Reklama

Polska

IPN wznowiło postępowanie ws. uwięzienia abp. Antoniego Baraniaka

Prezes IPN Jarosław Szarek i dyrektor Głównej Komisji Ścigania Zbrodni przeciwko Narodowi Polskiemu prok. Andrzej Pozorski poinformowali w poniedziałek o wznowieniu czynności prokuratorskich dotyczących uwięzienia przez komunistów w latach 50. abp. Antoniego Baraniaka. Planowane są m.in. przesłuchania świadków, którzy nie składali jeszcze wyjaśnień w tej sprawie.

[ TEMATY ]

Bp Baraniak

wikipedia.org

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Konferencja prasowa poświęcona temu postępowaniu odbyła się w Muzeum Żołnierzy Wyklętych i Więźniów Politycznych PRL w Warszawie, które powstało w miejscu, gdzie komuniści przetrzymywali niezłomnego biskupa i znęcali się nad nim przez blisko trzy lata. Dziennikarze mogli obejrzeć sutannę, szaty liturgiczne i inne pamiątki, które należały do kapłana.

Gdy w 1957 r. nazwisko Antoniego Baraniaka pojawiło się wśród proponowanych przez stronę kościelną osób, które mogłyby objąć duszpasterską opieką archidiecezję poznańską, władze PRL nie zaoponowały. Partyjni decydenci i funkcjonariusze bezpieki byli przekonani, że okres jego rządów w Poznaniu nie będzie zbyt długi ani kłopotliwy. W opinii komunistów stan zdrowia wieloletniego sekretarza Prymasa Hlonda i Prymasa Wyszyńskiego był tak zły, że pozostały mu czas należałoby mierzyć w miesiącach. Choroby były efektem brutalnego uwięzienia i maltretowania w latach 1953–56. Szacunki reżimu okazały się chybione, a biskup Baraniak rozpoczął okres dwudziestoletniej posługi, którą wierni z Wielkopolski zapamiętali jako pełną oddania i troski o Kościół lokalny.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Reklama

Postać urodzonego 1 stycznia 1904 r. późniejszego metropolity poznańskiego Antoniego Baraniaka przypominana jest niestety sporadycznie. W ostatnich latach jego nazwisko pojawiało się najczęściej przy okazji doniesień medialnych i komentarzy na temat decyzji prokuratora IPN Pawła Karolaka z czerwca 2011 r. o umorzeniu śledztwa przeciwko oprawcom biskupa, który w 1953 r. został aresztowany tego samego dnia co Prymas Stefan Wyszyński i był przetrzymywany w więzieniu na Mokotowie blisko trzy lata.

Odnosząc się do decyzji prokuratora IPN z 2011 roku, prok. Andrzej Pozorski poinformował, że pojawiły się nowe dowody, której mogą wpłynąć na zmianę dotychczasowych ustaleń. Dlatego 19 czerwca zapadła decyzja o ponownym podjęciu postępowania. Planowane są m.in. przesłuchania świadków, którzy nie składali jeszcze wyjaśnień w tej sprawie.

Miejsce, w którym poinformowano o wznowieniu śledztwa, prezes IPN Jarosław Szarek nazwał Golgotą Powojennego Podziemia. Zapewnił, że Instytut Pamięci Narodowej uczyni wszystko, by takie osoby jak abp Baraniak zostały upamiętnione tak, jak na to zasługują.

Tortury, jakim poddano abp. Baraniaka, są przejmujące nawet dla osób znających metody komunistycznego aparatu represji. Zdzieranie paznokci, przetrzymywanie nago w niesławnej ciemnicy (wychłodzonej celi z mokrą posadzką i kapiącą wodą), pobicia, które pozostawiły ślad w postaci 10-centymetrowych blizn i psychiczne maltretowanie 50-letni duchowny znosił w osamotnieniu. Wiadomo, że w tym czasie odbyło się blisko 150 przesłuchań (niektóre trwały po kilkanaście godzin). Hierarcha rzadko kiedy decydował się na dzielenie się z innymi osobami wspomnieniami z Rakowieckiej. Traumę, podobnie jak wcześniejsze tortury, znosił w samotności. Złożony cierpieniem, tuż przed śmiercią na wyrazy współczucia ze strony opiekującej się nią zakonnicy odpowiedział jedynie: „Siostro, to jest nic, co było tam”.

Reklama

Z zachowanych dokumentów Urzędu Bezpieczeństwa możemy dowiedzieć się, dlaczego bezpieka tak brutalnie odnosiła się do polskiego duchownego. Komuniści mieli nadzieję wymusić w ten sposób fałszywe zeznania i uczynić z nich podstawę do oskarżenia Prymasa Wyszyńskiego o szpiegostwo i zdradę stanu. Przebieg i konsekwencje takiego pokazowego procesu z pewnością jeszcze bardziej zaszkodziłyby prześladowanemu Kościołowi.

IPN poinformował także o rehabilitacji ks. Antoniego Słomkowskiego, powojennego rektora KUL, który „za postawę antykomunistyczną” został przez ówczesne władze usunięty z uczelni. Był więziony na warszawskim Mokotowie i w Sztumie. Z więzienia wyszedł w 1954 roku, jednak sześć lat później w wyniku działań władz PRL musiał zrezygnować z prowadzenia zajęć na uczelni. Komunistyczne zniesławienie i związane z tym pomówienia ciągnęły się za nim do końca życia. Dziś ks. Słomkowski doczekał się wniosku o unieważnienie dotychczasowych orzeczeń prawnych. W obu wypadkach sprawiedliwość zatriumfowała po latach.

Ks. Słomkowski (1900-1982) okres okupacji niemieckiej spędził w Krężnicy Jarej pod Lublinem. Prowadził wykłady z antropologii, apologetyki i dogmatyki w mieszczącym się tam wówczas Lubelskim Seminarium Duchownym. Gdy tylko Lublin został wyzwolony wrócił do miasta i podjął wraz z innymi profesorami skuteczną próbę otwarcia KUL. 2 sierpnia 1944 r. na zebraniu obecnych w Lublinie profesorów i wykładowców powierzono mu funkcję p.o. rektora KUL. 21 sierpnia 1944 roku zapadła decyzja o wznowieniu działalności pierwszej na wyzwolonych terenach uczelni.

Reklama

20 marca 1946 r. mógł się zebrać senat akademicki i dokonać wyboru rektora na trzyletnią kadencję. Został nim jednogłośnie wybrany ks. prof. Słomkowski. Wybór ten został powtórzony w marcu 1949 r., ale tym razem kadencja nie trwała do końca. Rektor został aresztowany 1 kwietnia 1952 r. przez władze komunistyczne. Skazany przez sąd na trzy lata pozbawienia wolności, za nieprawomyślność polityczną, przebywał w więzieniu do listopada 1954 r. Powodem aresztowania ks. Słomkowskiego był sprzeciw na założenie w KUL Związku Młodzieży Polskiej i komórki partyjnej.

Wiosną 1957 ks. prof. Słomkowski wznowił wykłady na Wydziale Teologicznym KUL i prowadził je do końca roku 1959. Z początkiem następnego roku Ministerstwo Szkolnictwa Wyższego kategorycznie zakazało prowadzenia jakichkolwiek zajęć uniwersyteckich kilku KUL-owskim profesorom, w tym także ks. Słomkowskiemu. Zostali wszyscy zmuszeni do opuszczenia murów uczelni i przejścia na wcześniejsze emerytury.

Ks. Słomkowski podjął zajęcia z teologii dogmatycznej w Prymasowskim Seminarium Duchownym w Gnieźnie. Od 1966 r. podjął zajęcia z teologii dogmatycznej na Papieskim Wydziale Teologicznym we Wrocławiu. Od 1968 r. wykładał w Akademickim Studium Teologicznym przy Metropolitalnym Seminarium Duchownym w Warszawie. Zmarł 19 lutego 1982.

2017-06-27 10:38

Oceń: +1 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Prośba o wszczęcie procesu beatyfikacyjnego abp. Baraniaka

[ TEMATY ]

Bp Baraniak

wikipedia.org

Już ponad 3 tys. podpisów zebrano pod listem otwartym do abp. Stanisława Gądeckiego z prośbą o wszczęcie procesu beatyfikacyjnego abp. Antoniego Baraniaka oraz listem do prezydenta Andrzeja Dudy o pośmiertne odznaczenie metropolity poznańskiego, niezłomnego hierarchy szykanowanego i torturowanego przez bezpiekę. We wtorek nowe informacje o liczbie podpisów przekaże przed warszawskim pokazem filmu "Żołnierz Niezłomny Kościoła" jego autorka Jolanta Hajdasz, jedna z inicjatorek akcji rozpoczętej w ub. roku po premierze obrazu o abp. Baraniaku.

Pokaz filmu "Żołnierz Niezłomny Kościoła" w Centrum Prasowe Foksal w Domu Dziennikarza (ul. Foksal 3/5) rozpocznie we wtorek o godz. 18.00 tegoroczną edycję imprez pod hasłem "Maj na Foksal".
CZYTAJ DALEJ

Czy Bóg nagrodzi nas za wierność?

Niedziela Ogólnopolska 17/2024, str. 24-25

[ TEMATY ]

wiara

Credo

Adobe Stock

No właśnie, w co wierzę albo lepiej – w Kogo? Na ile my, dorośli, pamiętamy jeszcze prawdy, które stanowią fundament naszej wiary? A może trzeba je sobie przypomnieć – krok po kroku? Jak niegdyś na lekcjach religii...

Jak przypomina nam Katechizm Kościoła Katolickiego, „Credo chrześcijańskie – wyznanie naszej wiary w Boga Ojca, Syna i Ducha Świętego oraz w Jego stwórcze, zbawcze i uświęcające działanie – osiąga punkt kulminacyjny w głoszeniu zmartwychwstania umarłych na końcu czasów oraz życia wiecznego” (n. 988). Warto więc pomyśleć o naszym życiu i czekającej nagrodzie, którą – jak ufamy – otrzymamy. Będzie to nagroda nie za nasze dobre czyny, lecz za wierność, ciągle odnawianą, w naszej relacji z Bogiem. Kiedy Pan Bóg umieścił człowieka w raju, a ten odrzucił Jego projekt miłości, mógł On sprawić, aby Adam i Ewa nie mieli potomstwa. W ten sposób cały problem zostałby rozwiązany. Żyliby spokojnie i długo, a potem umarli i zniknęli w tej śmierci. Bóg jednak, z motywu nam nieznanego, nie chciał tak postąpić. Chciał, aby ludzie rozmnażali się i zaludniali ziemię, a po śmierci mogli wejść do wiecznej wspólnoty z Nim – do nieba. To pragnienie Boga nie oznaczało sytuacji przymusowej, lecz zakładało współdziałanie człowieka na mocy wolnej woli. Tak, aby człowiek, jeśli zechce, mógł uczynić użytek z łaski, którą Bóg nam daje, by iść do nieba. W tym darze wolnej woli jednego pewnie nigdy w tym życiu nie zrozumiemy: że Bóg stworzył nas wolnymi do tego stopnia, iż możemy również wybrać piekło. Nie wolno jednak zapomnieć, co podkreśla katechizm, że „Bóg nie przeznacza nikogo do piekła; dokonuje się to przez dobrowolne odwrócenie się od Boga (grzech śmiertelny) i trwanie w nim aż do końca życia” (KKK 1037). Jak miłosierny ojciec z przypowieści pozwala nam, abyśmy z całkowitą wolnością wybrali taką drogę, jaką chcemy.
CZYTAJ DALEJ

Informacja i odpowiedzialność

2025-10-10 22:19

[ TEMATY ]

Samuel Pereira

Materiały własne autora

Samuel Pereira

Samuel Pereira

W czasach, gdy za naszą wschodnią granicą trwa wojna, a Rosja prowadzi wobec Europy systematyczną wojnę hybrydową, rola mediów staje się jednym z kluczowych elementów bezpieczeństwa państwa. Dezinformacja, manipulacja nastrojami i instrumentalne użycie przekazu podważają zdolność społeczeństwa do racjonalnej oceny zagrożeń. W takiej rzeczywistości media publiczne nie są tylko instytucją kultury — są częścią informacyjnego systemu odpornościowego demokratycznego państwa. I dlatego tak uważnie patrzymy im na ręce. Tak samo było w czasie epidemii, po wybuchu pełnoskalowej agresji Rosji na Ukrainę i teraz.

Tym bardziej razi postawa tych, którzy dziś kierują mediami publicznymi. Sposób, którego użyli rządzący to już element historii, aczkolwiek w przyszłości pewnie przyjdzie czas, by odżywić śledztwa w tej sprawie, w atmosferze skandalu umorzone. Ocena tego jak dziś te media publiczne („w likwidacji”, w którą nie wierzą ani zwolennicy, ani przeciwnicy tego co robi TVP, PAP i Polskie Radio) jest mocno krytyczna nie tylko w kręgach prawicowych. Dotyczy nie tylko kwestii braku obiektywizmu, który był pretekstem do podjęcia sejmowej uchwały, która z kolei stała się podstawą do dalszych, siłowych działań, ale niepoważnych kroków w sprawach dużej wagi. Ostatnio chociażby przekręcenie słów amerykańskiego prezydenta, co doprowadziło do obaw, że nasz kluczowy partner w kwestiach bezpieczeństwa mógłby nas w momencie zagrożenia zawieść.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję