W niedzielę 19 stycznia br. Kościół rzymskokatolicki obchodzi 100. Światowy Dzień Migranta i Uchodźcy. Modlitewną pamięcią ogarniemy przede wszystkim tych naszych Rodaków, którzy w ostatnich latach z różnych przyczyn przeważnie z braku zatrudnienia opuszczają ojczyznę.
Uroczyste obchody tego Dnia w naszym kraju odbędą się w Domu Generalnym Towarzystwa Chrystusowego dla Polonii Zagranicznej w Poznaniu. Mszę Świętą koncelebrowaną z udziałem Zarządu Generalnego Zgromadzenia i przedstawicieli duszpasterstwa polonijnego z Ameryki Północnej i Południowej, Australii, Nowej Zelandii i Europy Zachodniej - odprawi metropolita poznański Ks. Abp Stanisław Gądecki.
Celem tego Dnia jest zwrócenie uwagi na problemy migrantów oraz pobudzenie poczucia odpowiedzialności za duchową i materialną pomoc ludziom, którzy czasowo lub na stałe zmieniają miejsce pobytu. Kościół nieustannie troszczy się o zachowanie mocnej wiary dla wszystkich migrantów i uchodźców. Stąd Ojciec Święty Franciszek wydał specjalne orędzie na ten Dzień: „Migranci i uchodźcy: ku lepszemu światu.” Najpierw papież przypomina, że zjawisko przemieszczania się ludzkości jest „zadaniem naszych czasów” i zwraca uwagę, że chrześcijańskiego punktu widzenia migracja ma dwa aspekty: z jednej strony wiąże się z solidarnością i gościnnością, gestami braterstwa i zrozumienia, z drugiej - z odrzuceniem, dyskryminacją, bólem i śmiercią.”
Ważne i potrzebne są dziś słowa Ojca Świętego skierowane do ludzi w drodze: „Nie traćcie nadziei, że i dla was przeznaczona jest bezpieczna przyszłość, że na swoich drogach możecie spotkać wyciągniętą dłoń, że dane wam będzie doświadczyć braterskiej solidarności i ciepła przyjaźni.” Jedną z głównych przyczyn migracji jest ubóstwo. Dlatego papież podkreśla, że trzeba „stworzyć lepsze warunki ekonomiczne i socjalne u siebie - w swojej ojczyźnie, tak by emigracja nie była jedynym rozwiązaniem dla osób szukających pokoju, sprawiedliwości, bezpieczeństwa i pełnego poszanowania godności ludzkiej.” Możliwość pracy w swoim kraju, w lokalnym środowisku pozwoli uniknąć rozdzielania rodzin, a jednocześnie zapewni warunki stabilnego i spokojnego życia wszystkim mieszkańcom.
Budowanie lepszego świata może dokonywać się w lepszym zrozumieniu podejścia do migracji oraz w przezwyciężaniu uprzedzeń do tych ludzi, którzy przybywają do naszej ojczyzny. Niech „kultura spotkania” z imigrantami w naszym kraju będzie twórcza i zaznacza się szczególnie w otwartości wspólnot parafialnych. W Kościele nie ma obcych ani cudzoziemców, bo wszyscy jesteśmy dziećmi Boga i w każdym człowieku jest odciśnięty wizerunek Chrystusa.
Witold Gadowski na swojej autorskiej trasie w USA przewidział
m.in. spotkanie w Domu Weterana Polskiego w Nowym Jorku
Polonia jest nieodłączną częścią polskiego świata, jest także nadzieją na to, że zmiany mogą nastąpić szybciej, niż się spodziewamy. Musimy ją jednak bardziej dopuścić do głosu, pokazać jej, jak Polska się zmienia i jak dobrze może być urządzona z jej udziałem
Wyobraziłem sobie sytuację, w której Polska nagle znajduje się w zagrożeniu. Na kogo może w takiej sytuacji liczyć? Skąd może wyglądać pomocy? Jeśli ktoś uważa, że tzw. zobowiązania sojusznicze sprawią, iż jakiś dobry światowy wuj nas obroni (najlepiej bez naszego udziału), to, niestety, błądzi. Gdyby Rosjanie podjęli decyzję o wkroczeniu do Polski, to w ciągu jednego tygodnia byliby w Warszawie i nikt by im w tym realnie nie przeszkodził. Podobne kłopoty moglibyśmy mieć choćby z Bundeswehrą. Taka jest, niestety, prawda o naszym położeniu. Na nic zda się wtedy budowanie Fortu Trump, na nic zobowiązania wynikające z naszego członkostwa w NATO. Wszystko stanie się szybko i przeraźliwie realnie. Oczywiście, wtedy – na świecie – rozlegną się głosy krokodylego oburzenia, gazety na amerykańskim Wschodnim Wybrzeżu dadzą wyraz swojemu niekłamanemu nawet wzburzeniu, politycy wygłoszą dziesiątki patetycznych mów i... dostatni świat wróci do swojej chciwej drzemki, a biednym i tak będzie wszystko jedno.
Premier Włoch w Muzeum św. Jana Pawła II w Kolegium Polskim w Rzymie
Nie wszyscy wiedzą, że kardynał Karol Wojtyła miał swoją siedzibę w Rzymie – małe mieszkanie w Kolegium Polskim na wzgórzu awentyńskim. Na parterze budynku zajmował się mały apartament z salonem, gabinetem oraz sypialnią z łazienką. Za każdym razem, gdy przyjeżdżał do Rzymu, kardynał zatrzymywał się właśnie tutaj - 14 października wyjechał stąd na drugie konklawe w 1978 r. i już nigdy tu nie mieszkał. Prawdę mówiąc wrócił, ale nie jako mieszkaniec Kolegium tylko jako Papież. Jego ubrania, dokumenty, zapiski i różne przedmioty pozostały w tym małym apartamencie.
Niestety, stary budynek Kolegium wymagał remontu, a prace postępowały powoli. Kardynał Stanisław Dziwisz, wieloletni sekretarz Jana Pawła II, spotkał się w tym roku z premier Włoch Giorgią Meloni i rozmawiał z nią, między innymi, o problemach związanych z remontem Kolegium i pomieszczeń, w których przez lata mieszkał kardynał Wojtyła. Premier zgodziła się wesprzeć renowację Kolegium i utworzenie muzeum Jana Pawła II w Rzymie dla upamiętnienia Roku Świętego 2025. W ten sposób w stolicy Włoch w odrestaurowanym Kolegium polskim powstał niewielkie, ale wyjątkowe muzeum poświęcone człowiekowi, który przez prawie 27 lat był Biskupem Rzymu.
W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.