Reklama

Świat

Żyjemy w okresie świetności papiestwa

[ TEMATY ]

bp Sławomir Oder

Margita Kotas

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Przeżywamy okres świetności papiestwa – powiedział w poniedziałek w Warszawie ks. Sławomir Oder, postulator w procesie kanonizacyjnym bł. Jana Pawła II. W rozmowie z dziennikarzami przestrzegł też przed "spolonizowaniem" papieża Polaka przez jego rodaków podkreślając, że ludzie z najdalszych zakątków świata mówią o Karolu Wojtyle – "nasz papież".

Ks. Oder uczestniczył w promocji swojej książki „Zostałem z Wami. Kulisy procesu kanonizacyjnego Jana Pawła II". Jest to zapis rozmowy, jaką z polskim księdzem przeprowadził Saverino Gaeta, włoski publicysta specjalizujący się w problematyce religijnej.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Autor książki "Zostałem z Wami" wyraził opinię, że w uroczystości kanonizacyjnej 27 kwietnia weźmie udział także Benedykt XVI. Jak relacjonował dziś ks. Oder, na jego pytanie w tej sprawie papież senior odparł: "Jeśli Pan Bóg pozwoli, to dlaczego nie?".

Zdaniem księdza-postulatora żyjemy w czasach wielkich, świętych papieży i w epoce świetności papiestwa. Dlatego, jego zdaniem, nadchodząca uroczystość kanonizacji Jana XXIII i Jana Pawła II pod przewodnictwem papieża Franciszka i z udziałem papieża seniora Benedykta XVI powinna być okazją do podziękowania Bogu za ten dar.

Reklama

Zaprzeczył on pojawiającym się w mediach opiniom, jakoby wspólna kanonizacja Jana XXIII i Jana Pawła II była próbą pogodzenia jakichś frakcji w Kościele lub też pomniejszania znaczenia któregoś z papieży. Zwrócił uwagę na niebezpieczeństwo "spolonizowania" Jana Pawła II przez jego rodaków, którzy z miłości do papieża chcieliby uznać go niemalże za swoją własność.

"Spotykając się podczas prac procesowych z ludźmi z całego świata od wielu z nich słyszałem słowa: 'to jest nasz papież'" – mówił ks. Oder.

Podczas procesu beatyfikacyjnego, którego celem było orzeczenie nt. heroiczności cnót Karola Wojtyły swoje zeznania złożyło 120 osób – poinformował polski kapłan. W sprawie przypadku niewytłumaczalnego uzdrowienia z choroby Parkinsona francuskiej zakonnicy s. Marie Simone Pierre – który to przypadek był kluczowy dla zakończenia procesu beatyfikacyjnego – przesłuchano 18 świadków. Natomiast 15 osób zeznawało w sprawie cudownego uzdrowienia Kostarykanki Floribeth Mora Diaz, cierpiącej na nieoperacyjnego tętniaka mózgu. Ten z kolei przypadek zadecydował o tym, że Jan Paweł II zostanie ogłoszony świętym.

Jak ujawnił ks. Oder, po śmierci Jana Pawła II było bardzo wiele uzdrowień z chorób nowotworowych, ale nie były one brane pod uwagę w procesie, bowiem jednym z jego wymogów jest trwałość i nieodwracalność uzdrowienia. W przypadku nowotworu, gdzie istnieje możliwość reemisji, takie orzeczenie nie jest możliwe, musi bowiem minąć ok. 8-10 lat.

Reklama

Prowadzący spotkanie red. Krzysztof Ziemiec zapytał, czy gdyby nie stwierdzono żadnego cudu za przyczyną Jana Pawła II, to nie zostałby on ogłoszony błogosławionym i świętym. Ks. Oder przyznał, że niektóre środowiska w Kościele promowały ideę ogłoszenia papieża Wojtyły męczennikiem, przez co nie byłoby konieczne dowiedzenie cudu za jego wstawiennictwem. Niemniej, z punktu widzenia norm procesowych, przypadek Jana Pawła II nie spełniał wymogów prawa kanonicznego co do męczeństwa.

"To nie jest tak, że to cud czyni świętego – tłumaczył postulator. – Cud w logice procesowej jest wymagany jako znak Boży. Kandydat do świętości ma być orędownikiem wobec Boga, bo to On jest jedynym 'autorem' cudów i czyni to, co chce. Skuteczność modlitwy kandydata na ołtarze wynika z jego bliskości bycia z Bogiem, a więc bycia świętym" – podkreślił ks. Oder.

Wskazywał też, że proces kanonizacyjny nie ma charakteru konstytutywnego, to znaczy, nie "dekretuje" on świętego. "Świętym się jest, a Kościół jedynie stwierdza ten fakt na podstawie analizy jego życia i wsłuchując się w głos Pana Boga. To Bóg czyni cuda i czyni je dlatego, żeby potwierdzić, że dana osoba jest świętą" – mówił ks. Oder.

Pytany o popularność relikwii Jana Pawła II, które obecne są już w bardzo wielu miejscach świata, polski kapłan zaznaczył, że "potrzebujemy pewnych symbolicznych znaków, przywołujących pewne wartości". Wyraził przy tym opinię, że czymś pożądanym byłoby "oczyszczenie" idei relikwii i ich znaczenia.

"Trzeba pamiętać, że relikwie nie są ani znakiem magicznym, ani żadnym fetyszem, a jedynie znakiem Bożej obecności wśród nas, znakiem obecności Boga w historii – tłumaczył ks. Oder. – Relikwie są mądrością Kościoła i jeśli tylko są dobrze rozumiane, to stają się znakomitym narzędziem ewangelizacji i katechizacji" – ocenił.

Reklama

Wskazał też na widoczne na całym globie zainteresowanie relikwiami papieża Wojtyły. "Jest czymś bardzo wzruszającym – wyznał – jeśli z najdalszych zakątków świata przychodzi prośba o ofiarowanie tego widzialnego znaku obecności świętego".

Książkę „Zostałem z Wami. Kulisy procesu kanonizacyjnego Jana Pawła II" opublikowało Wydawnictwo Niecałe.

Ks. Sławomir Oder (ur. 1960) jest księdzem diecezji toruńskiej, ukończył Papieski Seminarium Rzymskie, a święcenia przyjął, 1989 r. W 2000 r. został powołany na stanowisko prezesa Trybunału Apelacyjnego przy Wikariacie Rzymu. Po śmierci Jana Pawła II otrzymał mandat postulatora w jego procesach beatyfikacyjnym i kanonizacyjnym. Od czerwca 2013 r. jest przewodniczącym Trybunału Zwyczajnego diecezji rzymskiej.

2014-03-11 07:52

Ocena: +1 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Pójdź za Mną

Niedziela toruńska 9/2023, str. IV

[ TEMATY ]

bp Sławomir Oder

Renata Czerwińska

Bóg wzywa ks. prał. Odera do nowych zadań

Bóg wzywa ks. prał. Odera do nowych zadań

Mimo że musimy budować swój dom w nowym miejscu – takie jest nasze powołanie, tam, gdzie jesteśmy wezwani przez Kościół, tam jest nasz dom, nasza diecezja – ale zawsze w sercu zostaje miejsce dla rodzinnego miasta i ludzi, z którymi się spotkaliśmy.

Taką nadzieję w sercu biskupa nominata ks. prał. Sławomira Odera zostawił bp Wiesław Śmigiel. Msza św. dziękczynna za jego posługę kapłańską miała miejsce 16 lutego w toruńskiej katedrze. Na Eucharystii zgromadziło się wielu kapłanów, sióstr zakonnych i wiernych świeckich, a także przedstawiciele władz samorządowych. Śpiew prowadził chór Copernicus.
CZYTAJ DALEJ

Panie, ucz mnie uczciwości i gotowości niesienia pomocy potrzebującym!

2024-12-12 07:49

[ TEMATY ]

rozważania

O. prof. Zdzisław Kijas

Tomsickova/fotolia.com

Adwent jest zaproszeniem do zwracania uwagi na rzeczy proste, przede wszystkim zaś na osoby, które są obok. Do rzeczy zwyczajnych, lecz ważnych, należą: radość, wdzięczność, pokora, świadomość swoich obowiązków i powołania, uczciwość w życiu, sumienność, szczere poczucie odpowiedzialności. Nimi więc mamy obdarowywać bliskich.

Gdy Jan nauczał nad Jordanem, pytały go tłumy: «Cóż mamy czynić?» On im odpowiadał: «Kto ma dwie suknie, niech się podzieli z tym, który nie ma; a kto ma żywność, niech tak samo czyni». Przyszli także celnicy, żeby przyjąć chrzest, i rzekli do niego: «Nauczycielu, co mamy czynić?» On im powiedział: «Nie pobierajcie nic więcej ponad to, co wam wyznaczono». Pytali go też i żołnierze: «a my co mamy czynić?» On im odpowiedział: «Na nikim pieniędzy nie wymuszajcie i nikogo nie uciskajcie, lecz poprzestawajcie na waszym żołdzie». Gdy więc lud oczekiwał z napięciem i wszyscy snuli domysły w swych sercach co do Jana, czy nie jest Mesjaszem, on tak przemówił do wszystkich: «Ja was chrzczę wodą; lecz idzie mocniejszy ode mnie, któremu nie jestem godzien rozwiązać rzemyka u sandałów. On będzie was chrzcił Duchem Świętym i ogniem. Ma on wiejadło w ręku dla oczyszczenia swego omłotu: pszenicę zbierze do spichlerza, a plewy spali w ogniu nieugaszonym». Wiele też innych napomnień dawał ludowi i głosił dobrą nowinę.
CZYTAJ DALEJ

Australia: blokada debaty o aborcji na cztery lata

2024-12-17 08:09

[ TEMATY ]

aborcja

Australia

Adobe Stock

Australijski stan Queensland zawiesza debatę na temat ustawodawstwa aborcyjnego na następne cztery lata. Posunięcie to miało głównie na celu zablokowanie możliwości ponownego wprowadzenia przez posła do Zgromadzenia Ustawodawczego Queensland Robbiego Kattera ustawy o „dzieciach urodzonych żywych”, która miała na celu „zapisanie w ustawodawstwie ochrony dzieci urodzonych podczas procedury przerwania ciąży”. Innymi słowy, chodzi o zablokowanie możliwości uratowania tych dzieci - informuje portal lifesitenews.com.

Jeszcze przed wyborami Robbie Katter zapowiedział, iż jego pierwszym działaniem po wejściu w skład parlamentu będą starania o ponowne rozpatrzenie i wprowadzenie ustawy mającej na celu ochronę dzieci, które urodziły się żywe (i oddychają) mimo przeprowadzenia aborcji. Powiedział też, że pragnie, żeby nigdy nie doszło do tego, „żeby te dzieci były pozostawione na pewną śmierć, bez żadnej opieki i ciepła, a potem po prostu wyrzucone na śmietnik”.
CZYTAJ DALEJ
Przejdź teraz
REKLAMA: Artykuł wyświetli się za 15 sekund

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję