację z zapytaniem, jak się mają zachować w tej sytuacji. Odpowiedzi w formie listu udzielił
im św. Piotr - pierwszy papież. Dzisiaj, w obliczu przemian zachodzących w Europie, a wiele z nich napawa nas lękiem, też pragniemy wysłać poselstwo do Piotra naszych czasów z zapytaniem: -
Co mamy czynić?”.
Ks. Mróz apelował, abyśmy w obliczu tak kontrowersyjnego dla wielu wejścia Polski do Unii Europejskiej zrewidowali swoją wewnętrzną postawę i odpowiedzieli uczciwie na pytanie, gdzie jest źródło naszej
nadziei. Czy żyjemy ze wzrokiem ograniczonym horyzontem tej ziemi, czy też opieramy ją na Chrystusie i dostrzegamy perspektywę nieba. „Pokażmy Europie najgłębszy sens bycia chrześcijaninem!”
- zachęcał. „Czy Europa przyjmie krzyż Chrystusa jako jedyną swoją nadzieję, czy raczej ulegnie pokusie życia bez Boga?” - zastanawiał się ks. Mróz. „Nie łudźmy się -
nowa Europa ma przed sobą przyszłość tylko wtedy, gdy znajdzie się w niej miejsce na krzyż!” - podkreślił.
Drugą część spotkania wypełniła modlitwa różańcowa w intencji budowy sprawiedliwego ładu w Europie, a także w intencji wszystkich ludzi nauki. Wstęp do poszczególnych tajemnic przygotowali studenci
z duszpasterstw akademickich ojców jezuitów, paulinów, redemptorystów oraz Duszpasterstwa Akademickiego „Salomon”, działającego na Wydziale Teologicznym UMK.
Pomocą w budowaniu modlitewnego nastroju służyła wspaniała muzyka. W murach świątyni na Bielanach zabrzmiały pieśni w wykonaniu Grażyny Łobaszewskiej, Tomka Kamińskiego i chóru „Tibi Domine”
pod dyrekcją ks. Mariusza Klimka. Po modlitwie różańcowej i błogosławieństwie Biskupa Andrzeja ks. Marian Tomasz Kowalski, główny organizator spotkania, zaprosił zebranych na poczęstunek do parafialnej
kawiarenki.
Pomóż w rozwoju naszego portalu